Gorące wiadomości

Dzięki pomocy prawników z Ordo Iuris uciekinierzy ze Szwecji - Denis Lisov i jego trzy córki mogą zostać w Polsce

Dzięki prawnikom Ordo Iuris bohaterowie głośnej ucieczki ze Szwecji - Rosjanin Denis Lisov i jego trzy córki mogą zostać w Polsce i starać się o azyl. Polska nie wydała dzieci w ręce wysłanych ich tropem szwedzkich funkcjonariuszy Mohammada A. i Hassana S.

To była jedna z najszybszych interwencji Ordo Iuris. W 24 godziny prawnicy Ordo Iuris uzyskali orzeczenie sądu, które zabezpieczyło los uciekinierów w Polsce. Stało się to możliwe dzięki zaangażowaniu Ordo Iuris, doświadczeniu prawników zdobytemu podczas wspierania polskich rodzin na emigracji, zaangażowaniu ekspertów oraz koordynacji działań polskich władz.

Denis Lisov wyemigrował do Szwecji siedem lat temu razem z żoną i najstarszą córką. Podjął pracę jako dekarz. W tym czasie urodziły się jeszcze dwie córki. Niestety matka dziewczynek zachorowała i z podejrzeniem schizofrenii trafiła do szpitala.

Jej choroba posłużyła za pretekst dla szwedzkiego urzędu opieki społecznej, który zdecydował o zabraniu dziewczynek, bez rozmowy z ojcem uznając, że nie będzie dobrym opiekunem dla własnych dzieci. Choć małe Rosjanki bardzo kochają swojego tatę, mówią wyłącznie w ojczystym języku i są chrześcijankami obrządku wschodniego, postanowiono umieścić je w rodzinie arabskich imigrantów. W dodatku nowe miejsce pobytu dziewczynek oddalone było ok. czterech godzin drogi od miejsca zamieszkania rodziców.

Podczas ostatniego widzenia z córkami Denis Lisov podjął desperacką decyzję, że wykradnie dzieci i zabierze je do Rosji. Wsiadł razem z nimi na prom do Polski, a stąd chciał polecieć samolotem do Moskwy. W pościg za rosyjską rodziną Szwedzi wysłali swoich przedstawicieli - Mohammada A., ojca rodziny zastępczej, do której miały trafić dzieci, oraz jego kuzyna Hassana S.

Ponieważ dziewczynki zostały wpisane przez szwedzkie władze do Systemu Informacyjnego Schengen jako zaginione, polska straż graniczna musiała zatrzymać rodzinę na lotnisku w Warszawie. Wtedy do sprawy włączyli się pełnomocnicy rodziny - mec. Bartosz Lewandowski, dyrektor Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris, współpracujący pro bono polski Ormianin mec. Babken Khanzadyan oraz niezwykle zaangażowany w pomoc rodzinie Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.

To oni wyjaśnili, że Szwedzi nie mają żadnego prawa do odbierania dzieci na polskiej ziemi, a działania Mohammada i Hassana to nic innego jak usiłowanie porwania. Zgodnie z przepisami wyłącznie polski sąd może decydować o losie trzech córek Denisa Lisova.

Dotychczas tego typu incydenty kończyły się bezprawnym przekazaniem uciekinierów w ręce przedstawicieli obcego państwa. Tym razem dzięki ogromnemu zaangażowaniu adwokatów z Ordo Iuris, Rzecznika Praw Dziecka oraz wsparciu Ministerstwa Sprawiedliwości, funkcjonariuszy policji i straży granicznej udało się przełamać tę fatalną praktykę. W ten sposób okazało się, że Polska nie pozwoli już więcej na łamanie międzynarodowych standardów i nie uznaje jakichkolwiek uprawnień szwedzkich władz na swoim terytorium.

Opublikowano: 2019-04-13

Źródło: Ordo Iuris


Zobacz więcej wiadomości



Żaden Czytelnik nie napisał jeszcze swojego komentarza. Napisz swój komentarz