Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: re

Autor: stokrotkaa   Data: 2013-05-07, 19:55:19               

Ufalas terapeutce i odbieralas ja tak jak potrzebowalas, ale jak trafilas do faceta, ponoc dobrego terapeuty (opisalas to w tym watku), to dlatego ze do Ciebie siedzial bokiem ucieklas od niego nazywajac kompletnym swirem (czyli jednak Ci cos nie pasowalo mimo ze mial opinie dobrego szansy mu nie dalas). Nie podobalo Ci sie tez, jak Ci powiedzial ze im gorzej sie czujesz tym lepiej.... a potem mi tez w trakcie naszej rozmowy napisalas, ze na poczatku jest gorzej a potem lepiej i prawidlowo, bo tak ma byc. On wg Ciebie mial problemy z kobietami, a Ty wychodzi na to ze z facetami ;-) Biorac to pod uwage i to o czym ostatnio dyskutujemy trudno to do kupy poskladac w sensowna calosc i mysle, ze nie ma sensu, bo zaczniemy sie zaraz argumentami przerzucac i przekonywac nawazjem, ze zadna z nas nie miala tego na mysli, co odczytala druga. Nie kazdego czlowieka postrzegam przez ralcje z matka, (relacje z matka mam do przepracowania jako najpilniejszy problem). Nie do konca sie rozumiemy, ale jest ok - po prostu inaczej patrzymy na swiat. Mamy tez inne problemy, choc gdzies tam posiadaja czesc wspolna, stad ta rozmowa, ktora przez dlugi czas toczyla sie dosc gladko. Teraz sie zaczynaja pojawiac wyboje i bezpieczniej zkonczyc mysle, bo do niczego konstruktywnego to wg. mnie nie doprowadzi.

Proponuje zakonczyc, ja przynajmniej ze swej strony temat wyczerpalam. Dzieki jeszcze raz. Mam nadzieje, ze jeszcze przyjdzie nam ze soba porozmawiac, a jesli nie - docenmy, ze sie spotkalysmy i cos wynioslysmy z tego spotkania. Ja wynioslam na pewno! Trzymaj sie ;-)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku