Gorące wiadomości

Święta w odosobnieniu? Jak znieść rozłąkę z bliskimi w tak ważnym czasie?

Tegoroczne Boże Narodzenie będzie zupełnie inne. Mimo, iż wszyscy czekali na spotkania rodzinne z wielką tęsknotą, to już teraz wiadomo, że przy świątecznym stole z powodu nałożonych obostrzeń ale i po prostu własnych obaw przed zakażeniem koronawirusem, zasiądzie mniej osób. Świadomość odosobnienia nawet w tak ważnym czasie, przyczynia się do coraz gorszej kondycji psychicznej Polaków. Jak poradzić sobie z izolacją podczas świąt, radzi Dagmara Potęga-Sidorowicz, psycholog i certyfikowany psychoterapeuta poznawczo-behawioralny z Vertimed+.

Wiele osób przez długi czas cieszyło się z tego, że mogą więcej czasu spędzić w domu i nie spotykać się z nikim osobiście. Jednak przedłużający się lockdown sprawił, że stało się to uciążliwe, a negatywne emocje związanie z samoizolacją osiągną punkt kulminacyjny podczas Bożego Narodzenia, które od zawsze kojarzyły się nam z ciepłem domowego ogniska.

- "Epidemia covid-19 spowodowała, że mamy teraz mniej bezpośrednich kontaktów z ludźmi. Nasze samopoczucie w reakcji na tę zmianę zależy od swobody, jaką dotychczas mieliśmy w relacjach z innymi. Jeżeli odbieraliśmy relacje interpersonalne generalnie jako przyjemne i potrzebne, to teraz tęsknimy do nich i nie możemy się doczekać, aż będzie tak jak wcześniej - normalnie. Nie mogąc się spotkać fizycznie częściej dzwonimy oraz piszemy do innych, zacieśniając tym samym więzi. Jeżeli zaś będąc w otoczeniu ludzi zwykle czuliśmy się spięci, niezadowoleni i skrępowani, to dzięki izolacji odpoczywamy. Podobnie niejednoznacznie reagujemy na perspektywę świąt. Coraz częściej jednak nawet introwertykom zaczyna przeszkadzać to, że nie spędzą Bożego Narodzenia z rodziną" - tłumaczy Dagmara Potęga-Sidorowicz.

Atmosferę świąt tworzą stare zwyczaje, strojenie choinki, ozdabianie domu, unikalne zapachy świątecznych potraw, czasem wytęskniony śnieg za oknem, prezenty i oczywiście rodzina. Pragniemy odczuwać magię świąt i widać, że w tym roku wielu osobom jej brakuje. Jest po prostu inaczej. Trudno odczuwać wielką radość, gdy na świecie szaleje wirus, ludzie chorują i tracą pracę, a my nie możemy się zobaczyć z rodzicami czy dziadkami.

- "Jeśli święta kojarzą nam się dobrze, i w naszej rodzinie obchodzono je uroczyście, to te tegoroczne mogą być dla nas częściowo smutnym doświadczeniem. W tej sytuacji ważne jest aby, pamiętać o celu izolacji. Przecież chodzi o to, żeby ochronić zdrowie lub życie najbliższych nam osób i jest to wyrzeczenie na poczet spokoju oraz szczęścia przyszłych wspólnych chwil. Zaufajmy też mądrości seniorów - większość z nich godzi się z izolacją, jako niezbędnym środkiem bezpieczeństwa. Pamiętajmy, żeby chronić siebie przed skutkami zamartwiania się wizją choroby i śmierci najbliższych. Przerażające obrazy pojawiające się w wyobraźni wywołują prawdziwe emocje, a te nas obciążają. Ciężar ten sprawia, że jest nam trudniej radzić sobie z problemem, jeżeli rzeczywiście negatywny scenariusz zrealizuje się. Oczywiście nie da się zablokować myśli. Musimy jednak podjąć tu świadomą decyzję, że nie chcemy się martwić, a naszą uwagę kierujmy w stronę przyjemniejszych myśli - wyzwań czy planów." - radzi Dagmara Potęga-Sidorowicz.

Opublikowano: 2020-12-20

Źródło: Face It


Zobacz więcej wiadomości



Napisz swój komentarz
Zobacz komentarze Czytelników



Zobacz więcej komentarzy