coś jest nie tak Forum dyskusyjne - Psychologia.net.pl

Forum dyskusyjne

RE: Calmi..... się wtrącę-:)

Autor: Magdasienudzii   Data: 2025-07-25, 16:46:25               

"Wczesna wiosna lapalam jod i endorfiny,przechodząc po 5 km z kijami;)"

Przypomnialo mi sie teraz to przeplywanie Zatoki Perskiej "wzdluz i wszez":))

Mi lekarz i psycholog, kazali (choc to nie jest dobre slowo), wrecz na sile wychodzic z domu.
I wychodzilam, a ze nudzilo mi sie tak spacerowac, to zaczelam chodzic po sklepach....
Mam problem z zakupoholizmem teraz:)
I ja sobie teraz jaj nie robie!
Choc, Zbyszek twierdzi ze zawsze tak mialam:))

Wiem, ze bardzo pomagaly mi takie wycieczki do lasu, albo do kawiarni z kolezankami.

Przede wszystkim i tak doraznie, to pomogly mi tabletki na spanie, bo te bezsenne noce, to byl koszmar!!

Wiesz Chello, tak sie teraz zastanawiam, czy jest jakas norma, ktora mowi "jak dlugo i jak intensywnie" trzeba zalobe, smutek i zwatpienia przezywac?
Kiedy to jest normalne a kiedy "trzeba to juz leczyc"?
Chyba nie ma...ale, my chyba tak naprawde sami wiemy czy potrzebna nam pomoc.
Wiec,jesli uznamy ze tak, to trzeba dac sobie pomoc.
Ale, nie musze Tobie tego pisac.



Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku