Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE:Faustus +V. van Gogh

Autor: Faustus   Data: 2010-03-22, 00:34:43               

Adam48
A znasz jego biografię psychonalityczną.? To ciekawa sprawa, bo jak wiemy nasz twórca nie zachowywał się zbyt normalnie, np; obciął sobie ucho[ prawdziwy wzór do naśladowania ;)]
Rodzice małego Wincenta popełnili potworny błąd. Rok wcześniej umarł ich syn o imieniu Wincent i małego naszego malarza, nazwano imieniem zmarłego. Mały Wincent często chodził na cmentarz i na nagrobku obserwował swoje imie i nazwisko. Mały chłopiec tak bardzo urożsamił się z tym nagrobkiem[ bo symbolika nazw], że po pewnym czasie mały Wincent chodził na cmentarz NA SWÓJ WŁASNY NAGROBEK. Wybraźcie sobie co mógł czuć ten chłopiec, pochylony nad własnym nagrobkiem.? Dlatego nie wolno nazywać dzieci po ojcu, matce itd., bo im się odbiera własną tożsamość..
Od tego momentu mały Wincent jest zawieszony między życiem i śmiercią. Jest jakby jedną nogą, nie z tego świata. I teraz koncepcja Manowska mówiąca o artyście, szaleńcu, będącym trochę z boku stada, wydaje się bardzo trafna. Tak więc napewno wzorem on nie jest, ale jego dzieło dają nam możliwość poznawania czegoś co nas przekracza.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku