Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Kto jeszcze tutaj zagląda? (12)
- Uzależnienia behawioralne - uzależnien... (2)
- Lewo lub prawo - decyzja do dziś (65)
- Stara miłość nie rdzewieje? (38)
- Lubię muzykę. Polecam muzykę. Posłucha... (68)
- Coś z Nietzschego (295)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1421)
- kochanek/przyjaciel - prośba o pomoc (89)
- Po raz pierwszy: 2 ścieżki (42)
- Kiedy warto jest iść na diagnozę psych... (1)
- Problem w malzenstwie (9)
- Zapytanie do Panów (4)
- Niefajni specjaliści (44)
- Magda odezwij się! (15)
- Potrzebuje pomocy w wypełnieniu ankiet... (1)
- Psychoza czy narkotyki? (2)
- Czy to jest prawdziwa miłość? (4)
- Miłość i strach? (33)
- Zazdrosc meza (51)
- Stracona nadzieja, zawód, długi, hazar... (7)
Reklamy
Forum dyskusyjne
RE: Leniwy, bierny mąż. sanaziolowa1
Autor: Calmi Data: 2025-01-16, 13:07:47Fatim
"W życiu ważne jest wszystko, a najważniejsze są porażki. Kazdy nie udany związek czegoś nauczył...bez tych nieudanych związków nigdy bym tego nie zrozumiał."
Tu piąteczka, łapka znaczy się :)))
"I teraz dochodzimy do autorki....aż tak nie bierz do siebie tego co powiem ale jest wiele osób takich jak ty...
Towarzysko nigdy nie byli aktywni, całe życie zostało spędzone na nauce i studiowaniu oraz na spełnianiu zachcianek rodziny."
Ale tu już mam pewne wątpliwości ...
Sana zdaje się jest osobą bardzo towarzyską . Moim zdaniem do tej pory nie miała jakiś wiekszych wątpliwości ,co do swojego życia.
Prawdopodobnie została wychowana w duchu "musisz udowodnić, że jesteś coś warta, bo sama sobą niewiele reprezentujesz ",stąd też jej skupienie na wykształceniu, karierze zawodowej, pomocy innym i potrzeba otrzymywania za to tzw głasków z zewnątrz.
Mało tego jej mąż to też jakby misja ,nieprawdaż ?
Fatim
"Mówię o tym, bo dużo osób przy swoim pierwszym związku myślalo na swój ułomny sposób, że będzie mówiło partnerowi co ma robić i tak będzie :D dopiero życie oszlifowuje takie zaburzone załozenia i każdy po pierwszym związku już wie, że takie coś było by toksyczne. Ale żeby to zrozumieć trzeba żyć. Zaczynać życie po 50 ? Nic tylko współczuję."
To jak epitafium niemal zabrzmiało ;)))
I tu też nie mogę się do końca zgodzić ,a zwłaszcza na wielkie kwantyfikatory;))) Nie każdy, bo wielu(w tym i Ty i ja ) musi przejść wiele związków ,aby każdy ich czegoś innego nauczył.
I żeby nie było, ja wiem ,że i tak głupia umrę, ale czy to znaczy, że moje życie do tej pory było nic nie warte ,że Sanie należy się jedynie współczucie ???
- RE: Leniwy, bierny mąż. sanaziolowa1 - Calmi, 2025-01-16, 13:07:47