Forum dyskusyjne

Nastawianie dzieci przeciwko ojcu przez narcyza

Autor: zwadapawel   Data: 2023-08-18, 16:43:09               

Zachowania mojej żony bardzo negatywnie oddziaływają na nasze dzieci. Myślę że noszą znamiona przemocy psychicznej. Od kilku lat chodzimy na terapię do psychologów, jednakże poki co żaden nie potrafił nam pomóc. Żona potrafi sie kłócić i ubliżać mi zarówno w obecności psychologów jak i dzieci. Ponadto nastawia dzieci przeciwko mnie mówiąc ze tatuś was nie kocha, tatusiowi na was nie zależy. Gdy kupię im jakaś zabawkę to potrafi ją wyśmiać i zniechęcić tak że dziecko nie chce się już nią bawić. Wg mnie jej zachowania noszą cechy zanurzeń narcystycznych i objawiają się m.in. agresją, apodyktycznością, natarczywością, roszczeniami, do tego jeszcze są pretensje, oskarżenia, manipulacje i kłamstwa, wieczna kontrola, ograniczanie kontaktów z rodziną. Jestem wyczerpany już psychicznie, a u naszych dzieci powoduje to napięcia i duże emocje. Mieszkamy u jej rodziców, którzy trzymają jej stronę. Jakiś czas temu wyprowadziłem się z domu ponieważ nie mogłem dłużej znieść wiecznego upokarzania i kłótni w obecności dzieci. Ponadto uważam że w ten sposób będzie to lepsze dla dzieci gdy nie będą widzieć kłócących się wiecznie rodziców. Jednak odwiedzam dzieci oczywiście za wcześniejszym uzgodnieniem z żoną. Niestety nawet w trakcie takich spotkań żona nie potrafi kontrolować swoich emocji i niektóre z tych spotkań kończą się płaczem dzieci. Starsza córka wyraźnie boi się reakcji żony. Chciałbym dzieci zabierać z sobą na spacer poza ich posesję czy nawet do moich rodziców, którzy nie widzieli ich pół roku a nie tylko widywać się z nimi pod okiem żony u nich w domu. Jednak żona na to nie pozwala a ja nie chce na dodatkowo wywoływać u dzieci niepotrzebnych emocji podczas sporów. Nie mysle jeszcze o rozwodzie tylko o jakiejś poważnej terapii, na której żona zrozumie swoje zachowania i zacznie je kontrolować. Nie wiem jednak od czego zacząć żeby wyegzekwować bliższy kontakt z dziećmi i móc z nimi przebywać poza miejscem ich zamieszkania Czy w mojej sytuacji moge wystąpić z wnioskiem o zabezpieczenie kontaktów z dziećmi a później uregulowanie kontaktów? Czy przy składaniu wniosku o zabezpieczenie kontaktów muszę mieć dowody że żona ogranicza mi możliwość swobodnego z nimi widywania? Bo obawiam się że przy pierwszym spotkaniu sądowym żona moze obrócić kota ogonem i stwierdzić że ona wcale mi nie zabrania. Mam liczne wiadomości tekstowe w którym żona udziela negatywnej odpowiedzi że sam moge gdziekolwiek sam zabrać dzieci. Proszę poradzić rownież jakie kroki mógłbym podjąć żeby zapobiec dalszym manipulacjom na dzieciach, gdyż odbijają się na psychice córek zwłaszcza starszej, która po każdej nerwowej reakcji żony płacze. I jak wytłumaczyć małym dzieciom (3 i 6 lat) słowa ktora wypowiada matka ze tatus jest zły, nie kocha ich, nie zależy mi na nich?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku