Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Kto jeszcze tutaj zagląda? (12)
- Uzależnienia behawioralne - uzależnien... (2)
- Lewo lub prawo - decyzja do dziś (65)
- Stara miłość nie rdzewieje? (38)
- Lubię muzykę. Polecam muzykę. Posłucha... (68)
- Coś z Nietzschego (295)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1421)
- kochanek/przyjaciel - prośba o pomoc (89)
- Po raz pierwszy: 2 ścieżki (42)
- Kiedy warto jest iść na diagnozę psych... (1)
- Problem w malzenstwie (9)
- Zapytanie do Panów (4)
- Niefajni specjaliści (44)
- Magda odezwij się! (15)
- Potrzebuje pomocy w wypełnieniu ankiet... (1)
- Psychoza czy narkotyki? (2)
- Czy to jest prawdziwa miłość? (4)
- Miłość i strach? (33)
- Zazdrosc meza (51)
- Stracona nadzieja, zawód, długi, hazar... (7)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Przeczytaj komentowany artykuł
RE: Ciało obce, czyli psycholog w szkole
Autor: Savannah Data: 2005-11-23, 21:51:40Ja również dziękuję. Od 3 lat pracuję w szkole, dla której obecność specjalisty w tej dziedzinie jest nowością. Czuję, że kijem niejednokrotnie odgarniam przeszkody i tak jak Pani napisała - udowadniam, że nie jestem wielbłądem. Moje wcześniejsze doświadczenie zawodowe było czysto terapeutyczne - Pordani, klient, kontrak - teraz widzę i czuję jaki ti komfort. Chociaż praca w szkole daje coś więcej, a w zasadzie coś innego mnie - człowiekowi, mnie - specjaliście. Ciągle jednak próbuję pokazać, że warto z psychologiem współpracować. Odnoszę niejednokrotnie wrażenie, że zwłaszcza doświadczeni i wieloletni nauczycie "boją"zasami walę głową w mur - co dla mnie jest oczywiste. Dla nauczycieli - nie. W chwilacj bezradności, na które czasami po pracy sobie pozwalam, myślę sobie, że może ja mówię do nich w jakimś obcym języku? Mnie samej zdecydowanie lepiej pracuje się z uczniami niż z nauczycielami. Ciężko wypracować cokolwiek, z kimkolwiek, kto nie daży na szacunkiem. Bert Hellinger podczas ostatniego pobytu w Polsce powiedział do terapeutów "Nie pracujcie z ludźmi, którzy was nie szanują. Nic nie zdziałacie, a jedynie utracicie swoją energię." Ja jednak próbuję, chociaż BH jest dla nie wielkim zawodowym autorytetem.
Jestem pełna nadziei, że regulacje prawne, czas i moja własna praca i wysiłek doprowadzą do tego, że komfort pracy psychologa w szkole będzie inny...
Pozdrawiam serdecznie :)
- RE: Ciało obce, czyli psycholog w szkole - Savannah, 2005-11-23, 21:51:40