Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

Hmmm...

Autor: Dzwonecznik   Data: 2013-05-08, 21:53:53               

No właśnie-czemu jednak z facetem się nie da...
Ja na dzień dobry kobietom ufam. Mam poczucie, że są w stanie "lepiej" zrozumieć. Emocjonalną sferę.
Pamiętam wiesz, że ten terapeuta do mnie zadzwonił i namawiał mnie (?) bym wróciła, a ja się wymigałam.Zdziwiona byłam bardzo o co mu chodzi...Nie ufałam mu. Być może dobrze się stało...Bo być może i tak pewne rzeczy nie byłyby możliwe...
Nie wiem. Powiem Ci, że doświadczyłam też bardzo bardzo dobrej relacji z facetem. I to nie był terapeuta.
Ale myślę, że właśnie to, że mnie nie atakował i próbował zrozumieć mimo moich akcji-to jednak wpłynęło dobrze na wiele rzeczy...Nie myślę, że mężczyźni są osobami które ranią przez swój egotyzm -jak kiedyś sadziłam..czy nie mogą prowadzić dobrze terapii..Ale gotowość do wejścia jest bardzo ważna. Tamten mi nie mógł myślę pomóc-bo ja mu nie ufałam.
I cały czas próbowałam uzyskać przewagę. By poczuć się bezpiecznie...I nie umiałam mu powiedzieć co się ze mną dzieje. ..wtedy. Dzisiaj myślę, że bym mogła. Ale pewnie z pewnym opóźnieniem;)) Sądzę, że jednak wygodniej po prostu rozmawiać z kobietą-choć może być też tak, że właśnie wyzwaniem mógłby być właśnie facet.
Jednak mimo wszystko nadal płeć ma znaczenie...choć fajne jest to, że czasami można doświadczyć też jak wspaniali potrafią być mężczyźni...bo potrafią. I jak bardzo potrafią się zatroszczyć o uczucia drugiej osoby. I to jest fajne i leczące. Nawet jak nie są terapeutami ale przyjacielami;)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku