Artykuł

Marta Żurowska

Marta Żurowska

Człowiek nie jest samotną wyspą


„Człowiek nie jest samotną wyspą” – z tym zdaniem zgodzi się zapewne większość ludzi, choć niestety nie wszyscy z uśmiechem. Aż 7% osób w Polsce cierpi na fobię społeczną. Co to oznacza? Fobia społeczna, zwana także lękiem społecznym, to uporczywa i intensywna obawa przed byciem oglądanym i ocenianym przez innych. Osoby doświadczające jej boją się, że ich zachowanie stanie się źródłem zawstydzenia i upokorzenia. Cudownym lekiem pewnie byłaby czapka niewidka, ale ponieważ nie jest to możliwe, unikają one określonych sytuacji, aby w ten sposób poradzić sobie z olbrzymim i wszechogarniającym lękiem.

Niestety unikanie pociąga za sobą dalsze konsekwencje w życiu osobistym i zawodowym, ponieważ niemożliwe jest normalne i swobodne funkcjonowanie bez wchodzenia w relacje z drugim człowiekiem. Osoby z lękiem społecznym czują się skazane na życie w samotności. Doświadczają olbrzymiego cierpienia psychicznego, ponieważ taki styl zachowania nie jest ich wolnym wyborem. To jedynie sposób walki z lękiem, który sprawia wrażenie czegoś tak silnego, że niemożliwe wydaje się powiedzenie mu twardo i stanowczo – nie!

Skąd bierze się lęk społeczny?


Warto zwrócić uwagę, że lęk społeczny w aspekcie ewolucyjnym nie był tak zupełnie niepotrzebny. Już od czasów prehistorycznych tworzenie więzi było czymś bardzo istotnym dla przetrwania człowieka. Będąc w grupie konieczne było powstrzymywanie się od działań narażających osoby na dezaprobatę grupy. Wiązałoby się to z wyeliminowaniem ze społeczności, a w konsekwencji z zagrożeniem przetrwania. Niepokój, jakiego człowiek doświadcza w związku z własnym wizerunkiem skłania do takiego zachowania, które podnosi społeczną atrakcyjność.

Jak większość zaburzeń psychologicznych, fobia społeczna nie jest spowodowana jednym czynnikiem, a ich kombinacją. Jedną z prób wytłumaczenia etiologii fobii społecznej jest teoria genetyczna. Istnieją dowody na dziedziczność tego zaburzenia. Badania wskazują, że lęk społeczny występuje dwukrotnie częściej u spokrewnionych osób z tym zaburzeniem. Daniels i Plomin (1985) w swoim badaniu obserwowali nieśmiałość u dzieci biologicznych i adopcyjnych matek z nieśmiałością. Dzieci matek z drugiej grupy nie wykazywały cech nieśmiałości w przeciwieństwie do grupy pierwszej.

Wyniki badania można tłumaczyć tym, że czynniki genetyczne odpowiadają za cechy, zwiększające podatność na wystąpienie fobii społecznej, a są to: introwersja, neurotyzm i zahamowanie behawioralne. Osoby z lękiem społecznym charakteryzują się wysokim fizjologicznym wzbudzeniem w nowych sytuacjach, co świadczy o nadaktywności układu współczulnego, co z kolei wiąże się z niskim progiem pobudliwości ciała migdałowatego. Neurobiologia również dostarcza koncepcji tłumaczących występowanie lęku społecznego. Jedna z nich mówi, że niedobór w mózgu neuroprzekaźników, jak serotonina i dopomina odpowiedzialny jest za to zaburzenie.

Istnieje jeszcze jeden bardzo istotny i być może wiodący czynnik predysponujący do powstania fobii społecznej – czynnik psychospołeczny. Wychowanie w nadopiekuńczej rodzinie, nadmierne chronienie, jest jedną z przyczyn powstania przekonania o zagrażającym świecie i niskiej własnej skuteczności. Z kolei surowe wymagania, poczucie niezaspokojenia oczekiwań rodzica także przyczynia się do wygenerowania myśli – „nic nie potrafię zrobić dobrze”, a to wzmaga przewidywanie własnego niestosownego zachowania. Wcześniejsze, ośmieszające doświadczenia w sytuacjach społecznych często jest czynnikiem spustowym zaburzenia, jakim jest lęk społeczny. Ponadto w dzisiejszej kulturze coraz częściej model życia społecznego oparty jest na współzawodnictwie, co wprowadza ostrą selektywną ocenę. Osoba, która w dzieciństwie ukształtowała obraz siebie jako kogoś niekompetentnego, niezgrabnego, śmiesznego, niezręcznego i nieśmiałego, a obraz innych jako krytycznych, oceniających i odrzucających. Widzi, że jedynym rozwiązaniem jest zamknięcie się przed światem.

Co myślą o sobie i innych osoby z lękiem społecznym?


Przede wszystkim osobom zmagającym się z tym zaburzeniem towarzyszą myśli negatywne na temat siebie. Częściej twierdzą, że są niezdolni, niekompetentni i nieśmiali, pomijając przy tym jakiekolwiek pozytywne przekonania na swój temat. Osoby z lękiem społecznym charakteryzuje często perfekcjonizm. Stawiają sobie za cel wykonanie czegoś idealnie, co często okazuje się nierealne, efektem jest samokrytyka. Badanie (Wallace, Alden, 19910 pokazuje, że pacjenci z fobią społeczną mają poczucie, że ich zachowanie było nie takie, jak od siebie wymagali. Oceniają oni także oczekiwania innych za wyższe niż są one w rzeczywistości. Nawet jeśli osoba z lękiem społecznym odniesie sukces, to nie wpływa to pozytywnie na jej samoocenę. Wręcz przeciwnie – twierdzi, że teraz inni jeszcze więcej będą oczekiwać, a ona poniesie już tylko same porażki.

Obraz innych i świata także nie jest kolorowy. Spostrzegają one sytuacje społeczne jako niebezpieczne. Twierdzą, że relacje z innymi są rywalizujące i nie wierzą, że mogą zająć dobrą pozycję w grupie. W ten sposób zamiast zająć się zdobywaniem wyższej pozycji w hierarchii społecznej koncentrują się na utrzymaniu obecnego statusu. Patrząc przez taki pryzmat większość interakcji z innymi spostrzegana jest jako współzawodnictwo i rywalizacja. Osoby z lękiem społecznym są przekonane o nieustannej, surowej ocenie ich zachowania przez innych. Jak już zostało wcześniej wspomniane – osoby z lękiem społecznym mają wysokie wzbudzenie fizjologiczne. Objawia się to poprzez czerwienie się, drżenie, pocenie czy szybkie bicie serce. Bez wątpienia są to dolegliwości utrudniające funkcjonowanie. Lekkie pobudzenie jak wiadomo podnosi naszą efektywność i chęć działania, jednak zbyt duże działa destrukcyjnie. Zamiast skupić się na czynności wykonywanej, uwagę osoby z lękiem społecznym absorbuje własne zachowanie i ocena jego przez innych. Skupiając się na własnym zachowaniu, na tym żeby się nie czerwienić, nie drżeć, nie pocić, jedynie wzmaga się te procesy. Przypomina to eksperyment, aby siedzieć w spokoju i myśleć o czymkolwiek, aby nie o różowym słoniu. Zupełnie niewykonalne.

Clark i Wells dla zrozumienia pacjentów z fobią społeczną stworzyli model poznawczy. W sytuacji społecznej osoba z opisywanym zaburzeniem doświadcza negatywnych myśli na swój temat, jak np.: ‘nie powiem nic mądrego”, „wszyscy się patrzą”, „myślą, że jestem beznadziejny”, itd.

W związku z tym wyobrażenie jej na swój temat jest bardzo negatywne, a jedyną metodą poradzenia sobie są tzw. zachowania zabezpieczające. Należą do nich np. ucieczka, mówienie mało i cicho, unikanie kontaktu wzrokowego, zajęcie się czymś, aby nie być w towarzystwie.
Te zachowania paradoksalnie nasilają objawy lęku. Chcąc nie skupić na sobie uwagi, często osiągany jest zupełnie odwrotny efekt. W związku z tym coraz bardziej osoba taka czerwieni się, drży, ma pustkę w głowie a to z kolei powoduje, że jeszcze gorzej myśli o sobie i ocenie innych na swój temat.

Terapia lęku społecznego


W ramach terapii należy zająć się trzema składnikami lęku społecznego: poznawczym, fizjologicznym i behawioralnym. Poznawczy obejmuje zmianę przekonań. Najpierw należy zidentyfikować nieprzystosowawcze myśli, które napędzają fobie społeczna, a następnie dzięki technikom terapeutycznym dokonywać restrukturyzacji myślenia pacjenta.

Kolejnym ważnym krokiem jest poznanie zachowań zabezpieczających pacjenta, które chronią go przed stawieniem czoła sytuacjom lękorodnym. Unikanie takich sytuacji tylko na chwile redukuje napięcie, bo zaraz potem pacjent ma obniżony nastrój, ze znowu nie umiał uporać się ze swoim problemem.

Warto zaznaczyć, ze wszystko dzieje się w tempie dostosowanym do klienta. Pacjent przy pomocy terapeuty dokonuje zmian, które pomagają mu poczuć się wolnym od lęku.



    Autorka jest psychologiem, ukończyła Instytut Psychologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego i liczne staże zawodowe. Posiada doświadczenie w pracy z dziećmi i dorosłymi. Jest w trakcie zdobywania certyfikatu psychoterapeuty poznawczo-behawioralnego. Prowadzi Centrum Psychologiczno-Szkoleniowe adAlta.




Opublikowano: 2009-08-16



Oceń artykuł:


Skomentuj artykuł
Zobacz komentarze do tego artykułu