Forum dyskusyjne

Problem w relacji m±ż- ojciec

Autor: gosiagosia92   Data: 2023-05-18, 08:30:22               

Cze¶ć wszystkim, piszę z pro¶b± o jak±¶ poradę... Co zrobić, kto ma rację, jak się zachować.
W skrócie sytuacja wygl±da tak: mój ojciec kupił duże mieszkanie za niemałe pieni±dze (mieszkanie bo zostać mi przepisane, ale oficjalnie cały czas jest jeszcze jego własno¶ci±) w którym mieszkamy razem z mężem i z dziećmi. Do wykończenia oczywi¶cie z mężem się dokładali¶my, poszły na to wszystkie oszczędno¶ci.
Z rodzicami mam dobry kontakt i ufam im, więc raczej nie obawiam się o to, że nie przepisz± mi tego mieszkania, choć sprawa ci±gnie się już parę miesięcy... Niemniej nigdy nie naciskałam na ojca żeby już teraz przepisał mi mieszkanie.

Mój ojciec ma swoj± firmę, jest ogólnie człowiekiem bardzo majętnym. Ma kilka mieszkań, wielki nowoczesny dom, kilka samochodów, parę razy w roku wylatuje z mam± i znajomymi na luksusowe wakacje.

2 lata temu otworzył now± działalano¶ć w któr± postanowił zaangażować mojego męża- umowa była taka że zyskami dziel± się na pół.
Jak to bywa na pocz±tku- nowa działalanosc generuje więcej kosztów niż przychodów. Przygotowanie terenu, budowa budynku, zakup maszyn i samochodów. Na to wszystko duży kredyt z dużymi odsetkami. Oczywi¶cie za t± czę¶ć finansowania jest odpowiedzialny mój ojciec.
Mój m±ż dostaje comiesięczn± wypłatę w wysoko¶ci 3 tysięcy na rękę.
Do jego obowi±zków należy praktycznie wszystko - dbanie o cał± infrastrukturę firmy, o wszystkie maszyny, organizowanie pracy pracowników, zdobywanie nowych klientów, prowadzenie reklamy.
Dziennie pracuje bardzo różnie od 5h do nawet 17h. Do tego zawsze jest dostępny pod telefonem dla pracowników i klientów.

Od dłuższego czasu w moim mężu narasta frustracja. Zarabia mniej od wszystkich pracowników, a tak naprawdę jest za wszystko odpowiedzialny, chociaż nie pracuje fizycznie tak jak inni.

B±dĽmy szczerzy- w dzisiejszych czasach 3 tysi±ce to nie s± duże pieni±dze. Ja niestety też nie mam super płatnej pracy, chociaż zarabiam więcej od męża.

M±ż twierdzi że próbował rozmawiać z moim ojcem, ale on odpowiedział tylko że gdy będ± zyski to będ± się dzielić (rata kredytu i odsetki pochłaniaj± praktycznie cały zysk, przez co mój ojciec od 2 lat dokłada do tego interesu).

Przez t± cał± sytuację przestało nam się układać w małżeństwie. M±ż w jakim¶ stopniu obwinia mnie za cał± sytuację...
Ostatnio dał mi do zrozumienia że to ja powinnam pój¶ć do mojego ojca i wpłyn±ć na jego decyzję aby dał mu solidn± podwyżkę.

Sporo się przez to kłócimy, często s± ciche dni, jest nieprzyjemna atmosfera.
Do tej pory uważałam, że skoro ojciec cały czas dokłada do nowego interesu, do tego mieszkamy za darmo w jego mieszkaniu (przez co nie mamy na głowie kredytu za mieszkanie) to powinni¶my być wdzięczni i siedzieć cicho.

Z drugiej strony rozumiem zło¶ć mojego męża. Często nie ma go w domu po 15 godzin, a od dwóch lat żyjemy praktycznie od wypłaty do wypłaty, chociaż wcale nie żyjemy rozrzutnie (pies, dwójka dzieci, czynsz to wszystko pochłania sporo kasy).

Szczerze powiedziawszy trochę boję się rozmowy z ojcem na temat wynagrodzenia mojego męża. Na pewno będzie argumentował wszystko tym że stale dokłada do interesu i nie musimy się martwić żadnym kredytem bo mieszkamy za darmo, więc powinni¶my być mu wdzięczni.

Co by¶cie zrobili na moim miejscu?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż tre¶ć wszystkich wpisów w w±tku