Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Koncepcja neurotyzmu wg

Autor: wodapokisielu   Data: 2009-09-17, 09:06:05               

Impresjo, ale z tą świadomością to jest tak, przynajmniej u mnie, że się o niej czasami zapomina i jak już dasz się dopaść chwili słabości to żadna świadomość nie dojdzie do głosu. Może z czasem, jeżeli będzie się ją odpowiednio pielęgnować, to będzie coraz silniejsza, ale póki co to te tzw "chwile słabości" mogłabym porównać do jakiegoś transu, z łapsk którego tak trudno się wyrwać...Nie jest lekko czuć się odpowiedzialnym za cały świat, czując , że tak mało osób Cię rozumie. Absolutnie nie nakłaniam nikogo do terapii i życzę wszystkim na tyle siły, aby wszystko co niepotrzebne i złe wywalić ze swojej głowy! Damy rade?:)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku