Artykuł

Marta Musiałek

Marta Musiałek

Usłyszeć oczami


Często człowiek nie zastanawia się nad tym jak wiele rzeczy jest skomplikowanych. Traktujemy codzienne czynności holistycznie. Wszystko w koło dzieje się szybko i wiele rzeczy nie zauważamy. Nie skupiamy się na przykład nad tym jak postrzegamy mowę . Jak to się dzieje, że rozumiemy innego człowieka poprzez to , że słyszymy i widzimy go w jednym momencie. W artykule chciałabym poruszyć temat postrzegania mowy, a konkretnie pewnego ciekawego zjawiska, jakie odkryło w 1976 roku dwóch badaczy - Harry McGurk i John MacDonald z University of Surrey w Guildford w Wielkiej Brytanii. Zainteresowani tematyką postrzegania mowy u dzieci skonstruowali bardzo ciekawy eksperyment w którym to chcieli sprawdzić jak dzieci postrzegają mowę . Eksperyment polegał na tym, że nakładali oni na siebie różne sylaby tzn. w głośnikach słychać było sylabę na przykład "ka" , a usta spikera wypowiadały na przykład sylabę "pa". Łączyli w ten sposób ze sobą różne sylaby i po prezentacji bodźca zadawali dzieciom pytanie : "Co usłyszałeś? " Można powiedzieć, że robili oni taki sylabowy mix.

Wyniki eksperymentu dały im dużo do myślenia, kiedy nałożyli na siebie sylabę "ba" i "ga". Spiker na filmie ruszał ustami jak do sylaby "ga" a w głośnikach słychać było sylabę "ba". Wówczas dzieci na pytanie : "Co usłyszałeś?" zaczęły odpowiadać , że słyszą sylabę "da". Badacze bardzo się zdziwili faktem, że z dwóch zupełnie różnych sylab mogła powstać inna, pojedyncza sylaba. Zastanawiali się, czy nie jest to przypadkiem błąd techniczny, czy wada sprzętu, ale rzeczywiście okazało się, że dzieci tak właśnie postrzegały nałożenie na siebie tych dwóch sylab. Zjawisko to nazwano fenomenem McGurka (można spotkać też w literaturze określenie - fenomen McGurka-MacDonalda) .

Można podjąć próbę wytłumaczenia tego zjawiska. Jak to możliwe, że z dwóch niezgadzających się ze sobą informacji, które dochodzą do człowieka, powstaje jedna, spójna? Być może jest tak, że nasz mózg "pobiera" część tego co "widzi" i tego co "słyszy", ustala sobie jedną spójną warstwę i tak właśnie powstaje z sylab "ga" i "ba" jedna odpowiedź "da" .

Zespół badawczy w składzie ś.p. prof. Piotr Jaśkowski ( inicjator pomysłu) , Maciej Jaśkowski i Marta Wojtulewicz z Katedry Psychologii Poznawczej Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Warszawie w podjęli się badania efektu McGurka. Został skonstruowany podobny eksperyment jak w przypadku badaczy z Wielkiej Brytanii, ale dodatkowo do postrzegania efektu McGurka dodano szum. Chciano sprawdzić, jak człowiek będzie postrzegał mowę, jeżeli dodatkowo doda się czynnik, który będzie owo postrzeganie zakłócał. Wyniki okazały się zaskakujące. Kiedy badacze dodali szum do postrzegania efektu McGurka ludzie, bardziej niż na tym co słyszeli w słuchawkach, koncentrowali się na tym co widzieli - czyli na ustach spikera. Można powiedzieć, że szum sprzyjał postrzeganiu efektu i kiedy był on obecny w badaniu, to ludzie częściej widzieli efekt McGurka.

W jaki sposób możemy wytłumaczyć i odnieść wyniki eksperymentu nad efektem McGurka Badaczy z Katedry Psychologii Poznawczej do codzienności?

Ludziom postrzeganie mowy wydaje się czymś oczywistym, używamy tego narzędzia codziennie. Jest wiele sytuacji, w których wyniki eksperymentu mają swoje zastosowanie. Wśród nas żyją ludzie, którzy nie mogą równocześnie - za pomocą wzroku i słuchu - percypować mowy. Mam na myśli osoby niepełnosprawne, które cierpią z powodu niedosłuchu. Warto jest przyjrzeć się tym osobom podczas komunikowania się z nimi. Kiedy rozmawiamy z osobą niedosłyszącą możemy szybko zauważyć, jak wpatruje się ona w nasze usta. Osoba ta nie słyszy więc nie korzysta z jednego z dwóch kanałów odbioru informacji z jakiego człowiek w pełni sprawny korzysta, mianowicie ze słuchu. Korzysta ona ze wzroku i podczas rozmowy bardzo wpatruje się w nasze usta ("czytanie z ruchu ust") i to właśnie one są dobrą pomocą podczas percepcji mowy. Dlatego warto pamiętać o tym, aby podczas komunikacji z taką osobą poruszać ustami wyraźnie, niczym nie przesłaniać ust i ułatwiać takim ludziom odbiór informacji.

Inną sytuacją , która może być odniesieniem do badania, może być zwykła rozmowa z kolegą na zatłoczonej ulicy. Zauważmy, że kiedy podczas konwersacji obok nas przejedzie duża ciężarówka, to zamiast skupiać się na tym co słyszymy (a słyszymy mało, bo ciężarówka zakłóca słyszenie) to zwracamy uwagę na usta naszego kolegi i zachowujemy się tak, jakbyśmy chcieli odczytać coś z jego ust . Wpatrujemy się w jego usta. Przykłady można mnożyć.

Wnioskiem, jaki śmiało można wyciągnąć z wyników eksperymentu badaczy z Katedry Psychologii Poznawczej jest to, że zarówno wzrok jak i słuch są nam niezbędne, aby sprawnie poruszać się po świecie komunikacji międzyludzkiej. Łączenie obu informacji daje nam duże ułatwienie w percepcji mowy. Kiedy mówimy o postrzeganiu mowy to wydaje się nam, że jest to proces wyłącznie słuchowy. Powyższe badania pokazują jednak dużą rolę wzroku podczas postrzegania mowy.




    Autorka jest psychologiem z ukończoną w ramach studiów specjalnością kliniczną. Główne dziedziny jej zainteresowania to psychologia kliniczna, psychiatria, psychologia lotnicza i procesy poznawcze. Obecnie zaangażowana w rehabilitację osób z zaburzeniami psychicznymi i poprawę jakości ich życia. Prowadzi trening poznawczy i psychoedukację dla pacjentów cierpiących psychicznie jak również jest autorką programów w ramach Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego: program samorozwoju dla młodzieży "Młodzi Młodym" i "Tolerancja" na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji osób za zaburzeniami psychicznymi. Jest również członkiem Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Osób z Zaburzeniami Psychicznymi "Integracja".




Opublikowano: 2011-08-21



Oceń artykuł:


Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Skomentuj artykuł