Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- A tak przy okazji to pozdrawiam wszyst... (109)
- Wątek petysany (35)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (322)
- Pielęgnowanie pamięci o zmarłych skłan... (73)
- Wychowanie w domu rodzinnym (4)
- Ból prawej nogi podczas iścia (2)
- Zdrada emocjonalna,proszę o pomoc w zr... (4)
- Uprawnienia psychologa (2)
- Brak zaufania do psychiatry (4)
- Zespół jelita drażliwego - poszukiwani... (2)
- Czy wolno pytać kim jest kobieta? (13)
- Jak znaleźć odpowiedniego seksuologa/p... (5)
- Cecha wszystkich seryjnych morderców (5)
- Spisanie tego co chcę powiedzieć (10)
- Człowiek bez kompleksów. (4)
- Jak rozmawiać z "trudnymi przypadkami" (12)
- Nastolatka, problemy, powód rozstania... (76)
- Inteligencja i pamięć (2)
- Kłótnia z dziewczyną wywołała kłótnię... (4)
- Przeniesiony : O Kościele (158)
Reklamy
Forum dyskusyjne
- Autor: basia92 Data: 2023-01-15, 23:26:21 Odpowiedz
Witam
Mam dość męża. Denerwuje mnie w nim wszystko, nie mam ochoty z nim sypiać, rozmawiać i na niego patrzeć. Każda jakakolwiek podjęta rozmowa, na obojętnie jaki temat kończy się zgrzytem. Nawet temat gdzie pojechać na wakacje. W kłótniach nie widzi problemu ze swojej strony, wiecznie wymówki, on jest nieskazitelny. Łączy nas już chyba tylko jeden węzeł: kredytowy. Uwielbiam kiedy go nie ma. Wiecznie ma ze wszystkim problem. Jak jestem sama z dziećmi to jestem promienna i radosna a kiedy on wraca to gasnę. Dodam, że żony to raczej we mnie nie widzi. Komplement??? Przytulić???? Całus???? On mnie juz nawet nie pociąga. Jak rozmawiam z jakimś innym facetem to owszem czuję "coś" a przy nim nic, głaz-kamień-cegła. Dzieci też nie mają z nim dobrego kontaktu, dziś córka wyjeżdżała na miesiąc nawet nie zszedł się z nią pożegnać. Syna to traktuje w ogóle skandalicznie, aż przykro mi pisać. Chociaż się wyżaliłam, dobre i to. - Autor: Calmi Data: 2023-01-16, 00:05:03 Odpowiedz
"Mam dość męża. Denerwuje mnie w nim wszystko, nie mam ochoty z nim sypiać, rozmawiać i na niego patrzeć..." itd
Zastanawiałaś się dlaczego w takim razie jeszcze z nim jesteś ?
Kredyt można spłacać mieszkając osobno, ale podejrzewam ,że o finanse się rozchodzi ,np wspólne mieszkanie nie do podziału.
Moze pomyśl jakie kroki musiałabyś podjąć by zakończyć tę tragifarsę,a wylanie swoich smutków i frustracji też pomaga ... np zdystansować się do sprawy i znaleźć jakieś rozwiązanie. - Autor: fatum Data: 2023-01-16, 14:04:29 Odpowiedz
Czas odpocząć od siebie. Później pogadać o tym. Ty do Sanatorium,a on do pracy. Potem odwrotnie. Mówię poważnie. Pozdrawiam.