Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: Manipulacja wspomnieniami jest możliwa

Autor: violla   Data: 2014-01-17, 15:59:13               

xmysteri> Konkretnie DDA -nie, ale przechodziłam terapię z powodu depresji i pracowałyśmy także nad problemem alkoholizmu ojca.

Dajelapke> Domyślam się, że we wczesnym dzieciństwie mogły być miłe chwile. Tylko to mi w niczym nie pomaga. Ja pamiętam ojca awanturującego się wiecznie, ganiającego z nożem, nagminnie przypominającego nam, że nas nienawidzi, że powybija bachorów jak psy, że spier**** mu życie itp. I tego mi nikt nie opowiedział, ja to słyszałam i widziałam na własne oczy. Mam bliznę po nożu i to nie są halucynacje.
Jeśli czegoś nie pamiętam, czytam w pamiętnikach. Od 3 klasy pisałam pamiętniki. Mam je do tej pory i czasem czytuję. Zdarzają się miłe historie- żeby nie było, że tylko złe rzeczy miałam zapisane. Jednak w większości jest smutek, tęsknota, żal, przykrości... . I te kilka miłych historii z pamiętnika i jedno fajne zdjęcie i tak nie zmieni moich wspomnień. A nawet gdybym miała słuchać innych osób, szczególnie rodziny ojca, to i tak bym nie zmieniła wspomnień. Gdyż oni mówią o nim tylko wspaniale; jaki uczynny, jaki pomocny, jaki cudowny..... ale był taki może w dzieciństwie i pamiętają go jako swojego braciszka w krótkich portkach, ale nie znają go jako alkoholika i potwora. Ich opowieści nie spowodują, że zmienię o ojcu zdanie, bo przeszłam coś innego niż oni, a ich opowieści mnie jedynie zirytują. Tak samo jak oni nie wierzą, że ojciec był tyranem i do tej pory twierdzą, że sami zrobiliśmy z niego potwora.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku