Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Czym jest wybaczanie?

Autor: Magdallenabann   Data: 2016-04-24, 20:12:07               

Widze, ze mnie Felka wyreczyla:)

Ja, Tuli odpowiem, tak bardziej "scislie", bo dziolcha konkretne pytania zadala:)
Wiec, jade z koksem:

"Wychodzac po bułki do sklepu,czyz nie oczekujesz ,że je dostaniesz i to z uśmiechem na ustach od przeuroczej ekspedientki ?
Czyż te oczekiwania nie są nam potrzebne ?
Czy nie pograżylibysmy sie w nichilizmie/marazmie ?"

Jaki nihilizm, no co Ty, przeciez nie oczekujac nic, otwieram sie na nieskonczona ilisc bytow!
Nie oczekujac NIC konkretnego, tak naprawde oczekuje sie WSZYSTKIEGO.
Wiec, idac po bulki i widzac ze nabzdyczona ekspedietka ma na regalach tylko czerstwy chleb, nie wyjmuje giwery z damskiej torebeczki i nie strzelam jej w czache, bo me oczekiwania sie nie spelnily.
Nie bede tez latami na lezance u terapeuty lezec i leczyc traumy, bo w sklepie bulek nie bylo.
Ok, przejaskrawiam, ale ja kiedys chcialam giwere kupowac i strzelac palantowi w leb, bo.....odechcialo mu sie spelniac mych oczekiwan:)))
A moze los, czy dobry Bog, zesle ksiecia do tego sklepu by kupil czerstwy chleb dla bialego rumaka, na ktorym cie porwie z Biedronki, bo zakocha sie od pierwszego wejrzenia
Mozliwosci milion!
Po co wtedy mi te bulki, jak miloscia lepiej zyc.
Po co mi byl ten palant, jak pozniej w ksieciach przebieralam:)))
Najwyzsza istoto, dzieki ze oczekiwan mi nie spelniles!
Coz sa moje oczekiwania w porownaniu z tym co Ty masz do zaoferowania:))))

Dobra, widze ze mnie ponosi ekspresywnosc, a mialo byc konkretnie - sorka, Tula.
Przechodzimy do nastepnego punktu:)

"...związku z tym już coraz mniej muszę ,a coraz więcej mogę,ale nadal rozczarowuje się ,gdy ktoś nie spełnia pokładanych w nim nadziei i...
no własnie, czy da się inaczej ???"

Coraz wiecej mozesz, coraz mniej musisz!
Tego pa ie i panowie sie trzymamy:))
A to ze czujemy rozczarowanie czy tez gniew, to przeciez jest takie ludzkie!
To sa emocje, to nawet trzeba czuc......a, po czasie machnac reka i "oj tam, ide dalej".
Nawet sam Jezus, tak po ludzku w przyplywie zalu, powiedzial: "ojcze moj, czemus mnie opuscil?"
Trzeba dac ujscie emocja, ale pielengnowanie zalow, snucie zemst i zamykanie serca ze strachu przed ponownym zranieniem, jest tak naprawde lancuchem co z wrogiem na wiaze.
I nie tylko z wrogiem wiaze, ale daje tez szlaban na milion mozliwosci, co to na swiecie sa mozliwe.
Ok, teraz ja jestem nie mozliwa, bo stukam kazanie, hmmm sorka:)

Od Tolka nie oczekuje nic:)
Tolka musze za tydzien oddac i w zalu za Kaska nie wielie mi pomogl....:(
Ja mam zal nie ze "mam jednego kota mniej", tylko ja naprawde uwielbialam ta kotke.
To bylo cudowne zwierzatko i byla taka przywiazana....
Zaczynam plakac, wiec wciskam ENTER:(

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku