Porady psychologiczne

Czy to nawrót anoreksji?

Jak byłam młoda przez kilka lat chorowałam na anoreksję o typie bulimicznym - głodziłam się lub jadłam i wymiotowałam. Prze kilka ostatnich lat jadłam praktycznie normalnie. Nie wiem, czy nie panikuję, ale ostatnio znów zaczęłam prowokować wymioty. Nie rozumiem tego. Przez kilka lat nie było z tym problemu. Myślałam, że już jestem zdrowa. Mam fajną pracę i męża. Myślimy o dziecku.

To nie jest często - może raz, dwa w tygodniu. I nie jem tyle, co wcześniej. Ale jem, tylko po to, żeby wymiotować. Zjem kolację, specjalnie więcej, a potem czekam, żeby mąż poszedł pod prysznic, żeby szybko zjeść coś jeszcze i zwymiotować w drugiej łazience. Znów zaczęłam się dobrze czuć w chudym ciele. Znów chcę schudnąć. Ważę się codziennie. To już nie jest obsesja, ale boję się, że to wróci. Mam już trzydzieści pięć lat! Nie chcę powrotu choroby, to zniszczy wszystko, co udało mi się osiągną przez kilka lat! Co się stało? Co mi jest? Jak to powstrzymać?

odpowiada dr Beata Szurowska, pedagog dr Beata Szurowska, pedagog

Trudno mi powiedzieć, co się stało, ale cieszę się, że zadaje Pani takie pytania i cieszę się, że zapaliła się u Pani alarmowa lampka - tego właśnie uczy terapia. Ma Pani dystans do choroby i potrafi Pani siebie monitorować.

Myślę, że to jest ten moment, kiedy warto raz jeszcze odwiedzić swojego terapeutę. Przez kilka lat trwania choroby nauczyła się Pani odreagowywać emocje w sposób, który Pani bardzo szkodził, ale niestety jednocześnie przynosił psychiczną ulgę. Pewnie pojawiło się w Pani życiu coś, co jest dla Pani trudne i nowe, z czym nie potrafi sobie Pani poradzić w inny sposób. Warto się nad tym zastanowić razem ze specjalistą.

Radziłabym notować sytuacje (co się wydarzyło danego dnia), w których ma Pani ochotę najeść się i zwymiotować - to pomoże Pani i terapeucie odnaleźć źródło problemu. Bulimia i anoreksja to nie wyrok, ale to choroby podstępne, które mogą się odzywać w różnych trudnych momentach życia. Razem z terapeutą znajdzie Pani inne, dobre dla Pani sposoby radzenia sobie z emocjami, a wtedy jedzenie i wymiotowanie znów przestaną być istotne - w końcu przez wiele lat radziła sobie Pani bez tych metod odreagowywania stresu.

Ma Pani już trzydzieści pięć lat, dobrą pracę i rodzinę - to bardzo dużo i świadczy o Pani ogromnej pracy nad sobą. Warto było, ponieważ jestem pewna, że to da Pani siłę i będzie motywacją do ponownego wglądu w siebie. Życzę zdrowia i szczęścia.

Inne porady