Forum dyskusyjne

RE: Kryzys wieku średniego

Autor: mimbla1   Data: 2022-04-29, 12:40:12               

@Tres Discret
Nie jestem przekonana, czy rzeczywiście pytanie 4-latka o to, co sądzi o ewentualnym rozwodzie rodziców to dobry pomysł.

@proszeorade

"W sumie najbardziej mnie teraz nurtuje takie pytanie:
Czy dzieci gorzej wyjdą na naszym rozwodzie czy też na tym, że będą przez lata oglądać rodziców, którzy nie mają dla siebie miłości."

Nie jest to dobre pytanie, albowiem na nie jest tylko jedna prawidłowa odpowiedź : "Nie wiadomo". Szkoda czasu i energii na takie pytania i próby odpowiedzi na nie.

Czytając to, co opisywałeś miałam takie wrażenie, że to mi coś przypomina... robię się z wiekiem podobna do panny Marple chyba ...no i złapałam, co.
Innymi słowy wprowadzę nowy element do rozmowy.

Nadal pozostaje aktualna możliwość, iż sytuację da się rozwiązać/zmienić w ten czy inny sposób na gruncie psychologii. Czyli Wariant A. Pojawił mi się jednak także Wariant B, który moim zdaniem należy całkiem serio wziąć pod uwagę.

Zmiany, jakie zaszły w Twojej żonie i jej funkcjonowanie bardzo bowiem pasują do zmian jakie zachodzą u osób cierpiących na nie zdiagnozowaną i nie leczoną depresję.Oczywiście jestem jak najdalsza od diagnozowania obcej osoby na forum internetowym, ale w ramach dopuszczalnej na forum pomocy pozwolę sobie skierować Twoją myśl także w tym kierunku. Pasuje na tyle, że warto to rozważyć. Co opieram między innymi na własnym ponad 20-letnim doświadczeniu z relacji z osobą bliską na depresję cierpiącą. Jak ja znam to czyjeś stałe zmęczenie nie pasujące do realiów...i parę innych rzeczy też pasuje. Na tyle dużo podobieństw, że warto i tą możliwość wziąć pod uwagę. Że tablet zepsuty widać. Pytanie zaś jaki to rodzaj usterki czy uszkodzenia, bo możliwe iż da się naprawić, ale w inny sposób.

Jesteś człekiem sumiennym, pracowitym i zainteresowanym i elaboratów edukacyjnych pisać nie będę. Zajrzyj na strony dotyczące depresji i zobacz, czy uporządkowanie zmian w Waszym małżeństwie wedle klucza "żona od lat ma stopniowo rozwijającą się depresję" nie stworzy jakiegoś bardziej spójnego obrazka niż dotychczasowe Twoje próby. Jeśli bowiem żona jest chora to możliwe, że gdy zacznie się leczyć, masa rzeczy się zmieni niejako sama z siebie. A przynajmniej znacząco poprawi. Poza tym jeśli żona jest chora należy z nią postępować inaczej niż z osobą zdrową, no inne sposoby i inny kierunek.
Zastrzeżenie - jeśli uporządkowanie wedle klucza "depresja" da Ci jakiś bardziej spójny obrazek nie zaczynaj od rozmawiania z żoną na ten temat. Na stronach dotyczących depresji są też poradniki dla bliskich, radzące jak pomóc choremu nie szkodząc.
Idź na terapie indywidualną swoją - tak czy tak potrzebne Ci wsparcie w realu, forum może nie wystarczyć.






Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku