Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Czego najbardziej żałujecie?

    Autor: Maker   Data: 2021-11-26, 22:34:44               Odpowiedz

    Czy jest wiele rzeczy ktore to staly sie z waszej winy i bardzo tego żalujecie? Podzielicie sie tym?



    • RE: Czego najbardziej żałujecie?

      Autor: mrrru   Data: 2021-11-26, 23:18:37               Odpowiedz

      Niczego. Żałowanie jest gupie :-)



      • RE: Czego najbardziej żałujecie?

        Autor: bezogonka   Data: 2021-11-28, 09:45:28               Odpowiedz

        "Czy jest wiele rzeczy ktore to staly sie z waszej winy i bardzo tego żalujecie? Podzielicie sie tym?"

        Jedno pytanie a tyle interpretacji..

        Tencośni :-)
        Fajnie, że znów piszesz.

        Trees:-)
        mruuuu :-)
        Niezawodna/y fatum:-)
        She:-)
        Apatio:-)

        Nostalgicznie żałuję życia,które odchodzi..człowiek,drzewo,motyl,góra,jezioro...żałuję, że znikają.
        A na przeciwległym biegunie raduje mnie nowe życie.

        Nie mogę zaprzeczać, że wszystko kim jestem i co przeżywam zbudowane jest na żywym, które odeszło.
        Piękne emocje, które umarły a były tak żywe..
        Wspaniali ludzie, którzy do mnie mówili..

        Ale ja niosę w sobie to życie,które odeszło.
        :-)



        • RE: Czego najbardziej żałujecie?

          Autor: fatum   Data: 2021-11-28, 17:25:56               Odpowiedz

          Bezogonka miło Ciebie widzieć.Ten portal ma to do siebie,że nas ciągnie tutaj.Zrozumiałam,że odszedł ktoś Tobie bliski. Nie umiem pocieszać,więc powiem za mrrru: ogonku. P.S. jak się na nowo uruchomisz, to przybądź tutaj.Pozdrawiam Ciebie serdecznie.Ty dobry Bycie wirtualny.Papa.



    • RE: Czego najbardziej żałujecie?

      Autor: TresDiscret   Data: 2021-11-27, 07:30:19               Odpowiedz

      Żałowanie jest zupełnie naturalną ludzką emocją i jest ok, kiedy jako taka pojawia się, daje sygnał i motywację do zmian i znika. Często dzięki tej emocji ludzie podejmują działania, by się rozwinąć w jakimś kierunku. Mówią "żałuję, że nie nauczyłem się pływać" i zapisują się na kurs, "żałuję, że nie poszedłem na studia" i to robią.
      Problemem jest wyrywanie sobie włosów z głowy, kiedy nie ma żadnych możliwości odwrócenia sytuacji, ciągłe analizowanie, co i jak można było zrobić, by czegoś uniknąć i samobiczowanie z tego powodu. Z takich nieodwracalnych sytuacji można jedynie wyciągnąć wnioski na przyszłość i iść dalej.



      • RE: Czego najbardziej żałujecie?

        Autor: tencosni   Data: 2021-11-27, 09:32:16               Odpowiedz

        Bardzo mądrze prawi TresDiscret.
        Moim zdaniem, niczego nie żałując, stajemy się podobni do psychopatów. Poza tym empatia w dużej mierze opiera się na żałowaniu. Bo empatia to w dużej mierze pamięć przeszłości, a nie ma pełni przeszłości bez pamięci błędów. (Dziś mamy do czynienia z takimi właśnie absurdami: modne jest nieżałowanie, ale i empatia.)



        • RE: Czego najbardziej żałujecie?

          Autor: mrrru   Data: 2021-11-27, 13:21:12               Odpowiedz

          Empatia opiera się na współodczuwaniu. Nie wiem, dlaczego mieszasz w to żałowanie. Chyba, że współodczuwamy z osobą żałującą - tylko że wtedy to nie jest "z naszej winy", a temat jest o tym.

          Żałować to można za grzechy, - choć wobec popełniania tych samych grzechów cyklicznie to właściwie bezsensowne, bo człowiek żyje w poczuciu winy, a i tak dalej grzeszy - więc pożytek żaden.

          Żałowanie dotyczy zwykle wcześniejszych wyborów, które z perspektywy czasu wydają się nie najlepsze. Pytanie tylko, czy ta ocena musi wywoływać negatywne emocje. I drugie pytanie - czy do podjęcia lepszych wyborów w przyszłości nie wystarczy sama tego świadomość, czy musi być okraszona tą negatywną emocją? A może ktoś potrzebuje emocji, bo świadomość nie wystarcza?



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: tencosni   Data: 2021-11-27, 13:41:30               Odpowiedz

            Zacznijmy od tego, że samo żałowanie nie jest emocją do końca negatywną. Negatywne jest głównie następstwo walki z żalem, wyrzucania go poza świadomość. Identycznie jest z winą: wina wzięta na swoje barki boli przez jakiś czas, później już nie, później wręcz dodaje siły. Natomiast wina wyrzucona poza świadomość rodzi poczucie winy promieniujące daleko poza obszar tego, w czym człek zawinił.
            Jeśli nie żałujemy - dajmy na to - popełnionego błędu, to nie wiąże się z tym żadna długotrwała emocja. Spotykając więc kogoś, kto popełnił coś podobnego, przejdziemy obok niego niewzruszeni, bo skoro nasz błąd nas nie ruszył, to tym bardziej czyjś. Empatia to nie tylko próba poczucia czyjegoś cierpienia, ale też poczucia przyczyn, bo bez tego będzie to tylko pozór. Jakich w naszym świecie miliony.

            A co do samego żalu. Chyba nikt nie wątpi, że zaraz po złym zdarzeniu żałujemy. A im cięższe zdarzenie, tym bardziej prawdopodobne, że zostanie po nim trauma. A chyba każdy wie, że aby się uwolnić od traumy, trzeby ponownie przeżyć wszystko, co nas wtedy dotknęło. A dotknął również żal, więc i żal trzeba ponownie przeżyć. Blokując takie emocje jak żal czy smutek, nie dajemy szans, aby trauma sama się "rozeszła po kościach".

            Pozdrawiam.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: mrrru   Data: 2021-11-27, 14:11:35               Odpowiedz

            Prawie tak jak piszesz.

            Z tym, że trzeba by określić, co rozumiemy pod pojęciem żalu - czy emocje pojawiającą się w wyniku wyrządzenia komuś jakiejś krzywdy, czy tak jak pisze TresDiscret - refleksje nad pominiętymi studiami. Bo to są całkiem różne i dość niekompatybilne uczucia.

            Poczucie winy można mieć, jak się coś świadomie i dobrowolnie zawiniło. Wtedy żal jest naturalny, przeprasza się, krzywdy się wynagradza o ile się da, wyciąga naukę na przyszłość i idzie się dalej.

            Jak często "nasza wina" jest tylko naszą konstrukcją myślową, która rzutuje na nasze życie i samopoczucie, na potrzebę zamiecenia, przepracowania, spowiedzi czy terapii - a tymczasem osoba, której "zawiniliśmy" ze zdziwieniom oznajmia po latach "Tak? wiesz, nie zauważyłem".

            Czyjeś błędy mają nas ruszać? Możesz rozwinąć ten wątek?



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: fatum   Data: 2021-11-27, 17:42:52               Odpowiedz

            Tylko nie każdy wie,co to jest takiego ta cała... trauma i co? I wyobraź sobie,że tacy,którzy nie są nafaszerowani...wiedzą najlepiej sobie radzą.Mają dobry instynkt samozachowawczy.Oczywiście też o nim nie wiedzą,ale działają zgodnie z nim.Chcę przez to powiedzieć,że Natura czasem wie od nas lepiej.Zresztą mrrru wie dużo o Naturze. Jest przecież kotem.-:)



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: tencosni   Data: 2021-11-27, 17:58:27               Odpowiedz

            Ja tylko mówię, aby niczego nie blokować, nawet żalu.
            Choć faktycznie zapędziłem się.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: fatum   Data: 2021-11-27, 18:55:50               Odpowiedz

            Masz prawo do tego.Błądzić jest rzeczą ludzką.-:)Ważne,by nie teoretyzować tylko,ale i doświadczać i smakować życia.P.S. jak Ty smakujesz życia?Żałując?-:)



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: tencosni   Data: 2021-11-27, 19:21:49               Odpowiedz

            Na koniec powiem tylko: w przypadku gdy samochód stoi w miejscu, możemy sobie pozwolić, aby nic nie robić, ale jeśli auto jedzie, to jak nie będziemy robili nic, to dojdzie do wypadku. A dzisiejszy świat pędzi z dużą prędkością, wszędzie pełno informacji, które wypaczają...

            Pozdro!



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: mrrru   Data: 2021-11-27, 19:48:08               Odpowiedz

            Świat jest dokładnie tam, gdzie powinien być i zmierza dokładnie tam, gdzie powinien zmierzać. I tak od kilku miliardów lat. Jak wierzysz w Stwórcę, to mu zaufaj. Jak nie wierzysz, to zaufaj naturze.

            Co więcej, przez tych kilka miliardów lat radził sobie świetnie bez nas i przez następne miliardy będzie świetnie sobie radził, obojętne czy bez nas, czy z nami.

            Jedyne co się ostatnio zmieniło, to dzięki internetowi poznaliśmy trochę bardziej prawdę o ludziach. I odkryliśmy to, co Stanisław Lem. ;-)

            W kwestii tych "informacji, co wypaczają" - to wystarczy wyjrzeć za okno, a tam słońce wschodzi jak wschodziło, a trawa rośnie, jak rosła. I śnieg spadnie, jak co roku.

            Tymczasem polecam:
            https://www.youtube.com/watch?v=WF4ZQrbx7JU



    • RE: Czego najbardziej żałujecie?

      Autor: APatia   Data: 2021-11-27, 11:02:59               Odpowiedz

      Czy żałuję tego co zrobiłam w życiu?
      Chyba nie, bo gdy o tym pomyślę nie jestem w stanie podać przykładów.

      Żałuję chyba tylko, że nie było mi dane spędzić więcej czasu z bliskimi którzy już odeszli. Ale na to nie mamy wpływu.



    • RE: Czego najbardziej żałujecie?

      Autor: mrrru   Data: 2021-11-27, 13:02:02               Odpowiedz

      Daremne żale, próżny trud,
      Bezsilne złorzeczenia!
      Przeżytych kształtów żaden cud
      Nie wróci do istnienia.

      Świat wam nie odda, idąc wstecz,
      Zniknionych mar szeregu:
      Nie zdoła ogień ani miecz
      Powstrzymać myśli w biegu.

      Trzeba z Żywymi naprzód iść,
      Po życie sięgać nowe:
      A nie w uwiędłych laurów liść
      Z uporem stroić głowę!

      Wy nie cofniecie życia fal!
      Nic skargi nie pomogą!
      Bezsilne gniewy, próżny żal!
      Świat pójdzie swoją drogą.

      (Adam Asnyk, 1877)

      Jak widać już dawno zdawano sobie sprawę, że to gupie :-)



      • RE: Czego najbardziej żałujecie?

        Autor: fatum   Data: 2021-11-27, 16:48:36               Odpowiedz

        Żałowanie jest guuupie, bo mamy prawo do błędów.A poza tym i tak sobie samym musimy wybaczyć,bo tylko sami dla siebie jesteśmy najlepszymi Przyjaciółmi. Bez wybaczenia nie ma normalnego życia. Jak ktoś chce wiecznie cierpieć, to droga wolna!



    • RE: Czego najbardziej żałujecie?

      Autor: TresDiscret   Data: 2021-11-27, 20:06:17               Odpowiedz

      A ja na koniec:

      Nie żałuję, że kiedykolwiek czegoś żałowałam.

      Chyba mam inną definicję głupoty.
      Tego też mi nie żal.

      :)



    • RE: Czego najbardziej żałujecie?

      Autor: 123she   Data: 2021-11-27, 22:03:48               Odpowiedz

      Ja miałam taką jedną rzecz, której żałowałam, że z powodu jakichś nieporozumień z jedną dobrą koleżanką przestałyśmy się do siebie odzywać. Miałam mega wyrzuty sumienia, że źle zrobiłam i myślałam o tym, że to jest jedna rzecz, która musze naprostować przed śmiercią. Na szczęscie ta druga osoba mnie ubiegła i odnalazła mnie po x czasu, bo też jej to nie dawało spokoju, że straciłyśmy kontakt. Także kamień spadł mi wtedy z serca i jakby co mogę odejść w spokoju;)



      • RE: Czego najbardziej żałujecie?

        Autor: APatia   Data: 2021-11-27, 23:18:20               Odpowiedz

        Hm...a ja nie żałuję nawet tych utraconych kontaktów. Bo w sumie ja jako jedyna walczyłam żeby nie znikły. Ale nie ma o co walczyć gdy tylko jedna strona tego chce.

        Także nie żałuję, że walczyłam. Nie żałuję, że przegrałam...bo w sumie czy w takiej sytuacji można mówić o przegranej?



        • RE: Czego najbardziej żałujecie?

          Autor: 123she   Data: 2021-11-28, 00:19:24               Odpowiedz

          Niestety tak jest, że z częścią znajomych nam się drogi rozchodzą jak np. kończymy szkołe, studia i gdzieś później ten kontakt nam zanika. U mnie to było inaczej, bo to była bliska dla mnie osoba i wiedziałam, że źle zrobiłam. Ogólnie to z osobami bliskimi naszemu sercu to nie wyobrażam sobie nie mieć kontaktu. Tylko nie tak łatwo na takie osoby trafić.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: APatia   Data: 2021-11-28, 00:50:00               Odpowiedz

            U mnie to nie była część znajomych. U mnie to byli wszyscy znajomi, koledzy, koleżanki. Wszyscy mają rodziny i nowych znajomych, nie potrzebują tych starych.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: 123she   Data: 2021-11-28, 01:08:06               Odpowiedz

            To bardzo przykre co piszesz:( mam nadzieje, że trafisz na taką prawdziwą przyjaciółkę czy przyjaciela dla którego nie będzie ważne mieć jakichś znajomych obojętnie których tylko akurat Ciebie w swoim życiu



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: APatia   Data: 2021-11-28, 18:03:21               Odpowiedz

            123she
            Przykre - nie przykre, takie jest życie.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: 123she   Data: 2021-11-28, 22:00:03               Odpowiedz

            Co nie zmienia faktu, że zdecydowanie tak być nie powinno:(



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: APatia   Data: 2021-11-28, 22:34:23               Odpowiedz

            123she

            Może i nie... ale.
            Ilu ludzi po 30-stce ma w ogóle ochotę się zaprzyjaźniać z nowymi osobami?
            Ludzie zazwyczaj są już wtedy w związkach, mają rodziny i przyjaciół z lat szkolnych, swoich znajomych, do których dochodzą znajomi i przyjaciele partnerów.
            Nie szukają innych znajomych, bo mają ich pod dostatkiem.

            Osoby samotne (single) w tym wieku, gdy już kogoś szukają to nie po to żeby poplotkować przy piwie, a raczej żeby założyć z kimś rodzinę. A to, że starzy znajomi się rozpierzchli po kraju/świecie i o tobie zapomnieli to nie jest problem. Bo skoro o tobie zapomnieli to znaczy, że nie są warci dalszej znajomości.
            Problemem jest znalezienie w tym wieku nowych znajomych.
            Pozostaje praca.
            Ja aktualnie pracuję z 7 chłopakami. Przedział wieku 28-40 lat. Czterech żonatych, trzech zaręczonych. Wszyscy po pracy wracają do swoich kobiet i dzieci - prawidłowo ;p - w weekendy spotykają się ze znajomymi, ot i całe ich życie.
            Sama tak robiłam gdy byłam w związku więc mnie to nie dziwi, nie szukałam niczego więcej, bo miałam wszystko czego chciałam.

            Ostatnio rozmawiałam z mamą na ten temat. Powiedziałam, że wraz z rozpadem mojego związku ulotnili się znajomi i przyjaciele. I to nie tylko od strony partnera ale i moi. Nie wiem z czego to wynika ale mama powiedziała mi, że dokładnie tak samo stało się gdy ona rozeszła się z moim ojcem. Nagle została sama.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: fatum   Data: 2021-11-28, 23:01:31               Odpowiedz

            APatia Ty serio nie wiesz dlaczego?, czy nie chcesz wiedzieć? Zapytaj o to Forumowiczów.Zacznij od mimbla1. Pozdro.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: APatia   Data: 2021-11-29, 20:15:54               Odpowiedz

            Fatum
            Naprawdę nie wiem i miałam nadzieję, że mnie oświecisz. A ty stosujesz spychologię i każesz mimbli pytać ;)



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: fatum   Data: 2021-11-29, 23:54:34               Odpowiedz

            No,widzisz jaka teraz jestem.Zła.P.S. cieszę się, że przejęłaś 123she. Dzięki mnie 123she pisze teraz w sposób strawialny.Jednak to jest jej taka przykrywka,by wciągnąć Ciebie w jej nieco inny niż Twój świat.Ciekawie się w każdym razie zapowiada.A jak będzie koniec? Nie chcę Ci psuć zabawy.Pa.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: 123she   Data: 2021-11-29, 00:22:55               Odpowiedz

            No wiesz jak "przyjaciele" odeszli po rozpadzie związku to tak naprawdę niestety chyba nimi nigdy nie byli:( bo właśnie w takiej chwili powinni być wsparciem kiedy człowiek tego tak bardzo potrzebuje. Na pewno w dorosłym życiu trudniej się zawiązuje przyjaźnie ale to nie tak, że się nie da. Dzisiaj już musze iść spać ale postaram się coś później napisać o tym jakie ja znam przykłady z życia:)



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: APatia   Data: 2021-11-29, 20:20:11               Odpowiedz

            123she
            Ok. Może po prostu nie byli przyjaciółmi. Tylko co z kolegami, znajomymi?
            Oni nie mają obowiązku być wsparciem.

            Bardzo jestem ciekawa, jak w małym miasteczku nawiązać przyjaźnie?



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: 124she   Data: 2021-11-30, 19:30:10               Odpowiedz

            Apatia piszę tą odpowiedź po raz 3-ci, bo za pierwszym razem mi się skasowało a za drugim razem mnie zbanowało a ja na serio nawet nie wiedziałam, że to jest brzydkie słowo😱

            "Ok. Może po prostu nie byli przyjaciółmi. Tylko co z kolegami, znajomymi?"

            To faktycznie jednak jest trochę dziwne jak tak o tym myślałam i rzeczywiście może mieć tak jak pisałaś związek z Twoim rozstaniem. Przypomniało mi się jak w grupie na studiach była para i wszystko było spoko wychodzili na spotkania grupowe dopóki nie zerwali. Później było mega niezręcznie jedno nie chciało iść jak szło to drugie i w efekcie niestety przestali prawie przychodzić na grupowe spotkania. Może wy się najczęściej razem spotykaliście z tymi znajomymi? To by jddnak coś tłumaczyło.


            "Bardzo jestem ciekawa, jak w małym miasteczku nawiązać przyjaźnie?"

            Z takich przykładów przyjaźni w dorosłym życiu to np. Moja mama poznała swoją najlepszą przyjaciółkę na porodówce;) i to już trwa dłużej niż ja żyje. Moi koledzy w pracy się poznali i tak się pokochali, że aż miło na to patrzeć. Z innych miejsc to kojarze np. grupy wspinaczki na ściance, crossfitowe itp. I ja jedną przyjaciółkę znam z kościoła. To mi się nie kojarzyło jako miejsce gdzie ludzie się mocno integrują ale tam są też spotkania i nieraz z kimś słowo zamieniłam. I taka jedna dziewczyna mnie później tak zagadywała po mszy i a to mnie na kawę a to gdzieś wyciągnęła. W sumie to trochę sceptycznie na początku podchodziłam, bo jej za bardzo nie znałam ale miałam dobre odczucia i teraz jesteśmy sobie bliskie. Ja się jej kiedyś zapytałam co jej tak w ogóle przyszło do głowy żebyśmy się zakolegowały i to jest jedna z najdziwniejszych historii w moim życiu, bo ona mi powiedziała, że modliła się na mszy żeby nie czuć się taka samotna i poczuła wtedy natchnienie żeby do mnie podejść.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: APatia   Data: 2021-11-30, 23:37:10               Odpowiedz

            124she
            "Może wy się najczęściej razem spotykaliście z tymi znajomymi? To by jednak coś tłumaczyło."

            Ja nie lubiłam jego znajomych. Nie spotykałam się z nimi i nie żałuję, że nie utrzymujemy kontaktu. Także nie. Moi znajomi jego za dobrze też nie znali. Co innego rodzina, tu mieliśmy dobre kontakty i z mojej i z jego strony.

            "Moja mama poznała swoją najlepszą przyjaciółkę na porodówce"

            Mi to raczej nie grozi ;p

            "Moi koledzy w pracy się poznali"

            No i ja też się poznałam z kolegami w pracy. I lubię ich. Ale na tym koniec.

            "grupy wspinaczki na ściance, crossfitowe itp"

            Tu nie ma takich atrakcji, a ja niestety nie gustuję w takich sportach.
            A jeżeli chodzi o kościół...to nie. Nie jest to miejsce do którego uczęszczam.
            Poza tym to ciągle są przypadkowe znajomości. Równie dobrze mogłabym poznać kogoś w sklepie spożywczym robiąc zakupy. Więc tak naprawdę można żyć tylko nadzieją, że kogoś takiego się spotka. Ale to wcale nie musi nastąpić. Niezbyt pocieszające.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: fatum   Data: 2021-12-01, 00:21:37               Odpowiedz

            Uważam, że 123she to dobry pocieszacz.APatia Ty tak nie wybrzydzaj. Na pustyni to i rak= ryba. Sądzisz,że Ty jesteś lepszym pocieszaczem? Wątpię. P.S. fajnie się Was czyta. Boki można zrywać. Pozdrawiam.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: 124she   Data: 2021-12-01, 22:45:44               Odpowiedz

            "Ja nie lubiłam jego znajomych. Nie spotykałam się z nimi i nie żałuję, że nie utrzymujemy kontaktu. Także nie. Moi znajomi jego za dobrze też nie znali. Co innego rodzina, tu mieliśmy dobre kontakty i z mojej i z jego strony."

            To Ci powiem, że już nie mam pomysłu, żeby to jakoś wytłumaczyć ale przyro mi bardzo, że tak to się potoczyło u Ciebie:( To mocno przeczy mojemu podejściu i jakimś ideałom, że w jakiś sposób jest się za tych swoich ludzi odpowiedzialnym.

            "Poza tym to ciągle są przypadkowe znajomości. Równie dobrze mogłabym poznać kogoś w sklepie spożywczym robiąc zakupy. Więc tak naprawdę można żyć tylko nadzieją, że kogoś takiego się spotka. Ale to wcale nie musi nastąpić. Niezbyt pocieszające."

            No w sumie tak jest, że to przypadkiem natrafiamy na osobę, która nadaje na tych samych falach ale w sumie im więcej ludzi poznajemy tym szansa jest większa:) na pewno nie zaszkodzi robienie rzeczy gdzie się poznaje nowych ludzi nie wiem jakiś kurs językowy, kurs tańca. Jeszcze mi się skojarzył taki koleś co po przeprowadzce do nowego miasta brał laptopa i uczył się czy pracował przesiadując w kawiarni przy okazji ludzi poznając a przeprowadził się właśnie z małej miejscowości do dużego miasta celowo, żeby być wśród młodych ludzi i kogoś poznać.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: APatia   Data: 2021-12-02, 18:17:40               Odpowiedz

            Ja nie mogę się przenieść do dużego miasta bo jest tam zwyczajnie za drogo, a muszę oszczędzać, bo zamierzam kupić mieszkanie.

            Moi koledzy dostali kasę na mieszkania od rodziców lub zrobili zrzutkę z partnerkami. Mi kasy nikt nie da.

            Mój dzień od poniedziałku do piątku wygląda tak, że pracuję 8 godzin w biurze i potem w domu,lub przez 8 i więcej godzin jestem w trasie. Jak wracam do domu to jestem tak wykończona, że mam ochotę tylko na prysznic i spanie. Nie mam czasu na kursy, ledwo daję radę wieczorem książkę poczytać ostatnio.
            Ale lubię tą pracę i nie zamierzam jej zmieniać.
            Można więc powiedzieć, że bywam w miejscach gdzie są ludzie - na budowach jest masa facetów ;-) to chyba dla mnie jedyna opcja na poznanie kogokolwiek



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: 124she   Data: 2021-12-02, 23:42:04               Odpowiedz

            Fajnie jak się ma pracę, którą sie lubi ale słabo jak to z człowieka tyle energii wysysa, że na nic innego się nie ma siły, bo jednak praca to tylko praca w sumie mniej ważna część życia. Ale patrząc z pozytywnej strony to chociaż weekendy masz wolne i to już jest coś, bo ja np. nieraz w sobotę lub w niedzielę też pracuje. Zawsze możesz to wykorzystać żeby wtedy porobić coś fajnego i przy okazji nowych ludzi poznać, może coś Ci przyjdzie do głowy:)



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: APatia   Data: 2021-11-28, 22:56:56               Odpowiedz

            123she

            A teraz...
            Wyobraź sobie, że twój partner ma koleżankę. Dopóki ta koleżanka była w związku i spotykaliście się w czwórkę było ok. W momencie gdy koleżanka staje się singielką, a dodatkowo jest atrakcyjna, być może zna twojego faceta dłużej niż ty etc. staje się zagrożeniem dla twojego związku.



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: 123she   Data: 2021-11-29, 00:13:29               Odpowiedz

            "A teraz...
            Wyobraź sobie, że twój partner ma koleżankę. Dopóki ta koleżanka była w związku i spotykaliście się w czwórkę było ok. W momencie gdy koleżanka staje się singielką, a dodatkowo jest atrakcyjna, być może zna twojego faceta dłużej niż ty etc. staje się zagrożeniem dla twojego związku."

            No może najlepiej jakby panowie się przyjaźnili z panami a panie z paniami;) a tak na serio to przyjaźn to jest totalnie inny level znajomości. np. mąż jednej mojej przyjaciółki a ówczesny chłopak jak mnie poznał to powiedział jej co o mnie myśli, że uważa, że jestem strasznie seksowna... Ona mi to oczywiście powtórzyła co dla mnie było niekoniecznie dobre z racji moich problemów ale to inna sprawa. No ale tu jest podstawowa różnica, że ona mi ufa wie, że wolałabym umrzeć niż ją skrzywdzić, ufa swojemu mężowi i nieraz jeszcze najmuje go, żeby mnie do domu odwoził jak się z u niej spotykamy na wino i nikt z tym nie ma problemu (no tylko ja trochę miałam ale to z czegoś innego wynikało).



    • RE: Czego najbardziej żałujecie?

      Autor: vanGogh60   Data: 2022-04-01, 18:46:03               Odpowiedz

      Żałuję, że za mało poświęcałem czasu mojemu synowi. Pracowałem po 280 godzin w miesiącu, wracałem do domu późno i zmęczony. Może dzięki temu mogłem mu teraz pomóc finansowo, ale on potrzebował miłości w czasie dojrzewania. Najbardziej żałuję kilku rzeczy, które mu kiedyś powiedziałem, a nie powinienem.
      Mam ogromne poczucie winy.



      • RE: Czego najbardziej żałujecie?

        Autor: Anielaa   Data: 2022-04-01, 21:18:38               Odpowiedz

        vanGogh60
        nie pozostaje Tobie nic innego jak przeprosic syna
        i potem sobie wybaczyc. Proste, prawda?



        • RE: Czego najbardziej żałujecie?

          Autor: Adamos325   Data: 2022-04-02, 12:13:48               Odpowiedz

          Przeproszenie nie jest tkie proste... - niektorych rzeczy sie nie odzyska, niektore ciezko - i trzeba na to poswieic duzo czasu... Jest to mozliwe, ale nie poprzez jedno slowo. To tak jak w spowiedzi zadoscuczynienie i w skrzywdzeniu blizniego, naprawienie win :) Na skroty mozna - ale zawsze pewien brak i zal zostanie Oczywiscie, czasmi czlowiek chce dobrze - i nieswiadomie popelnia bledy... - trzeba tez umiec sie do tego przyznac. To sporo wyjasnia i leczy - jesli ze strony syna bedzie dobra wola... W szczerosci, powinna byc - ale jak pisze, to nigdy nie jest latwe, trzeba troche wyjsc poza siebie - ojciec bardziej, syn troche mniej, ale tez musi ;)



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: Anielaa   Data: 2022-04-03, 21:46:29               Odpowiedz

            Niektorzy ludzie nawet nie probuja, wola sie taplac w poczuciu winy i nabawiaja sie roznych chorob.
            Chociaz bywa, ze czasami ma sie niesluszne poczucie winy i to jest dopiero problem. Ale z tym to na terapie ;)



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: Adamos325   Data: 2022-04-04, 01:27:31               Odpowiedz

            Zgadzam się z tym dopowiedzeniem Anielaa. Z tą terapią też :) I też z tym że musimy też wybaczyć samym sobie i siebie uleczyć, bez wybaczenia sami sobie pogrążamy w mroku i czasami coraz większej beznadziei - to jest potrzebne obustronnie, dla naszego zdrowia i pełniejszego życia też, niestety - lub stety - bo uwalniamy się, swoją duszę od tego ciężaru i czujemy znów wolność... Choć nie dzieje się to za pstryknięciem palcami - najpierw musimy przejść ból pewnie, potem odkryć drogę zrozumienia, leczenia - i dopiero potem następuje wybaczenie... Nie jesteśmy prostymi Stworzeniami ;) Ale może w tym wszystkim chodzi o pełne wybaczenie? - nie połowiczne. Inaczej byśmy to tego wracali - a tak to zamykamy ten rozdział i jesteśmy znów wolni ;) - choć droga była kręta i wyboista - ale daliśmy radę! :)



          • RE: Czego najbardziej żałujecie?

            Autor: fatum   Data: 2022-04-04, 16:49:35               Odpowiedz

            https://youtu.be/FgBExYVpM9E dobre wieści.