Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: re

Autor: BylaNerwolkaa   Data: 2013-05-07, 09:05:22               

Wiesz, problemem neurotyków jest to, że często oceniają ludzi nie mając pojęcia jacy są. Wyczuwanie energii itd. ok, to może coś ci zasugerować, ale wierz mi, że zapewne myliłaś się wielokrotnie w swych ocenach. Uważasz, że nie? Ok. Dlatego też neurotycy mają problem z nawiązaniem relacji, bo wyczuwają jakieś często zupełnie subiektywne energie. :)
Zobacz, terapeutka mało mówi, jest zdystansowana a ty od razu jej przykleiłaś łatkę, że nie ma ciepła i empatii. Właśnie o to chodzi, bo tak naprawdę nigdy nie poznasz tej terapeutki jako osoby, bo terapeuci tego się uczą, żeby być jak najmniej sobą w relacji terapeutycznej. To ty masz istnieć w terapii i to istnieć prawdziwie. Dobrze, że masz takie odczucia, że o nich mówisz, że się złościsz idt. Ludzie są tacy jakimi ich odbieramy, a odbieramy przez pryzmat własnych doświadczeń w relacjach. Jeżeli miałaś kiepską relację z mamą, jeżeli nie czułaś jej ciepła, bliskości i rezonowania to nie poczujesz tego z nikim. To relacja z rodzicem jest matrycą naszych późniejszych związków.
Nie powiedziałam, że terapeutka nie da ci ciepła i empatii, ona ci to da, ale ty chcesz czegoś innego. Chcesz uśmiechów, głaskania słowami, ukojenia i pełnej akceptacji i dostaniesz to, ale nie w takiej formie jakiej oczekujesz. Ja nie oceniam twojej terapeutki, nie znam jej, nie widziałam, nie rozmawiałam więc nic nie mogę powiedzieć. Z resztą jak już pisałam każda z nas odebrała by ją inaczej i na tym polega indywidualizm człowieka. Odbieramy świat i ludzi subiektywnie. Jeżeli nie mogłaś nawiązać bliskiej relacji, to masz problem z nawiązaniem jej teraz i cały czas poszukujesz, ale widzisz jeżeli terapeutka nie zachowuje się tak jak oczekujesz to ją odrzucasz. A może warto spróbować mimo to z nią popracować? Ja nauczyłam się dzięki terapii pokory i zauważyłam, że nie jestem pępkiem świata, a jak chcę czegoś od ludzi to sama muszę po to sięgnąć, a oni mają prawo nie sprostać co nie jest miłe, ale tak już jest.
Masz swoje zdanie, swoją terapię i ok. Przyjdzie czas, albo i nie, że zrozumiesz, że twoje potrzeby są dziecięce, ale w dorosłym ciele i nikt tych potrzeb już nie zaspokoi. One muszą ulec metamorfozie, rozwojowi i zmianom w dorosłe potrzeby, a od tego jest właśnie ta terapia.
Jedyne co mogę ci poradzić, to jeżeli ci terapeutka nie odpowiada, to szukaj dalej, może akurat trafisz. Tylko, że w tym nurcie terapeuci tak się zachowują, takie są zasady i nie są one bez znaczenia. :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku