Artykuł

Aleksandra Krzywińska

Aleksandra Krzywińska

Świadoma, dojrzała decyzja kobiety o gotowości do zajścia w ciążę


Kobiety podejmują świadomą decyzję o zostaniu matką z różnych powodów. Nie zawsze są to powody świadczące o ich dojrzałości. W konsekwencji mogą (ale nie muszą) prowadzić do niemałego zamieszania w przyszłym życiu kobiety, stwarzając zagrożenie dla posiadania satysfakcjonującej, bliskiej więzi z dzieckiem, jak i dla jego optymalnego rozwoju, zadowolenia kobiety z siebie i pełnionej roli oraz głębokiej, intymnej relacji z ojcem dziecka. Jest również grupa powodów nieświadomych, które mają niekiedy znaczący wpływ na motywację przyszłej matki, ale z których nie zdaje sobie ona sprawy. Mimo to mają ogromne znaczenie.

Świadome, nieświadome? Co to znaczy?


Psychika człowieka pozostaje aktywna przez całą dobę, wypełnia swe funkcje zarówno w stanie czuwania, jak i snu, jednak tylko niewielka część tej aktywności psychicznej jest w danym momencie człowiekowi świadoma. Oznacza to, że nie jesteśmy w stanie zdawać sobie sprawę ze wszystkich motywów, jakie jednocześnie nami kierują. Często motywy te są ze sobą sprzeczne, niespójne, wydają się siebie znosić, a jednak współwystępują. Ze świadomości do nieświadomości zostają przeniesione te treści, których w danym momencie nie jesteśmy w stanie "udźwignąć", które pozostają w konflikcie z innymi, świadomość których mogłaby być niebezpieczna dla naszego psychicznego funkcjonowania (Klein, 2007). To, co w nieświadomości, nigdy nie znika i wywiera wpływ na nasze funkcjonowanie. W chwilach głębokiej zadumy, analizy siebie, często przy pomocy specjalisty, człowiek jest w stanie dotrzeć do treści pozostających w nieświadomości.

Dojrzałe? Co to znaczy?


Decyzja dojrzała jest przemyślana, niepochopna. Wyrazem dojrzałości jest otwartość kobiety na różne możliwości, branie pod uwagę swoich rozlicznych motywacji, niekoniecznie tylko tych, które są świadome, pozytywne, społecznie uznawane (dobrze widziane, akceptowane). To zdolność do zmierzenia się również ze swoimi słabościami, a nie umniejszanie ich, pomijanie czy wręcz zaprzeczanie im. Nie każdy powód podjęcia decyzji o posiadaniu potomstwa może być akceptowany przez szersze grono osób czy przez samą kobietę. O dojrzałości świadczy natomiast świadomość, iż powód ten nie jest altruistyczny, lecz również wypływa z chęci zaspokojenia własnych potrzeb, a nie tylko potrzeb mającego się pojawić dziecka. Nie każda kobieta jest w stanie przyjąć, że na jej decyzję składają się te dwa rodzaje powodów.

Dlaczego kobieta decyduje się na dziecko?


Kobiety zgłaszają przeróżne powody, dla których właśnie w tym momencie chcą mieć dziecko (Kościelska, 1998). Najczęściej czują, że ich życie rodzinne i zawodowe jest już poukładane i niejako "przygotowane" na pojawienie się potomstwa. Niekiedy w taką zorganizowaną codzienność wkrada się przewidywalność i pustka, na zapełnienie której szansa widziana jest w dziecku. Inne, zadowolone ze swojego związku z mężczyzną, wskazują na potrzebę "podzielenia się" miłością, rozszerzenia jej poza granice ustanowione przez parę, stworzenie "kogoś wspólnego do kochania", co ma na celu pogłębienie więzi. Zdarza się, że chęć posiadania kogoś własnego wynika z frustracji potrzeby bliskości, która nie jest zaspokajana w relacji z partnerem. Pojawia się myśl o zapewnieniu sobie najbliższego przyjaciela na przyszłość oraz podpory na starość. Dość często kobieta motywuje swoją decyzję chęcią zatrzymania partnera przy sobie, gdy związek przeżywa kryzys lub ożywienia, regeneracji, gdy wkrada się w niego nudna przewidywalność. Czasami zgadza się na potomstwo pod wpływem nalegań partnera - z obawy, że go straci lub z chęci zaspokojenia jego potrzeb w tym zakresie. Niektóre kobiety mają nadzieję na wypełnienie życia uznaną społecznie formą aktywności, ponieważ rodzicielstwo jest uważane za społeczną wartość. Jest to więc szansa na uzyskanie osobistego prestiżu. Niepisane normy społeczne mają również wpływ na poczucie własnej wartości kobiety, jeśli są również jej standardami wewnętrznymi, na przykład regulują czas odpowiedni do zajścia w ciążę (poza prawidłami biologicznymi) - pojawiają się komentarze: "mam już swoje lata, większość koleżanek w moim wieku ma już dzieci, jestem po ślubie, moje życie jest poukładane, więc już czas na dziecko". Kobieta nie chce czuć się gorsza od innych, chce wpasować się w te przekonania, a więc zapewnić sobie poczucie społecznej (i własnej) akceptacji.

Zazwyczaj jednak kobieta zapytana o swoją motywację, nie potrafi odpowiedzieć. Mówi niejasno o pewnym instynkcie, poczuciu, że "to odpowiedni moment", realizacji bliżej nieokreślonej potrzeby (Bradley, 2013). Być może natura ubiega się wtedy o posłuchanie: o biologiczne przedłużenie gatunku oraz przedłużenie "siebie samej" - jest to motyw sukcesji czyli przekazania części siebie lub swojego dorobku, aby zapewnić sobie pewien rodzaj nieśmiertelności.

Występują również motywy głębsze, z reguły ukryte, związane z wczesnymi doświadczeniami kobiety w ciągu życia, przeżyciami, które miały wpływ na kształtowanie się jej osobowości. Przeważnie jest to kompilacja motywów wynikających z relacji z własnymi rodzicami. Część kobiet stara się żyć zgodnie ze świadomym lub nieświadomym przekazem, jaki odebrały od własnej matki (Cramer, 2005), np. "najważniejszym celem jest bycie żoną i matką?. Dopóki kobieta nie osiągnie tego celu, nie będzie czuła się wystarczająco zadowolona z siebie, wciąż będzie brakować jej czegoś w codziennym funkcjonowaniu.

Niekiedy w trakcie rozwoju dziecka dochodzi do ukształtowania się fałszywego self (Winnicott, 2011), będącego odzwierciedleniem pragnień rodziców, narzuceniem mu tego, jakie powinno być, aby te oczekiwania rodziców spełnić. Proces ten rozpoczyna się bardzo wcześnie, kiedy opiekująca się niemowlęciem matka nie jest w stanie wyjść naprzeciw self niemowlęcia, w związku z czym narzuca mu siebie, przedstawiając dziecku nie to, co istnieje w nim, lecz to, co czuje ona sama. Wtedy dochodzi do zafałszowania -dziecko przyjmuje za swoje spostrzeżenia, emocje, odczucia cielesne, które w rzeczywistości nie należą do niego.

Pojęcie fałszywego self po raz pierwszy użyte zostało przez Donalda Winnicotta dla odróżnienia od prawdziwego self, które stanowi wrodzony potencjał dziecka i umożliwia mu wyrażanie tego, jakie w istocie jest. Jest rozwijane dzięki opiece wystarczająco dobrej matki, a więc takiej, która odpowiada adekwatnie na potrzeby niemowlęcia, odzwierciedla to, co w nim istnieje, pozwala mu na spontaniczną ekspresję siebie samego; jest dla dziecka, a nie dziecko dla niej (Winnicott, 2011).


W wyniku istnienia u kobiety fałszywego self może ona nieświadomie dążyć do nadrobienia tego, co nie udało się matce, jej życie ma być przeżyte w "zastępstwie matki" (Cramer, 2005). Dla ilustracji weźmy kobietę, która odebrała przekaz (niekoniecznie zwerbalizowany, ale odbierany w atmosferze domu), że macierzyństwo jej matki nie udało się, nie podołała różnym obowiązkom, np. nie potrafiła karmić dziecka piersią, stworzyć wystarczająco dobrej relacji z nim itp. Kobieta, córka tej matki, ze swojego życia, swojego macierzyństwa może nieświadomie uczynić misję uzupełnienia tych braków na zasadzie: "nie będę taka jak moja matka, ja będę lepszą, może nawet idealną matką".

Dla niektórych kobiet spłodzenie dziecka to wyraz tęsknot z okresu wczesnej zależności. Jest to sposób zaspokojenia nieświadomego pragnienia, aby powrócić do własnej matki, unikając jednocześnie regresji (teraz matka i córka są równe, ale jednocześnie bliskie sobie). Zdarza się, że ciąża stanowi nieświadomą, regresywną próbę odzyskania albo stworzenia po raz pierwszy wyobrażonej, wyidealizowanej, upragnionej jedności pomiędzy matką a córką, co dokonuje się poprzez ścisłą więź z własnym dzieckiem (Birksted- Breen, 2013).

Motywacja kobiety jest zawsze złożona z kilku tych powodów, zarówno świadomych, jak i nieświadomych. Mogą być one zbieżne, ale mogą także przeczyć sobie. W rezultacie pojawiającego się wtedy konfliktu, w wyniku działania mechanizmów obronnych, najczęściej nieakceptowane motywy są wypierane do nieświadomości, ale nie znikają. Wręcz przeciwnie: istnieją nadal, drążą od środka, wpływają na codzienność kobiety, przeżywanie siebie jako matki, żony, partnerki, a ponieważ są nieświadome, dla kobiety ukryte, ma ona na nie niewielki wpływ. Taka sytuacja jest potencjalnie niebezpieczna (Kościelska, 1998). Niezdawanie sobie sprawy ze złożoności swojej motywacji może zaburzać związek małżeński (partnerski), wpływać negatywnie na spostrzeganie kobiety przez siebie samą, wywoływać niezadowolenie z nowo pełnionej roli, jak również grozić traktowaniem dziecka w sposób przedmiotowy. Istnieje wówczas obawa, że dziecko zostanie odrzucone, jeśli nie spełni pokładanych w nim nadziei, nie scali rodziny, nie zapełni pustki, nie wypełni przewidywanych dla niego zadań.

Czynniki warunkujące skłonność do podjęcia dojrzałej decyzji o posiadaniu potomstwa z perspektywy psychodynamicznej


Identyfikacja z własną matką


Identyfikacja to automatyczny, nieświadomy proces psychiczny, dzięki któremu osoba upodabnia się do kogoś innego pod jednym lub wieloma względami (Moore, Fine, 1996). Self oraz tożsamość podmiotu zostają wzbogacone o różne reakcje, funkcje i wartości drugiej osoby, tworząc spójną, efektywną i współgrającą całość. Przekształcone reprezentacje self są stabilne i umożliwiają osobie ustalanie coraz lepszego poczucia tożsamości, panowania i intencjonalności.

W teorii psychodynamicznej i psychoanalitycznej używa się pojęcia obiekt dla oznaczenia wyobrażenia lub reprezentacji psychicznej osoby czy rzeczy, która jest znacząca dla podmiotu. Funkcją obiektu jest umożliwienie rozładowania popędu (Klein, 2007). Najczęściej pierwszym obiektem jest dla dziecka matka, ale zdarza się (np. gdy dziecko wychowuje się, z różnych powodów, bez matki), że inna bliska osoba może realizować jej funkcje.


Identyfikacja z obiektem macierzyńskim i odpowiadającymi mu wyższymi wartościami superego jest kluczowa dla nabycia zdolności do podjęcia dojrzałej decyzji o zajściu w ciążę. Determinuje późniejszą tożsamość płciową, kształtowanie roli kobiety i skłonności macierzyńskich. Aby mogło do tego dojść, dziewczynka musi uzyskać pierwotne poczucie, że jest kobietą, a dzieje się to za sprawą wczesnych (zwłaszcza pierwsze trzy lata życia) identyfikacji z matką (Tyson, Tyson, 1990). Zdarza się, że w naturalny przebieg tego procesu ingeruje chęć zagarnięcia dziewczynki przez matkę i posiadania jej na wyłączność. Potencjalnie może to spowodować szkody, ale jednocześnie staje się silnym emocjonalnym wzmocnieniem u dziewczynki jej identyfikacji z matką oraz jej pierwotnego poczucia bycia kobietą.

Superego to jeden z trzech (obok id i ego) systemów zawartych w strukturalnym modelu psychiki. Organizuje i utrzymuje ono system ideałów i wartości, zakazów i nakazów. Obserwuje i ocenia self, a następnie albo krytykuje i karze, przyczyniając się do wzbudzenia przykrych uczuć, albo chwali i nagradza, będąc źródłem gratyfikacji (Moore, Fine, 1996).


Mała dziewczynka często przeżywa w stosunku do matki wrogie i przepełnione złością uczucia; jest to całkowicie naturalne. Jeżeli natomiast uczucia te będą dominować nad pozytywnymi, mogą naruszać wizerunek matki jako ideału oraz satysfakcję, jaką dziewczynka czerpie z identyfikacji z nią. W rezultacie kształtująca się relacja pomiędzy matką a córką ma silnie ambiwalentny charakter i może hamować przyjemność i dumę, jaką dziewczynka mogłaby czerpać z bycia kobietą. Jednak w przypadku, gdy agresywne impulsy nie są przytłaczające, mogą być one przystosowawcze i umożliwiają dziewczynce separację od matki i wybiórczą identyfikację z nią. W ten sposób może ona ukształtować poczucie indywidualności i własne, niepowtarzalne poczucie przynoszącej zadowolenie kobiecości (Tyson, Tyson, 1990). Oczywiście, stopień nasilenia wrogich uczuć w stosunku do matki zależy od odpowiedzi matki na przejawianie tych uczuć przez córkę. Jeżeli dziewczynka będzie miała poczucie, że takie emocje są nieakceptowane, że w reakcji na ich przejawianie, matka wycofuje swoją miłość, karze dziecko odsunięciem się od niego, to po pewnym czasie wrogie emocje zostaną wyparte do nieświadomości. Agresywne reakcje znikną, ale z powodu lęku dojdzie do zablokowania możliwości separacji od matki, ponieważ separacja będzie wzmacniać poczucie winy z powodu ciągłego istnienia wrogich impulsów.

Osiągnięcie stałości obiektu oraz spostrzeganie obiektu w sposób całościowy


O stałości obiektu mówi się wtedy, gdy relacja z obiektem miłości trwa i pozostaje niezmieniona niezależnie od tego czy obiekt ten w danym momencie realizuje potrzeby osoby, czy też nie (Moore, Fine, 1996). Pojęcie to zawiera element poznawczy i popędowy. Element poznawczy zakłada nabycie poczucia stałości obiektu w rozumieniu Piageta (2012), a zatem utrzymanie psychicznej reprezentacji obiektu także pod jego nieobecność. Utrata obiektu z oczu nie powoduje jego unicestwienia w spostrzeganiu i przeżywaniu osoby. W ramach elementu popędowego stałość obiektu przyczynia się do pewnego ujarzmienia popędów: agresywnego i libidinalnego. Według Margaret Mahler (Prochaska, Norcross, 2006) warunkiem osiągnięcia stałości obiektu jest uzyskanie stabilnej poznawczej psychicznej reprezentacji obiektu. Dopiero potem dokonuje się integracja dobrych i złych aspektów obiektu, wytworzenie jego całościowego obrazu, a przeważające dobre uczucia, związane z reprezentacją matki, z czasem budzą w dziecku prawie takie samo poczucie bezpieczeństwa jak rzeczywista jej obecność. Osiągnięcie stałości obiektu powoduje, że związek matki i dziecka staje się bardziej stabilny, trwały i utrzymuje się niezależnie od frustrujących lub zaspokajających doświadczeń.

W rozwoju dziewczynki, która w przyszłości ma podjąć dojrzałą decyzję o zostaniu matką, infantylne wyobrażenia na temat siebie i obiektów muszą zostać zakwestionowane, przewartościowane i zdeidealizowane. Nierealne i paradoksalnie pozbawione satysfakcji w dłuższej perspektywie czasowej (a wręcz zaburzające) jest utrzymanie pierwotnego wyobrażenia wszechdobrej, opiekuńczej matki, z którą dziewczynka poszukuje całkowitego symbiotycznego zjednoczenia. Zdanie sobie z tego sprawy toruje drogę dla integracji dojrzałego ideału ego, który opierać się będzie na zrewidowanym wizerunku matki (zróżnicowanym, zintegrowanym, całościowym), połączonym z identyfikacjami z innymi podziwianymi figurami kobiecymi (Tyson, Tyson, 1990). Taka integracja częściowych w pełne, wewnętrzne związki z obiektem krystalizuje się do czasu zakończenia fazy separacji-indywiduacji i oznacza początek wierności obiektowi - rozpoczęcie fazy edypalnej. Świadczy to o dopełnieniu preedypalnych faz rozwoju i wykształceniu tego, co Donald Winnicott (1993) uznaje za warunek wstępny rozwinięcia zdolności do zaangażowania. Gdy poczucie kobiecości zostanie skonsolidowane, dziewczynka identyfikuje się ze swoim ideałem ego i może wówczas dokonać heteroseksualnego wyboru obiektu (Kernberg, 1998).

Pozytywne rozwiązanie konfliktu edypalnego


W wyniku osiągnięcia stałości obiektu oraz rozwiązania preedypalnej ambiwalencji w stosunku do matki, dziewczynka nabywa wewnętrznego poczucia dostępności kochającej matki. Wtedy, zazwyczaj około trzeciego roku życia, kierowana przez swój żeński ideał ego, pragnąc rozwijać swoją żeńską rolę płciową, może zacząć fantazjować, że została wybrana przez ojca (Tyson, Tyson, 1990). Jest wówczas wolna od lęków o byciu porzuconą przez matkę, ma w sobie pewność jej trwałej miłości. Gdy dziewczynka zdobywa zdolność do triadycznych relacji z obiektem (a więc gdy wydobywa się z diadycznej, symbiotycznej relacji z matką), rozluźnia swoje wyłączne przywiązanie do matki. Nie odrzuca jej, niemniej pragnie relacji z ojcem, która ma inny charakter, niż ta nawiązywana z matką. Dochodzi do rozwinięcia konfliktu edypalnego (Klein, 2007). Jego pozytywne rozwiązanie zakłada skupienie libidinalnych pragnień, fantazji, oczekiwań dziewczynki na ojcu i przeżywanie matki jako rywalki. W konsekwencji dziewczynka zaczyna obawiać się utraty miłości i odwetu ze strony idealizowanej matki. Przyjmuje matkę jako obiekt ideału ego i dokonuje identyfikacji z tym ideałem, co jest częścią kształtowania się superego.

Na przeszkodzie pozytywnemu rozwiązaniu konfliktu edypalnego mogą stanąć czynniki związane zarówno z odpowiedzią ojca na rozwój edypalny córki, jak i matki (Tyson, Tyson, 1990).

Okazywanie przez ojca podziwu dla budzącej się kobiecości córki jest niezbędne dla wzmocnienia jej dumy z siebie oraz poczucia własnej wartości i przyczynia się do identyfikacji z żeńskim ideałem ego. Jednak w przypadku, gdy ojciec jest bardziej uwodzicielski niż podziwiający, dziewczynka może stać się nadmiernie podekscytowana, przytłoczona konfliktem lojalności i poczuciem winy, i może regresywnie powrócić do silnej więzi z matką. Inna możliwa trudność w relacji pomiędzy córką a ojcem dotyczy tendencji dziewczynki do idealizowania swojego ojca oraz jego odpowiedzi na tę idealizację w postaci obdarzenia córki większą częścią miłości i uwagi niż ta poświęcana jej matce (dziewczynka doznaje triumfu edypalnego nad matką). Dziewczynka może również postrzegać ojca jako nadmiernie sadystycznego czy karzącego, jeżeli jest on często nieobecny, krytyczny czy nie reaguje na nią z odpowiednim zaangażowaniem. Jeżeli zazdrość matki nie pobudza poczucia winy, uczucie nie przybiera nieadekwatnych proporcji, a nieświadome pragnienia kazirodcze nie staną się świadome, dziewczynka może utrzymać pozytywne rozwiązanie konfliktu edypalnego aż do adolescencji, kiedy to nagromadzenie impulsów seksualnych może zmusić ją do wytworzenia reakcji upozorowanej [1] przeciwko uczuciom ojca oraz do zaangażowania w obiekt spoza rodziny.

Rozwój edypalny może zostać opóźniony przez trudności w rozwiązywaniu konfliktów z poprzedniej fazy - fazy powtórnego zbliżenia. Wtedy, pomimo zaangażowania dziewczynki w kwestie edypalne, zazdrość o matkę albo świadome poczucie winy wywołane edypalnymi pragnieniami prowadzą ją do strachu przed utratą matczynej miłości. Co więcej, ponieważ kształtowanie superego zaczyna się u dziewczynek wcześnie, w odpowiedzi na wysiłki mające na celu rozwiązanie konfliktów fazy powtórnego zbliżenia, idealizacja matki i autokrytyka ze strony surowych introjektów [2] mogą utrudnić jej utwierdzenie się we własnej kobiecości. Łączne oddziaływanie tych czynników może prowadzić do wycofania się z rywalizacji edypalnej oraz regresu do wczesnej więzi z matką, pozostawiając dziewczynkę zamrożoną w stanie dziecięcej zależności.

Odseparowanie się od obojga rodziców, czyli psychiczne uniezależnienie się od nich


Terminu separacja używa się na określenie wewnątrzpsychicznego procesu stanowiącego część separacji-indywiduacji [3] (Prochaska, Norcross, 2006), w rezultacie którego osoba uzyskuje poczucie siebie, poczucie self jako czegoś odrębnego od obiektu. Jest ona ukoronowaniem fazy ponownego zbliżenia, w której dziewczynka powinna dokonać wyboru pomiędzy dwiema atrakcyjnymi alternatywami: pozostaniem w zależności od rodziców (co zapewnia poczucie bezpieczeństwa, opiekę kosztem uzależnienia, braku swobody) a separacją od nich (co jest szansą na uzyskanie autonomii, samodzielnego poznania swoich możliwości i ograniczeń, ale kosztem bezwarunkowego bezpieczeństwa). Rozwiązanie tego dylematu jest niezwykle trudne i w dużej mierze zależy od reakcji emocjonalnej i postępowania rodziców dziewczynki. Jeżeli pozwalają oni na niezależność, a jednocześnie dają wsparcie dla podejmowanych przez nią inicjatyw, potrafią równoważyć obdarzanie miłością ze stawianiem wymagań, istnieje duża szansa na postępującą, rozwojową separację.

Jest to niezbędne dla późniejszego przekierowania popędu na obiekty spoza rodziny, które będą zaspokajać zarówno potrzeby zależności, jak i potrzeby seksualne (Kernberg, 1998). Ten długi proces współwystępuje ze zdeidalizowaniem obiektów rodzicielskich, separacją od ich autorytetów oraz poszukiwaniem nowych.

Separacja-indywiduacja (termin Margaret Mahler) to jedna z faz rozwoju człowieka, trwająca od około szóstego miesiąca życia dziecka do około dwóch lat, a jej wynikiem jest osiągnięcie stałości obiektu, uzyskanie psychicznej odrębności od obiektu. Składają się na nią cztery podfazy: (1) różnicowanie się, (2) praktyka, (3) ponowne zbliżenie, (4) stałość obiektu.


Warunkiem dla zaistnienia dojrzałej miłości, a następnie podjęcia dojrzałej decyzji o posiadaniu potomstwa, jest osiągnięcie niezależności, pozostawienie za sobą rzeczywistych obiektów dzieciństwa. W tym procesie separacji dochodzi do potwierdzenia dobrych związków z wewnętrznymi obiektami z przeszłości, a dziewczynka nabiera zaufania do własnej zdolności do ofiarowywania i otrzymywania miłości oraz zaspokojenia seksualnego (Kernberg, 1998).

Podsumowanie - z czym konfrontuje się kobieta w ciąży (a więc co może być trudne przed zdecydowaniem się na zajście w ciążę)?


Ciąża to wyjątkowy czas dla kobiety, nie tylko ze względu na zachodzące w jej ciele zmiany fizjologiczne. Jest to czas stopniowej, ale pogłębiającej się koncentracji na sobie, własnych doznaniach, reakcjach emocjonalnych oraz rozwijającym się dziecku. Taki stan sprzyja regresji, dając ciężarnej kobiecie okazję do przywołania wcześniejszych i obecnych konfliktów z własną matką oraz do integrowania wcześniejszych fantazji w ukształtowane fantazje na temat własnego dziecka (Bradley, 2013). Ciąża reprezentuje apogeum pragnień, które rozpoczynają się we wczesnym dzieciństwie, jednak teraz te fantazje wraz z ich przekształceniami z okresu adolescencji, zostają skonsolidowane z bieżącą rzeczywistością. Co więcej, ciąża weryfikuje identyfikację z matką i ponownie wyłania się ambiwalencja oraz konflikty związane z tą identyfikacją ze wszystkich stadiów rozwojowych (Cramer, 2005). Uwydatniają się trudności związane z separacją od obiektu macierzyńskiego, zdolnością do regulacji emocji, w szczególności przeżywania i wyrażania wrogości i złości oraz rywalizacyjnymi uczuciami w stosunku do przyszłego dziecka jako istoty pozbawiającej kobietę roli dziecka (Chrzan-Dętkoś, 2010). Jeżeli relacja kobiety z własną matką miała silnie konfliktowy charakter, idea urodzenia dziewczynki albo chłopca może wywoływać szczególnie silne emocje, a niekiedy uniemożliwiać podjęcie dojrzałej decyzji o zostaniu rodzicem. W związku z tym, w przypadku silnej ambiwalencji dotyczącej takiego kroku, warto przyjrzeć się relacji kobiety z własnymi rodzicami, przede wszystkim z matką. Zdarza się, że niezbędna jest w tym celu pomoc psychoterapeuty.



    Autorka jest psychologiem i psychoterapeutą w trakcie procesu certyfikacji (dyplom uzyskany w Krakowskim Centrum Psychodynamicznym). Interesuje się problematyką pomocy psychoterapeutycznej kobietom w ciąży, starającym się o dziecko oraz po porodzie. Prowadzi Gabinet Psychoterapii i Pomocy Psychologicznej w Krakowie.



Bibliografia


  • Birksted-Breen, D. (2013). Doświadczenie matki niemowlęcia: perspektywa rozwojowa. [w:] Raphael-Leff, J. (red.), Rozlane mleko. Załamanie psychiczne i doświadczenie utraty w ciąży i po porodzie. Ujęcie psychoanalityczne (29-45). Gdańsk: Wydawnictwo Imago
  • Bradley, E. (2013). Ciąża a świat wewnętrzny. W: Raphael-Leff, J. (red.), Rozlane mleko. Załamanie psychiczne i doświadczenie utraty w ciąży i po porodzie. Ujęcie psychoanalityczne (46-61). Gdańsk: Wydawnictwo Imago
  • Chrzan-Dętkoś, M. (2010). Psychodynamiczne rozumienie macierzyństwa - implikacje dla pracy klinicznej. Psychoterapia, 1 (152), 5-14.
  • Cramer, B. (2005). Tajemncie kobiet. Z matki na córkę. Warszawa: Wydawnictwo Nisza.
  • Kernberg, O.F. (1998). Związki miłosne. Pozńań: Zysk i S-ka Wydawnictwo.
  • Klein, M. (2007). Pisma, tom I. Miłość, poczucie winy i reparacja oraz inne práce z lat 1921- 1945. Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
  • Kościelska, M. (1998). Trudne macierzyństwo. Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne.
  • Moore, B.E., Fine B.D. (1996). Słownik psychoanalizy. Warszawa: Jacek Santorski & CO.
  • Piaget, J. (2012). Mowa i myślenie dziecka. Warszawa: PWN
  • Prochaska, J.O., Norcross J.C. (2006). Terapie psychodynamiczne. W: Prochaska, J.O., Norcross J.C., Systemy psychoterapeutyczne. Analiza transteoretyczna (69-106). Warszawa: Instytut Psychologii Zdrowia PTP.
  • Raphael-Leff, J. (2013). Kwestie techniczne dotyczące terapii w okresie okołoporodowym. [w:] Raphael-Leff, J. (red.), Rozlane mleko. Załamanie psychiczne i doświadczenie utraty w ciąży i po porodzie. Ujęcie psychoanalityczne (29-45). Gdańsk: Wydawnictwo Imago
  • Tyson, P., Tyson, R.L. (1990). Psychoanalitic theories of development. New Haven: Yale University Press.
  • Winnicott, D.W. (1993). Dziecko, jego rodzina i świat. Warszawa: Jacek Santorski & CO.
  • Winnicott, D.W. (2011). Dom jest punktem wyjścia. Eseje psychoanalityczne. Gdańsk: Wydawnictwo Imago.




Opublikowano: 2014-09-14



Oceń artykuł:


Skomentuj artykuł
Zobacz komentarze do tego artykułu