Artykuł

Joanna Wiktorowska

Joanna Wiktorowska

Motywowanie dzieci do nauki


Rodzice narzekają, że dzieci nie chcą chodzić do szkoły, nie chcą odrabiać lekcji, nie chcą czytać polecanych lektur, nie potrafią zapamiętać co mają zadane. Gdzie szukać przyczyn słabnącej motywacji do nauki? W systemie szkolnym, w niedoskonałych podręcznikach, w syndromie wypalenia zawodowego czy w nieumiejętności nauczycieli do przeprowadzenia atrakcyjnej lekcji.

Miałam spotkanie z gronem pedagogiczym jednej ze szkół i wpadłam na pomysł, by nauczyciele wykorzystali w budowaniu lekcji elementy zaczerpnięte z najbardziej chodliwych, popularnych gier komputerowych. Samo życie dostarcza nam gotowych wzorców. Nauczyciele jednak nie byli tym zachwyceni, po minach zobaczyłam zwątpienie, słyszałam głosy: "przecież tam jest tyle przemocy w tych grach, tyle krwi i zabijania".

Myślę, że nie chodzi o przemoc, tylko o zasadę czynienia gry emocjonującej, tj wywołującej określone silne emocje. Takie, gdzie strategia zdobywanie punktów czy nagród przeplatana jest z niespodziankami i pokonywaniem kolejnych trudności. Dzieci uwielbiają zdobywać coś, za co natychmiast są nagradzane przywilejami, mają doskonalsze wyposażenie lub przechodzą do następnej, o wyższym poziomie trudności planszy, w nagrodę za pokonanie poprzedniej. Każdy ich krok jest natychmiast wzmacniany.

Gra się potrafi ciągnąć godzinami, przy jej opracowaniu siedzieli najlepsi graficy komputerowi, mogli też udoskonalać ją latami, jak chociażby Simsy 3. Gra jest jak najlepsza opowieść, długa i ciekawa, odpowiednio stymulowana z dzieckiem w roli głównej, od którego zależą losy świata. Niewiele w grach czytania, więcej wyobraźni i ruchomych, strategicznie wypracowanych obrazów dostarczających silnych wrażeń. Funkcjonuje też bogaty system reklamy gry.

Mało komu w szkole zależy na udoskonaleniu wcześniejszego, znanego sytemu nauczania. Lekcji w szkole nikt nie reklamuje, nie ma natychmiastowej nagrody, nauczyciele raczej uwypuklają błędy i słabości niż osiągnięcia. Naukę traktuje się jak przymus, zło konieczne, drogę przez mękę. Można jednak przenieść styl i metody budowania gry do budowania zajęć szkolnych. Nie ma w tym żadnej tajemnicy, wykorzystuje się zjawisko transferu pozytywnego i prawo Szewczuka, gdzie łatwiej zapamiętujemy materiał wywołujący silne emocje niż materiał obojętny. Nagrody mogą istnieć po każdym dobrze przeprowadzonym toku myślowym czy przeczytanym rozdziale w książce. Od inwencji nauczyciela zależy jak uczyni swoją lekcję bardziej emocjonującą bazując na nagrodzie niż na karze czy strachu.

Nauczyciele! Więcej swobody, humoru, zabawy, w wymyślaniu zajęć!

Zabawa daje radość, jest spontaniczna i swobodna, motywowana wewnętrznie, związana z aktywnym zaangażowaniem, jest bezinteresowna, pełni rolę odreagowania napięć szkolnych, jej zastosowanie pozwoli na wprowadzenia więcej powietrza i przestrzeni w napiętym harmonogramie programowym.Potrzebna jest nie tylko uczniowi, ale też nauczycielowi, aby złapał oddech i nabrał dystansu do rygoru nauki. Wspólne bawienie się na lekcji, poprzez opowiedzenie żartu, zrobienie śmiesznej miny,wykonanie śmiesznego ćwiczenia, uczyni lekcję lżejszą, odbarczoną trudnymi do zapamiętania danymi, zrobi miejsce na zapamiętanie.

Nauczycielu, nie obawiaj się, że stracisz twarz, zyskasz bardziej partnerskie oblicze, jak wejdziesz z dziećmi w świat zabawy, żartu, humoru, niedorzeczności.

Co jeszcze potrzebne jest, aby zwiększyć motywację dzieci?

Uczniowie nie mają stałej, niezmiennej motywacji do nauki. Wczoraj nie chciał czegoś zrobić, dzisiaj i jutro może chcieć. Motywacja się zmienia, trzeba czekać na okazję i wezwać do aktywności na nowo, nie pozwolić, aby słabozmotywowany został w tyle, skazany na wykluczenie, na nowo powołać go w szeregi aktywnych. Funkcjonuje też znane prawo "kuracji odmładzającej", polegające na zapominaniu przewinień ucznia i otwarcie się wraz z uczniem na nowe, świeże doświadczenie, pozbawione "strupów" win i oskarżeń.

Co jeszcze zwiększa motywację?

Nauczyciel w szkole powinien posiadać odpowiednio dobrane cechy osobowościowe np. życzliwość w stosunku do wszystkich dzieci, nastawienie na systematyczne zajmowanie się innymi, niestrudzoną cierpliwość i tolerancję, takt pedagogiczny, postawę pełną entuzjazmu.

Uczeń, posiada odpowiednie umiejętności, chęć poznawania świata, rozwoju, eksploracji i sprostania wezwaniom zdobywania wiedzy. Tylko w tak dobranej parze proces nauki będzie przebiegał bez zakłóceń: uczeń gotowy do poznania i nauczyciel gotowy do dostarczenia wiedzy w warunkach zdrowych dla obu partnerów.

Zdrowe warunki to: cisza na lekcji, atrakcyjność treści, zestaw nagród, wzbudzenie emocji i zainteresowania. Stworzenie przestrzeni psychologicznej, tzn. obszaru przyjaznego do efektywnej wzajemnej komunikacji i zapewnienie odpowiedniego niezbędnego napięcia do odbycia zajęć lekcyjnych.

Sposób na lekcję:

  • zawarcie kontraktu
  • porcja ciekawości
  • nagradzanie drobnych kroków
  • niespodzianki
  • wielopoziomowe zadania przez kolejne wyzwania
  • dla chcących 5
  • dla chcących 4
  • dla chcących 3
  • dla wszystkich niezależnie od płci i wieku
  • element rywalizacji
  • wzajemna wymiana myśli z uczniami
  • czasami praca w grupach, dla stworzenia okazji na dobrą ocenę dla słabszych.

Nauczyciel w szkole odniesie sukces, jeżeli odkryje, potwierdzi i wzmocni system wzmocnień stosowany przez rodzica ucznia. Dziecko nie będzie się buntowało, czy torpedowało strategie rodzica, tylko pozwoli się prowadzić na drodze do poznanie świata, bo będzie kroczyło drogami już wcześniej poznanymi w domu.

Najprostszym sposobem jest zapytanie ucznia:
  1. Co by się miało stać, żebyś chciał się więcej uczyć? lub
  2. Co jest ci potrzebne, abyś się lepiej uczył?
Zawsze też dajemy szansę uczniowi na poprawienie oceny na lepszą, ustalając wspólnie warunki poprawy. Dobre efekty daje pomoc koleżeńska. Nauczyciel przydziela uczniowi nienadążającemu, troskliwego, radzącego sobie z lekcjami przyjaciela, i czeka na wypracowane zmiany.

Podsumowując:

  • cechy osobowościowe nauczyciela,
  • sposób prowadzenia lekcji,
  • wzajemna współpraca z uczniem,
  • dostarczanie systematycznych i ciagłych pozytywnych wzmocnień,
  • równomiernie rozłożona uwaga na wszystkich uczniów,

pozwolą na rozwijanie motywacji do nauki najbardziej opornemu uczniowi. Nauczyciel ma posiadać wiarę w pokonanie trudności przez ucznia, trwając przy jego boku w najbardziej frustrujących momentach edukacyjnych.



    Autorka jest psychologiem, psychoterapeutą analitycznym. Szkoliła się m.in. w Instytucie Psychoanalizy i Psychoterapii w Warszawie, w Polskim Instytucie Eriksonowskim i u Wolfa Buntiga i Wiktorii Schnabel - z ustawień hellingerowskich. Prowadzi psychoterapię indywidualną i grupową z dorosłymi.




Opublikowano: 2009-02-15



Oceń artykuł:


Skomentuj artykuł
Zobacz komentarze do tego artykułu