Forum dyskusyjne

RE: Zmęczona w związku

Autor: alex246   Data: 2023-05-28, 19:16:52               

Dziękuję, że napisałaś!
Potrzebuję innego spojrzenia na to wszystko, bo nie mam z kim to przedyskutować.

Generalnie to nie, nie wiedziałam, że tak jest jak w to wchodziłam. Z tego wpisu wynika, że mówię tylko o sporcie, ale tak nie jest, nie potrafię zawrzeć wszystkiego w jednym poście.

Nie tylko sport. Nie możemy w cokolwiek sportowego pójść razem, bo nie może, nie da rady. Pójść na koncert nie pójdzie, bo nie te same gusta i inaczej odbierane dźwięki. Wakacje - tylko hotelowe, bo namioty, działki odpadają, bo zdrowie. Jak wiesz, tu się kłania znowu kasa. Za domek zapłacisz 70 zł, za hotel 200 zł. Jedzenie, restauracje - też nie możemy wspólnie, bo tutaj mnóstwo alergii i tam, gdzie on nie zje, bo nie może, tam naturalnie też nie zjem.

Jeśli pytasz mnie, za co doceniać, to właśnie za to, że ja tam gdzie on może, ja mogę wejść na 100%, tam gdzie ja chcę, on może na mniej niż 50%. I ja nie widzę, że on to dostrzega. A jak właśnie zaczynam wątek, to pojawia się odpowiedź "zainicjuj coś". No dobra, ale co, skoro już wpadam w rodzaj "to na pewno nie, bo jak..."?

I ja wiem, że nie wyzdrowieje, bo to wątpliwe. Ja pytam, co mam zrobić, żeby to przełamać, bo mnie jest naprawdę psychicznie ciężko i naprawdę ciąży mi to, jak moje znajome ze swoimi facetami jadą tu i tu, robią to i to, a ja muszę się obejść smakiem.

Co nas połączyło? Chyba podobny rodzaj humoru, zauroczenie podobnym tokiem rozmów i no oczywiście - jest przystojny.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku