Forum dyskusyjne

RE: problem w narzeczeństwie, Narzeczony mnie zawiódł

Autor: mimbla1   Data: 2022-04-19, 12:54:03               

Aneta12,
ja się wcale nie dziwię, że "coś pękło" po tej akcji...
jedno to wylanie złości na Ciebie do przyjaciółki, drugie zaś niezwłoczne poinformowanie Cię o tym.
Pierwszego nie ocenię jakoś bardzo negatywnie, bo silne emocje generują czasem akcje radykalne a nie do końca przemyślane, poza tym przyjaciele są miedzy innymi od tego, by w takiej sytuacji wysłuchać i zapomnieć o tym, co usłyszeli.

Drugie natomiast jest jak dla mnie solidnie niepokojące. Coś zrobił i zamiast po dorosłemu wziąć to na klatę po dziecinnemu ulżył sobie dzieląc się z Tobą informacją kompletnie Ci niepotrzebną. Zupełnie niczym facet, co wykonał jednorazowy "skok w bok", wstyd mu i głupio, powtarzać nie zamierza i pierwsze co robi po ochłonięciu, to raczy żonę zwierzeniami w tym względzie, że źle zrobił i przeprasza i więcej nie będzie.

Obsmarował Cię to obsmarował - póki nie wiesz to Cię nie boli. Czyżby nie był pewien lojalności tej przyjaciółki i tego, że jak jej coś powie to "kamień w wodę"?
A teraz Ty się musisz borykać ze świadomością o ujawnieniu Waszej prywatności osobie nie będącej wszak Twoją przyjaciółką, a on doznał ulgi. Obciążył Cię czymś, czym nie powinien był obciążać. Innymi słowy swój komfort psychiczny postawił wyżej Twojego.

Zadaj sobie pytanie - czy gdyby to nie była przyjaciółka tylko przyjaciel (znaczy facet) to odebrałabyś tą akcję tak samo czy inaczej? Też byś czuła tak silny dyskomfort z powodu ujawnienia Waszej prywatności czy mniejszy albo wcale? Sobie zadaj, nie musisz na forum tego roztrząsać.
I jeszcze jedno pytanie, też do rozważenia niekoniecznie na forum - czy nie masz poczucia, że Wasz związek jest jakoś tam uzależniony od tego, czy przyjaciółka narzeczonego Cię zaaprobuje?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku