Artykuł

Michał Tracz

Michał Tracz

Postawy ojców wobec wychowania


Wstęp


Wiele badań dotyczących relacji ojca z synem, koncentruje się przede wszystkim na fizycznym braku rodzica tej samej płci oraz konsekwencjach, jakie powoduje on w rozwoju emocjonalnym, poznawczym, moralnym i społecznym. Jak negatywnie wpływa na relacje dziecka z rówieśnikami, obraz siebie, poczucie własnej wartości oraz rozwój męskości, zwiększa skłonność do zachowań przestępczych, nadużywania narkotyków i alkoholu, a nawet podatność na problemy psychiatryczne (za: Jones i wsp., 2003). "Teraz wiemy, dzięki dokładnym badaniom, że brak ojca w obecnych czasach doprowadził do społecznego kryzysu - skrzywdzone dzieci, nieszczęśliwe dzieci, dzieci pozbawione celu, dzieci odpowiadające na to zachowaniem patologicznym i przemocą" (Popenoe 1996; za: Holman 1998, s.101-102). Warto jednak zwrócić uwagę na to, iż nie tylko fizyczny brak ojca może powodować głębokie skutki w rozwoju psychospołecznym dziecka, lecz również jego psychiczna nieobecność. Mówiąc o tego rodzaju nieobecności, chodzi nam przede wszystkich o brak emocjonalnego związku z ojcem i satysfakcjonującego doświadczenia interakcji z nim (Krampe i Newton, 2006). O pasywność, dystansowanie się, brak odpowiedniego wzoru męskości lub utratę autorytetu ojca, który jest fizycznie obecny w rodzinie.

Najnowsze dane, które pochodzą z Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań, przeprowadzonego w 2002 r., wskazują na znaczny wzrost ilości rodzin, w których matka lub ojciec samotnie wychowują dzieci: na 6097 tys. rodzin z dziećmi do 24 r.ż. pozostającymi na utrzymaniu zanotowano aż 1798 tys. matek wychowujących samotnie dzieci, co daje prawie 30%! Samotnych ojców - 3,8%. Biorąc po uwagę ogólną liczbę wszystkich rodzin w Polsce (także bezdzietnych i tych, których dzieci wyszły już z domu), odsetek samotnych matek wynosi ok. 17% (Główny Urząd Statystyczny, 2009). A można przypuszczać, że jeszcze większa liczba dzieci nie doświadcza bliskości i pozytywnej więzi emocjonalnej ze swoim ojcem.

Niewłaściwe postawy ojców wobec wychowania


W literaturze wyróżnia się różne charakterystyczne, skrajne typy ojców (Braun-Gałkowska 2001; 2008; Kornas-Biela 2001):

Ojciec jako "męska mama", który zapominając o swojej męskiej roli i specyfice ojcostwa, przede wszystkim angażuje się w spełnianie funkcji pielęgnacyjno-wychowawczych wobec dziecka. Nie chodzi tu jednak o zanegowanie jego udziału w wychowaniu i sprowadzeniu go wyłącznie do roli żywiciela rodziny. Bardzo ważne jest, aby ojciec już od samego urodzenia angażował się w opiekę nad dzieckiem i dzielił obowiązki wspólnie z matką, ale musi pamiętać, że jego męski (ojcowski) wkład w opiekę i wychowanie jest unikalny oraz nie do zastąpienia. W żadnym wypadku nie może on być jedynie powieleniem roli macierzyńskiej: "wykonywanie przez ojca przy dziecku tych samych czynności, co matka, nie jest nigdy ich powielaniem, ale jakościowo odmiennym sposobem wyrażania więzi uczuciowej. Wynika to chociażby z różnic postaw psychicznych charakterystycznych dla kobiet i mężczyzn" (Przeperski 2001, s. 53). Mąż i żona powinni być partnerami w wychowaniu dzieci, ale wkład każdego z nich, ze względu na posiadaną rolę płciową jest jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny (Kornas-Biela 2001).

Ojciec słaby. W rodzinie zdominowanej przez matkę, ustanowiony przez nią podział ról może zdegradować ojca z pozycji "głowy rodziny", opiekuna, autorytetu, do roli obserwatora, pomocy, a czasem, co gorzej, nieudacznika i służącego. Dziecko może często słyszeć wtedy opinie o ojcu, który do niczego się nie nadaje. Warto jednak pamiętać, że "niszcząc obraz ojca, niszcząc szacunek do niego i jego wartość w oczach dziecka, niszczy się tym samym w dziecku obraz jego własnej osoby, którego ojciec jest integralną częścią, oraz poczucie własnej wartości i szacunek dla siebie" (Kornas-Biela 2001, s.174). Młody chłopak nie ma możliwości nauczyć się od ojca, co to znaczy być silnym i odpowiedzialnym mężczyzną, dobrym ojcem, mężem etc. Ponadto szacunek do ojca jako autorytetu jest dla dziecka pierwowzorem wszystkich innych relacji z autorytetami w przyszłości (Kornas-Biela 2001).

Innym wariantem ojca słabego jest mężczyzna, opisywany w literaturze jako "Piotruś Pan" (za: Braun-Gałkowska 2001). Wiąże się on przede wszystkim z niedojrzałością emocjonalną. Taki ojciec jest sympatyczny, towarzyski, zabawny, ale nie jest w stanie przyjąć odpowiedzialności za siebie, a tym bardziej za życie innych. Więc to żona przejmuje opiekę zarówno nad nim, jak i nad dzieckiem. Syn nie jest w stanie znaleźć w nim oparcia, autorytetu, a co najwyżej dobrego kumpla. Co więcej, często nie może w ogóle polegać na nim. Oleś i Oleś (2001) piszą, że jednym ze źródeł najgłębszego żalu do ojca jest żal niespełnionych obietnic i rozczarowań.

Ojciec "trujący" to taki, który nie okazuje ciepła i miłości swojemu dziecku (Braun-Gałkowska 2001). Bardzo często kocha warunkowo, to znaczy jeśli będzie spełniać jego oczekiwania. "Kocham cię, ponieważ spełniasz moje oczekiwania, ponieważ wypełniasz swój obowiązek, ponieważ jesteś taki jak ja" (Fromm 1971; za: Pospiszyl 2007, s. 30). Taką miłość wielu autorów przypisuje się jako naturalną cechę ojcostwa. Braun-Gałkowska (2001) uważa jednak, iż może jest to pewna prawda statystyczna, ale nie można tego uznać za coś wynikającego z natury mężczyzny. Ojciec "trujący" jest bardzo surowy, domaga się posłuszeństwa, zaś w przeciwnym wypadku surowo karze. Może uciekać się do przemocy psychicznej (wyzywanie, ośmieszanie czy lekceważenie) lub fizycznej. Jego wymagania w stosunku do dziecka znacznie przekraczają jego możliwości rozwojowe. Tak wychowywane dzieci mogą rozwinąć w sobie duży lęk, niskie poczucie własnej wartości, brak wiary we własne siły, a także zawyżone standardy wykonania i perfekcjonizm.

Ojciec "opóźniony" uważa, że włączy się w wychowanie dziecka, gdy ono trochę podrośnie, może osiągnie wiek szkolny, sądząc że młodsze dziecko wymaga przede wszystkim zabiegów opiekuńczych, które są domeną matki. Gdy ono dorasta i ojciec próbuje włączyć się w jego życie, okazuje się, że jest już trochę za późno. Dziecko ma trudności w uznaniu ojca za ważną osobę i dopuszczeniu do świata swoich myśli, uczuć, przeżyć, skoro do tej pory zarezerwowane były one tylko dla mamy. W konsekwencji ojciec słabo zna swoje dziecko, a ono nie zna dobrze swojego ojca (Oppenheim 1997; za: Fijałkowski 2001). Natomiast wspólne uczestnictwo obojga rodziców w pełnieniu funkcji opiekuńczych i wychowawczych zapewnia rozwój ich wzajemnej więzi małżeńskiej, jak i głębokiej więzi z dzieckiem (Fijałkowski 2001).

Warto jednak pamiętać, że brak ojca lub jego niedoskonałość nie wyklucza możliwości istnienia innych osób, które mogą zaspokoić potrzebę kontaktu z mężczyzną, a także od których młody chłopak może czerpać wzory męskich zachowań. Może to być starszy brat, wujek, dziadek lub inny mężczyzna w rodzinie. Odpowiednim substytutem ojca może być również nauczyciel w szkole, trener lub ksiądz. Może to być wreszcie, choć w minimalnym stopniu, gwiazda telewizyjna, piosenkarz, aktor, sportowiec, a nawet fikcyjny bohater filmowy. Wszyscy oni mogą pełnić rolę zastępczego ojca (Biller 1971).

Dobry ojciec - cechy dojrzałego ojcostwa


    Mężczyzna, "człowiek na obraz Boga stworzony", ma więc wielkie perspektywy: stać się prawdziwym ojcem. W wychowaniu mężczyzny konieczne jest doprowadzenie go do osiągnięcia tożsamości ojca w pełnym wymiarze duchowo-cielesnym, by potrafił być ojcem, który kocha, ochrania, prowadzi, wychowuje, a w razie potrzeby daje swoje życie (Półtawska 2001, s. 224).

Mówiąc o dobrym ojcostwie, bardzo ważne jest odniesienie do relacji młodego mężczyzny (przyszłego rodzica) z własnym ojcem, do jego własnego doświadczenia bycia synem. Dzięki dobrze przeżytej więzi z własnym ojcem w dzieciństwie dorosły już mężczyzna jest w stanie najlepiej przekazać miłość ojcowską swojemu własnemu synowi (Schon 2002). To właśnie "uwewnętrznione doświadczenie opiekuńczego, kochającego i mądrego ojca" (Schon 2002, s. 27) sprzyja dobremu przeżyciu własnego ojcostwa.

Co, jeśli mężczyzna nie ma takiego zaplecza? Sprawa nie jest przegrana, choć wymagać będzie od niego większej pracy. Konieczna może okazać się konfrontacja z własnym dzieciństwem, ponowne zmierzenie się z obrazem własnego ojcem, takim, jaki był naprawdę, zmierzenie się z nieprzepracowanymi dotąd problemami i konfliktami (Schon 2002), akceptacja i przebaczenie.

Kolejnym bardzo ważnym aspektem jest relacja małżeńska. Likewise, Goldberg i Easterbrooks (1984; za: Lamb i Lewis 2004) wskazują, iż jakość małżeństwa wpływa znacząco na wrażliwość matki i ojca w stosunku do ich dziecka. Inne badania pokazały, iż mężczyzna jest znacznie bardziej zaangażowany w opiekę nad dzieckiem, gdy wraz ze swoją żoną są dla siebie nawzajem wsparciem (Beitel i Parke 1998; Grych i Clark 1999; za: Lewis i Lamb 2004; Goldberg i Easterbrooks 1984). Cox i wsp. (1989) przedstawiają dowody, iż mężczyźni, żyjący w bliskich, zażyłych związkach, opartych na zaufaniu, wykazywali bardziej pozytywny stosunek do swoich 3 miesięcznych dzieci, jak również do własnej roli jako ojca. I odwrotnie, Dickstein i Parke (1988; za: Cox i wsp. 1989) sugerują, że mężczyźni, którzy są nieszczęśliwi w małżeństwie, mają tendencję nie tylko wycofywać się z relacji z żoną, ale także oddalać się od dzieci. Samo też "dziecko jest w istocie bardzo wrażliwe na stosunki między matką i ojcem i jeżeli wszystko układa się dobrze - za kulisami, ono pierwsze to doceni i zwykle dzięki temu łatwiej je zadowolić i łatwiej się nim opiekować" (Winnicott 1995, s. 116). Widzimy więc, iż harmonia między małżonkami wydaje się być bardzo ważnym czynnikiem w relacji ojca z dzieckiem.

Jaki cechy powinien mieć jednak ten dobry ojciec?

Lamb (2000) podaje trzy podstawowe komponenty udziału ojca w wychowaniu, na pierwszym miejscu stawiając zaangażowanie ojca w relację:
  1. Wzajemna interakcja ojciec-syn. Związana jest z wyraźnym, osobistym zaangażowaniem obu stron. Może wyrażać się na przykład w karmieniu dziecka, pomocy w odrabianiu lekcji, rozmowach, wspólnych zabawach.
  2. Dostępność - fizyczna obecność ojca bez bezpośredniej interakcji. Ojciec znajduje się w pobliżu dziecka, ale nie występuje między nimi interakcja, np. gotuje obiad w kuchni, podczas gdy dziecko bawi się obok w pokoju.
  3. Odpowiedzialność. Polega na planowaniu przez ojca oraz spełnieniu planów związanych z dobrem dziecka. Ojciec reaguje na aktualne potrzeby dziecka, zapewnia odpowiednią opiekę.

MacDonald (1991; za: Oleś i Oleś 2001) twierdzi, że ojcostwo polega na skutecznym przywództwie. Od ojca oczekuje się stworzenia atmosfery bezpieczeństwa, ładu i porządku. Oczywiście bardzo ważne jest, by przy tym był kochający, czuły, opiekuńczy i zaangażowany w opiekę nad dzieckiem (Morman i Floyd 2006). Wzbogacenie męskiej siły wrażliwością i uczuciowością, może być bardzo ważnym wzorcem dla młodego mężczyzny, ponieważ umożliwi mu pełniejszy rozwój emocjonalny (Oleś i Oleś 2001).

Canfield (2007) w swojej książce na temat ojcostwa pisze, iż "serce ojca" mieści w sobie zaangażowanie, uważność, opiekuńczość, wyrozumiałość, stałość, bycie przewodnikiem i mentorem dla dziecka. Inni autorzy, wśród ważnych cech, wymieniają umiejętność komunikacji, dyscyplinowania, doradzania, przebaczania, nauczania, budowania poczucia własnej wartości, (Phillips 1992; za: Morman i Floyd 2006), dalej, mądrość, wiedzę, bycie pozytywnym wzorem (Kimmel 1997; za: Morman i Floyd 2006), otwarte wyrażanie miłości do matki i żony (MacArthur 1998; za: Morman i Floyd 2006), uczciwość, inwestowanie czasu i energii, otwartość, słuchanie i zachęcanie (Elmore 2001; za: Morman i Floyd 2006), akceptację, szacunek, dostępność, odpowiedzialność (McDowell i Day 1991; za: Morman i Floyd 2006), a także duchowość, czyli rozwój duchowego podejścia do ojcostwa (Garbarino 2000; Prince 2000; za: Morman i Floyd 2006).

Powstało wiele książek i poradników dotyczących efektywnego ojcostwa. Jednak dużym ich minusem jest to, że w większości powstały jedynie na podstawie własnego doświadczenia autorów, bez jakiegokolwiek potwierdzenia poprzez przeprowadzenie badań naukowych. Godnym uwagi jest więc projekt badawczy National Survey of Fathering Practices, przeprowadzony przez Canfielda (2007), który objął 2066 ojców. Według mężczyzn, którzy wzięli udział w badaniu, najważniejszą cechą dobrego ojca jest okazywanie czułości/afirmacji, następnie porozumienie, komunikacja, modelowanie roli - bycie wzorem, radzenie sobie z kryzysami rodzinnymi oraz zaangażowanie w dyscyplinę.

Kolejne dwa badania, przeprowadzone przez Mormana i Floyda (2006), objęły 473 ojców i 99 synów i polegały na ustosunkowaniu się do pytania: "co znaczy dla ciebie być dobrym ojcem?" Z zebranego materiału wyróżniono 20 kategorii - w cudzysłowie podane są przykładowe odpowiedzi (Morman i Floyd 2006, s. 121-122):
  • Miłość - "dobry ojciec kocha syna tak mocno, jak tylko potrafi".
  • Dostępność - "zawsze będę tam, aby pomóc w razie potrzeby".
  • Bycie wzorem - "dobry ojciec jest pod każdym względem wzorem dla syna".
  • Zaangażowanie - "dobry ojciec bierze aktywny udział i jest zainteresowany życiem swojego syna".
  • Żywiciel - "dba o swoje dzieci".
  • Wsparcie - "zapewnia emocjonalne wsparcie swoim dzieciom".
  • Nauczyciel (ogólnie) - "dobry ojciec uczy syna, czego sam się nauczył".
  • Nauczyciel (konkretny) - "dobry ojciec kocha Boga i uczy tego samego swojego syna".
  • Słuchacz - "chcę być otwarty i słuchać, kiedy syn potrzebuje rozmowy".
  • Czułość - "dobry ojciec kocha syna i komunikuje mu, że go kocha, przytula go, etc.".
  • Dyscyplina, karanie - "czasami ojciec musi poprawić lub ukarać swoje dzieci, ale musi to być z miłością, bez złośliwości, okrucieństwa, lub poza kontrolą".
  • Kierowanie, władza - "oznacza określanie ograniczeń, wyznaczanie granic".
  • Odpowiednia rezygnacja z kontroli - "dobry ojciec daje swojemu synowi przestrzeń do dokonywania własnych wyborów".
  • Wybaczanie - "dobry ojciec nie zawsze musi się zgadzać ze swoim synem, ale zawsze musi być gotowy mu wybaczyć".
  • Przyjaciel - "zawsze być przyjacielem, do którego syn może się zwrócić".
  • Relacja z żoną - "dobry ojciec kocha żonę i uczy tego samego dzieci".
  • Przyznaje się do błędów - "czasami musisz być gotowy powiedzieć synowi: zawaliłem sprawę, przepraszam".
  • Poświęcenie - "bycie dobrym ojcem oznacza poświęcenie się dla dobra swoich dzieci".
  • Obrońca - "dobry ojciec sprawia, że jego żona i dzieci czują się pewnie i bezpiecznie".
  • Szuka aprobaty dzieci - "chcę, aby mój syn był ze mnie dumny".

Kategorie miłość, dostępność oraz bycie wzorem były wybierane przez ojców najczęściej. Co więcej, ojcowie i synowie byli niezwykle zgodni w swojej ocenie, jaki powinien być dobry ojciec. Pojawił się też jeden zupełnie niespodziewany wniosek z pierwszego badania, w którym wzięli udział sami ojcowie. Z 374 ojców żaden w swoich odpowiedziach nie odniósł się do relacji z córką, każdy skupił się na relacji z synem (mimo, że ojcowie byli dobrani losowo, warunkiem było posiadanie co najmniej jednego dziecka - średnio mieli 1,75 synów, od zera do ośmiu oraz 1,18 córek, od zera do sześciu (Morman i Floyd 2006).

Inną listę cech dobrego ojca stworzyła Trawińska (1977, s. 198). W przeprowadzonym przez nią badaniu mężczyźni mieli wskazać i uszeregować według własnej hierarchii określone przymioty dobrego ojca:
  1. Okazywanie dzieciom zainteresowania, posiadanie dla nich czasu, rozmowy.
  2. Dbałość o warunki bytowe, spełnianie obowiązków bytowo-społecznych.
  3. Wyrozumiałość, tolerancyjność wynikająca z umiejętności nawiązywania kontaktów, pomoc w kłopotach.
  4. Obdarzanie dziecka miłością, uczuciem, ciepłem rodzinnym, serdecznością.
  5. Umiejętność egzekwowania powinności, przypilnowanie.
  6. Autorytet, dawanie dobrego przykładu, pewna surowość, dystans, rygor, nie wykluczające koleżeńskiego stosunku do dziecka.
  7. Pogłębianie wiedzy pedagogicznej, poznawanie psychiki dziecka.
  8. Przyjaźń, koleżeństwo, stosunki kumplowskie między rodzicami i dziećmi.
  9. Troska o wykształcenie dzieci, o ich awans życiowy.

Oleś i Oleś (2001, s. 262) podają jeszcze inne warunki, jakie powinien spełniać dobry ojciec:
  1. Robi właściwy użytek z własnych cech męskich.
  2. Akceptuje płeć syna.
  3. Nawiązuje z nim kontakt emocjonalny.
  4. Uczy chłopca zachowań typowych dla płci i wzmacnia je.
  5. Wprowadza syna w swoje zainteresowania i hobby.
  6. Afirmuje cechy kobiece u matki dziecka i daje wzór odniesienia mężczyzny do kobiety.
  7. Zachowuje niezależność wobec matki - jest autonomiczny, nie daje się zdominować, czy podporządkować żonie, matce, teściowej.
  8. Jest wymagający, ale nie krzywdzi dziecka i nie wyśmiewa.
  9. Wprowadza syna w sytuacje nowe i trudy życia.
  10. Udziela mu wparcia emocjonalnego.
  11. Ma własne cele życiowe, do których dąży.
  12. Kieruje się w życiu własnym systemem wartości i stara się go przekazać synowi.
  13. Czuje się odpowiedzialny za bliskich.
  14. Sprawy syna są dla niego ważne (umie słuchać, ma czas, stara się zrozumieć).

Podsumowując powyższe rozważania, najważniejszą cechą dobrego ojca jest po prostu pragnienie bycia ze swoim synem: docenienie wartości trwania przy nim i zabezpieczeniu mu swojej obecności, a wraz nią - bezpieczeństwa, akceptacji i oparcia. To najlepsze podwaliny pod głęboką więź z własnym synem (Kornas-Biela 2001).

Na koniec warto jeszcze podkreślić, że dla prawidłowego rozwoju dziecka niezbędna jest obecność obojga rodziców:
    Każde z nich bowiem w sposób specyficzny dla swojej płci oddziałuje na dziecko. Każde z nich nie jest ani lepsze, ani ważniejsze od drugiego, ale jest inne i komplementarne. A co najważniejsze - potrzebni są oni dziecku razem, jako związek osób, potrzebna jest ich wzajemna miłość, bez której i miłość ojcowska, i macierzyńska jest okaleczona, niewystarczająca, a często raniąca. To, co bowiem dziecko najbardziej ubogaca, to nie tylko osoba matki i ojca, lecz przede wszystkim łącząca ich głęboka więź, silna komunia osób, będąca wzorem wszelkich relacji z innymi ludźmi oraz będąca punktem odniesienia w relacji z Bogiem (Kornas-Biela 2001, s. 190).

Zakończenie


Celem niniejszego artykułu było podkreślenie wagi obecności ojca w rodzinie, a w szczególności roli, jaką pełni w wychowaniu syna oraz wpływu, jaki wywiera na jego rozwój psychospołeczny. Jest to niezwykłe zadanie, unikalne i z pewnością niełatwe. Powyższe rozważania nie miały jednak na celu pogrążyć mężczyzn, przez wskazanie braków w ich sposobie wychowania swoich synów. Nie chodzi też o stawianie przed mężczyznami wygórowanych oczekiwań, dotyczących ich roli, jako ojców, ale przede wszystkim o zaszczepienie świadomości tego, jak ważna jest ich aktywna obecność u boku dzieci na każdym etapie ich rozwoju. Winnicott (1971, s. 13) wprowadził do teorii psychologii termin "dostatecznie dobrej matki" (good-enough mother), czyli takiej która aktywnie przystosowuje się do potrzeb niemowlęcia, dobrze z nim współbrzmi, a potem stopniowo wycofuje się odpowiednio do poziomu jego rozwoju. Rozszerzając to pojęcie także i na ojców, ważne jest, aby potrafili oni aktywnie odpowiadać na aktualne (na danym poziomie rozwoju) potrzeby swoich synów. Nie muszą przecież być idealnymi ojcami, co zresztą jest niemożliwe, niech będą po prostu dostatecznie dobrymi - ojcami.

Bycie ojcem jest niezwykłą szansą dla mężczyzny uczestniczenia w kształtowaniu, "stwarzaniu" nowego człowieka i przekazywaniu mu tego, co najlepsze i najbardziej wartościowe. Jest zarazem dla niego możliwością swojego osobowego rozwoju w relacji z drugim człowiekiem - własnym dzieckiem: "wychowując swoje dzieci, ojciec sam bywa przez nie wychowywany" (Augustyn 2001, s. 246). Ojcostwo jest szkołą życia i "fundamentalnym doświadczeniem mężczyzny, ponieważ poprzez nie osiąga on pełną dojrzałość swojego męskiego życia" (Augustyn 2001, s. 247).

Aby być dobrym ojcem, trzeba najpierw być dobrym mężczyzną (Augustyn 2001). Dalej, każdy mężczyzna powinien przyjąć pełną odpowiedzialność za wychowanie swoich dzieci. Bardzo ważne jest również, aby każdy ojciec nieustannie rozwijał i świadomie kształtował "swoje kompetencje rodzicielskie w zakresie wiedzy, umiejętności i nawyków, ponieważ zmiany zachodzące ustawicznie w warunkach życia społecznego człowieka współczesnego (...) determinują w pewien sposób rozwój psychiki i działania ludzkiego" (Dudak 2006, s. 71).

Na koniec, warto powtórzyć jeszcze raz apel, który kieruje dziś wielu współczesnych autorów. Nieobecność ojców musi się skończyć. Nie wolno im pozbywać się odpowiedzialności za wychowanie i pozostawać na marginesie. Synowie potrzebują ojców. Najpierw ich zaangażowania i bliskości. Dalej, ich męskiej siły i stanowczości, dającej bezpieczeństwo i oparcie, a także miłości, czułości i opiekuńczości, które stanowią fundament głębokiej relacji między ojcem i synem.



    Autor jest psychologiem, (absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego) oraz Podyplomowego Studium Poradnictwa SPCh (Counsellingu), członkiem Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich.



Bibliografia


  • Augustyn, J. (2001). Wychowanie do ojcostwa. W: D. Kornas-Biela (red.). Oblicza ojcostwa. Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL.
  • Beitel, A.H., Parke, R.D. (1998). Paternal Involvement in Infancy: The Role of Maternal
    and Paternal Attitudes. Journal of Family Psychology, 12 (2), 268-288.
  • Biller, H.B. (1971). Father, Child and Sex Role. Paternal Determinants of Personality Development. Lexington: Heath Lexington Books.
  • Braun-Gałkowska, M. (2001). Być ojcem. W: D. Kornas-Biela (red.). Oblicza ojcostwa. Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL, 201-210.
  • Braun-Gałkowska, M. (2008). Psychologia domowa. Lublin: Wydawnictwo KUL.
  • Canfield, K. (2007). Serce ojca. Jak być dobrym ojcem. Warszawa: Instytut Wydawniczy Pax.
  • Cox, M.J., Owen, M.T., Lewis, J.M., Henderson, U.K. (1989). Marriage adult adjustment,
    and early parenting. Child Development, 60, 1015-1024.
  • Dudak, A. (2006). Samotne ojcostwo. Kraków: Oficyna Wydawnicza "Impuls".
  • Fijałkowski, W. (2001). Dwurodzicielstwo od poczęcia. W: D. Kornas-Biela (red.). Oblicza ojcostwa. Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL, 285-290.
  • Główny Urząd Statystyczny (2009). Mały Rocznik Statystyczny Polski 2009. Warszawa: Zakład Wydawnictw Statystycznych.
  • Goldberg, W.A., Easterbrooks, M.A. (1984). The role of marital quality in toddler development. Developmental Psychology, 20, 504-514.
  • Holman, W.D. (1998). The Fatherbook: A document for Therapeutic Work with Father-Absent Early Adolescent Boys. Child and Adolescent Social Work Journal, 2, 101-115.
  • Jones, K.A., Kramer, T.L., Armitage, T., Williams, K. (2003). The Impact of Father Absence on Adolescent Separation ? Individuation. Genetic, Social, and General Psychology Monographs, 129, 73-95.
  • Kornas-Biela, D. (2001). Współczesny kryzys ojcostwa. W: D. Kornas-Biela (red.). Oblicza ojcostwa. Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL., 171-192.
  • Krampe, E.M., Newton, R.R. (2006). The Father Presence Questionnaire: A New Measure of the Subjective Experience of Being Fathered. Fathering, 4, 2, 159-190.
  • Lamb, M.E. (2000). The History of Research on Father Involvement: An Overview. W: H.E. Peters, R.D. Day (red.). Fatherhood: Research, Interventions and Policies. Philadelphia: The Haworth Press, Inc., 23-42.
  • Lamb, M.E., Lewis, C. (2004). The Development and Significance of Father-Child Relationships in Two-Parent Families. W: M.E. Lamb (red.). The Role of the Father in Child Development. Hoboken: John Wiley & Sons, Inc., 273-306.
  • Morman, M.T., Floyd, K. (2006). Good Fathering: Father and Son Perceptions of What it Means to Be a Good Father. Fathering, 2, 113-136.
  • Oleś, M., Oleś, P. (2001). Z psychologicznych aspektów ojcostwa. W: D. Kornas-Biela (red.). Oblicza ojcostwa. Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL, 255-268.
  • Pospiszyl, K. (2007). Ojciec a wychowanie dziecka. Warszawa: Wydawnictwo Akademickie "Żak".
  • Półtawska, W. (2001). Przez pryzmat męskich rąk. W: D. Kornas-Biela (red.). Oblicza ojcostwa. Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL.
  • Przeperski, J. (2001). Program "Ku dojrzałemu ojcostwu". Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze, 9, 54-55.
  • Roe, A., Siegelman, M. (1963). A Parent-Child Relations Questionnaire. Child Development, 34, 355-369.
  • Schon, L. (2002). Synowie i ojcowie. Tęsknota za nieobecnym ojcem. Gdańsk: GWP.
  • Trawińska, M. (1996). Rodziny niepełne i wielodzietne. Warszawa: Centrum Rozwoju Służb Społecznych.
  • Winnicott, D.W. (1971). Playing and Reality. New York: Routledge.
  • Winnicott, D.W. (1995). Dziecko, jego rodzina i świat. Warszawa: Jacek Santorski & CO Agencja Wydawnicza.
  • Ziemska, M. (1973). Postawy rodzicielskie. Warszawa: Wiedza Powszechna.
  • Ziemska, M. (1986). Postawy rodzicielskie i ich wpływ na osobowość dziecka. w: M. Ziemska (red.). Rodzina i dziecko. Warszawa: PWN, 155-197.




Opublikowano: 2012-07-21



Oceń artykuł:


Skomentuj artykuł
Zobacz komentarze do tego artykułu