Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Czy ktoś się wstydził na terapii? (61)
- Czy ja przesadzam? (422)
- Kiedy się odezwać? (6)
- Terapia Jaspera czy logika absurdu? (289)
- Podróże (62)
- Powrót po zdradzie (27)
- Czy kiedyś toksyczny związek może stać... (282)
- problem z mężem kłamcą (4)
- Czy to rzeczywiście moja wina? (5)
- Dorosłe dzieci a nasze życie. (21)
- Badanie do pracy magisterskiej (1)
- 34 lata i brak związków za sobą. (10)
- Leki (1)
- Lęki, a związek (8)
- Brak energii na zainteresowania (4)
- Epigenetyka i nasze traumy pokoleniowe... (2)
- Partnerka nie akceptuje siebie (3)
- Maz pisze z inną kobieta (7)
- Toksyczna miłość przez internet. (292)
- Co jest ze mną nie tak ? Jestem wynala... (17)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Nowy rozdział....
Autor: Ania6 Data: 2022-05-12, 14:40:18Moja historia to historia wzlotów i upadków teraz mam ten rozdział zwany upadkiem, od dwóch starałam się walczyć o swoje małżeństwo kochałam za siebie i za drugą osobę i wspierałam siebie i męża w zamian otrzymywałam nic, zaczęłam szukać ucieczki od własnych problemów w domu w pracę i pracowałam dużo bardzo często do późna, zacząłem popadać w depresję,jak mąż mi nagle powiedział że jak chcesz tego rozwodu to go dostaniesz rozpłakałam sie I powiedziałam że złożę jutro pozew. Powiedziałam mu że juz go nie kocham i ze moja miłość sie skończyła zaczął walczyć, rodzice naciskali ze to chwilowe ze każde małżeństwo przeżywa kryzys ze to norma ze co ja robię że odrazu pozew i tak dalej .
. Nikt nie wierzył ,ze juz go nie kocham bo jak można kogos kochać kto sie o Ciebie nie troszczy ani martwi. Rodzice ani brat nie akceptują mojej decyzji nadal, ponieważ myślą, że sama sobie nie poradzę i nikogo nie znajdę i jak się zakocham w kims to wpadnę z deszczu pod rynnę, co jest bardzo smutne że tak o mnie myślą. Pojawił się On w pracy, przystojny, mądry. Ale stwierdziłam że przecież ja nie jestem dla Niego, no bo co by mógł widzieć w takiej dziewczynie z dołem i zniszczonej psychicznie przez męża i w trakcie walki o siebie.... A z resztą dużo ładniejszych dziewczyn w biurze jest, więc olewałam go. Przy każdym spotkaniu w biurze pisał ze mna i pytal tylko mnie jak czegoś nie wiedział, w jego oczach widziałam błysk,denerwował sie jak ze mna rozmawiał i uśmiechał się w jednym, zaczął mi sie pojawiać uśmiech na twarzy i lubie z nim pisać o głupotach,pisze ze mam fajne kręcone włosy a jak miałam doła to pisał abym się uśmiechnęła, podtrzymał mnie na duchu i słuchał moich piosenek ch ociaż mu się nie podobały... mamy integrację z pracy i będzie tam on, pyta czy będę i czy będę na noc. W pracy wiedzą ze mam ciężką sytuację, że on jest że z nim pisze. Boję się tam jechać bo jak faktycznie pomyliłam się we wszystkim co czuje i co mi intuicja podpowiada? Dodam że rozwód już niedługo bo walczyłam zeby sie od męża uwolnić. A jak On mi tylko pomaga abym w siebie uwierzyła a potem odejdzie? Mam tysiące myśli.... napisał że nie chciałby mnie skrzywdzić, że nie wie czego oczekuje od Niego i tak dalej...
Dzięki że ktoś dotrwał do końca tego wpisu .
- RE: Nowy rozdział.... - MartaPietrzyk, 2022-05-13, 13:29:14
- RE: Nowy rozdział.... - Ania6, 2022-05-12, 15:50:22
- RE: Nowy rozdział.... - fatim, 2022-05-12, 15:44:02
- RE: Nowy rozdział.... - Ania6, 2022-05-12, 15:32:14
- RE: Nowy rozdział.... - Ania6, 2022-05-12, 15:28:15
- RE: Nowy rozdział.... - fatim, 2022-05-12, 15:15:30
- RE: Nowy rozdział.... - Ania6, 2022-05-12, 15:04:21
- Nowy rozdział.... - Ania6, 2022-05-12, 14:40:18