Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Padaczka w gabinecie psychoterapeuty
    Przeczytaj komentowany artykuł

    Autor: fikumiku   Data: 2008-12-15, 10:12:18               Odpowiedz

    w zwiazku z powyzszym artykulem nasynela mi sie mysla
    co z orzecznictwem psychologow czy psychiatrow jakich
    wymagaja niektorzy pracodawcy?
    przypomina mi sie smutna opowiesc wykladowcy pana prof. o swoim koledze ktorego wyslano na takowe testy psychologiczne
    w orzeczeniu napisano o jego sklonosciach,pedofilskich,homosksualnych i innych zaburzeniach
    pytajac sie z placzem mojego wykladowcy co on teraz ma
    zrobic
    wstydzil sie pokazac takie orzeczenie ale musial poniewaz
    pracodawca wyslal go wiec musial oddac
    nie wiem jak sie skonczyla ta historia
    ale temu panu bylo wstyd i jego kariera zawodowa byla pod wielkim znakiem zapytania



    • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty
      Przeczytaj komentowany artykuł

      Autor: epileptyk   Data: 2010-03-19, 11:38:38               Odpowiedz

      Czytając ten artykuł miałam przed oczami przerażenie psychoterapeutki, która usłyszawszy o tym, że mam ataki padaczkowe podczas snu, natychmiast zmienia front.
      Wówczas nie ma mowy o obiektywizmie. Wkrada się przerażenie, lęk przed nieznanym...

      Psychoterapia analityczna była według Pani psycholog niewskazana ze względu na fakt, że mogłaby wpłynąć być może negatywnie na częstotliwość ataków.

      Psychoterapia behawioralno - poznawcza to była druga porażka bo pani psycholog okazała się sama niedojrzała i jej lęk przed tym, że mój stan się może pogorszyć kazał jej się asekurować i przerwać terapię dopóki nie zacznę przyjmować leków. A chodziło tylko o to by pomogła mi się uporać z lękiem i pomóc podjąć decyzję i rozpocząć leczenie. Przecież przyjmując leki mogę się czuć jeszcze gorzej... Nie ma reguły... Mam prawo się bać. Może się zmienić całe moje życie...

      W efekcie po rozmowach z dwiema Paniami psycholog doznałam jedynie upokorzenia. Od tych osób, które z założenia miały pomóc usłyszałam przesłanie - "jest Pani chora i boimy się z Panią rozmawiać.........". Podzielam opinię Pana, który żałował, że powiedział, że choruje na padaczkę. Nasze społeczeństwo nie jest dojrzałe na tyle i oswojone z tą chorobą by traktować na równi osoby chore na epilepsję.

      Pracuję od 6 lat i nikt w pracy nie wie o mojej chorobie. I na pewno się nie dowie!



      • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty
        Przeczytaj komentowany artykuł

        Autor: kokardka   Data: 2010-03-19, 11:47:00               Odpowiedz

        Pracuję od 6 lat i nikt w pracy nie wie o mojej chorobie. I na pewno się nie dowie!


        Pod warunkiem, że te ataki będziesz zawsze miał tylko w nocy.A co będzie jeśli dostaniesz ataku w ciągu dnia, w pracy? Wtedy nikt nie udzieli Ci pomocy.Nie wiadomo co lepsze - przyznać się do choroby i stracić pracę, czy też nie przyznawać, narażać swoje życie na niebezpieczeństwo, ale dopracować do emerytury.



        • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
          Przeczytaj komentowany artykuł

          Autor: fatum   Data: 2017-02-20, 16:14:55               Odpowiedz

          Kokardka faktycznie nie wiadomo co lepsze....().Jak będziesz epileptykiem to będziesz wiedziała/wiedział.P.S.ryzyko i tak istnieje zawsze,czy powiesz,czy nie powiesz.Samo życie.



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: violla   Data: 2017-02-20, 21:44:11               Odpowiedz

            Moja mama ma epilepsję. Z jej dosw. powiem, ze lepiej aby jak najmniej osób o tym wiedziało. Ludzie są dziwni... boją się nieznanego i reagują jak na trędowatego.
            Mama dostała kiedyś ataku w kościele na mszy i od tej pory ksiądz patrzał na nią z dziwnym grymasem na twarzy. Inni ludzie, którzy ją rozpoznawali szeptali miedzy sobą i omijali szerokim łukiem. Dostała ataku na ulicy, ktoś ją okradł.
            Dostała ataku na fotelu dentystycznym i dentystka odmówiła jej wizyt, zabroniła wręcz zapisywać się do niej. Dostała ataku w gabinecie psychologicznym, to pani psycholog uznała, że nie jest gotowa na terapie.
            Mimo tego, mama musi żyć normalnie. Wykonuje czynności jak zwykły zdrowy człowiek lecz stale żyje w lęku, że się moze atak przydarzyć w najmniej odpowiednim momencie.
            Ma stałą rentę. Trudno o nią było, bo np. sąsiad z padaczką alkoholową dostał po 1 komisji od razu na stałe, a mama chodziła kilka razy, kilka lat zanim dano jej stałą. Taka sprawiedliwość.



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2017-02-21, 20:08:30               Odpowiedz

            Violla czyżbyś sugerowała,że pijakom lepiej pomagają lekarze?-:)Ty nawet tak nie myśl.Doskonale wiesz,że chorzy z chorobą alkoholową też łatwo nie mają.Poetko,a gdzie Twoja empatia dla każdego chorego?Jestem zadziwiona tym,co napisałaś violciu.Serio.Dobrej nocy.



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: pasjaaa   Data: 2017-02-22, 11:39:43               Odpowiedz

            Violu,
            w pracy jak miało miejsce zdarzenie i osoba udała się na pogotowie to została tylko opatrzona - nie zrobiono żadnych badań, oprócz tych na krew, co by sprawdzić czy nie jest pod wpływem alko bo jeśli by była to ubezpieczenie nie wypłaci powypadkowego ew. odszkodowania z tyt. uszczerbku na zdrowiu.
            W tym czasie przywieźli gościa naprutego i zaraz dostał skierowanie na badania z tomografem włącznie.
            Nie jest to odosobniony przypadek, że aby nie czekać w kolejkach na długie terminy badań wypadałoby się pijanemu położyć na ulicy.



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2017-02-22, 16:13:34               Odpowiedz

            Pasjaaa i violla możecie sobie gadać,co chcecie,ale na ekonomii to nie znacie się kompletnie.Taki pijus (piszę to żartobliwie i dla kontrastu różnych schorzeń)to wnosi do budżetu Państwa wiele kasy.Przepijają majątki,samochody i oddają w tej uroczej akcyzie sporo forsy do kasy państwowej.Tak?A taki epileptyk to co?Tylko odbiera z kasy państwa.Wiem,że przykład jest drastyczny,ale mądry go pojmie.Najmądrzejsza chellunia na tym Forum zapewni Was,że obie napisałyście pochopnie.-:)A Adamos325 złagodzi "obyczaje" tego Forum.Serdecznie pozdrawiam.Najczulej tych,którzy mnie "kochają".-:).



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: pasjaaa   Data: 2017-02-22, 17:47:28               Odpowiedz



            Nie musisz tłumaczyć z czego taka polityka wynika i niekoniecznie musi to być korzyść finansowa
            na plus bo dane temu przeczą
            (koszty leczenia chorób alkoholowych przewyższają raczej wpływy z akcyzy i ich podwyżek, pomniejszone jeszcze o handel z przemytu tzw. szarą strefę i denaturat)
            co raczej o plusach w postaci rzeszy uzależnionych,
            i przepitych mózgach..
            a co za tym idzie - mądry pojmie.
            Rzecz w tym czy wewnętrznie wyrażasz zgodę na taką politykę/ekonomię i korzyść czy nie?
            No to jak jest fatum z Tobą - tak - lub - nie-
            jednym słowem:
            Wyrażasz zgodę na taką ekonomię?



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2017-02-22, 18:16:24               Odpowiedz

            Oczywiście,że nie.Polityka ma być prospołeczna to chyba zrozumiałe jest,tak?Ma pomagać słabszym i tyle.Nie może być tylko dla najsilniejszych cokolwiek to znaczy.A Ty pasjaaa kochasz naszą politykę?-:)



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: pasjaaa   Data: 2017-02-22, 21:21:52               Odpowiedz



            A to Ty pogadać sobie chciałaś ;-)
            znaczy bardziej prowokujesz
            (głód rozmowy), niż się dziwisz, że fakty smucą.

            "Polityka ma być prospołeczna"

            Może być - wdrożyć w życie można wszystko zwłaszcza jak się za to personalnie nie odpowiada i robi się to za czyjeś.

            Na politykę prospołeczną muszą być środki,
            dając jednym - drugim trzeba zabrać
            więc
            p.prospołeczna - tak ale wyważona i rozsądna (wędka)
            - nie powinna szerzyć patologii i być stałą promocją życia
            jednych kosztem drugich,
            -słabszy - najsilniejszy?
            słabszym można być niekoniecznie z przyczyn niezależnych
            od człowieka ale i z wyboru (opłaca się dlatego częste zjawisko),
            - najsilniejsi, silni - to Ci, którzy na tych wyżej pracują
            więc
            powinna być przede wszystkim promowana praca - legalna
            i Ci, którzy płacą podatki rzetelnie i w kraju (ulgi, obniżenie podatków), tak żeby silny nie miał tylko poczucia, że za wykonywaną pracę jest karany stale rosnącymi wysokimi obciążeniami bo to rodzi frustrację, złość na tych, którzy żyją z socjalu zwłaszcza niezasłużonego, a tych obserwują na bliskich podwórkach. To też ucieczka w szarą strefę i... poza granice kraju.




          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2017-02-22, 23:07:09               Odpowiedz

            Pasjaaa,a jaki to mój droga jest ten socjal niezasłużony?Jestem zaciekawiona bardzo.Chellunii o to przecież nie zapytam,bo wiesz jakie ona ma wiadomości.Moherowe.-:)P.S. coś przeciera się w tym naszym kraju,ale niestety źli ludzie nie chcą prawdziwej sprawiedliwości społecznej,o którą lekko pasjo zaczepiłaś,choć wcale nie musiałaś.Może siebie nie skasujesz?-:)Co to oznacza promowana praca?Twoim zdaniem.Niby zgadzasz się z prospołeczną p.,ale zaraz płaczesz,że jednym trzeba będzie zabrać,itd.Mówisz,że muszą być środki na p.p.Słusznie.Ale one są.Serio.Tylko te fakty smucą i nie bardzo można o nich mówić.Serio.I o wielu rzeczach już nie wolno mówić.Serio.I tylko kasować można szybko.Wątki też.-:)



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: pasjaaa   Data: 2017-02-22, 23:43:21               Odpowiedz

            Niezasłużony - przyznany niesłusznie, uzyskany w drodze oszustwa, naciągania (kupione renty),
            sprawiedliwość społeczna - możesz w nią wierzyć
            jak i w to, że środki są - nie w wyniku pobór danin i podatków tylko z rozmnażania się przez pączkowanie.




          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2017-02-23, 08:36:29               Odpowiedz

            Tak wierzę w sprawiedliwość społeczną.I w jej "pączkowanie"-:)Ale dość o polityce,niech broni się sama.Wracajmy do znanego (portal psychologiczny).P.S. pasjaaa co się stało,że nie pomagasz potrzebującym tutaj?Mnie to dziwi.Bardzo.



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: chellunia   Data: 2017-02-22, 21:55:47               Odpowiedz

            "Najmądrzejsza chellunia na tym Forum zapewni Was,że obie napisałyście pochopnie"

            Przyznaję, coraz częściej zostajesz w ogonie.
            Nie bój. Ostatni będą pierwszymi:):)



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: violla   Data: 2017-02-26, 19:47:05               Odpowiedz

            Fatum> ja nie sugeruję nic, tak było na faktach. To co napisała pasjaa też jest prawdą. Mojej znajomej mama jest pielęgniarką i sama to kiedyś zauważyła, że alkoholika/bezdomnego się bierze poza kolejnością, bo moze być z nim wszystko, a potem by oskarżyli, że bezdomny, że alko... a nie pomogli bezduszni ludzie. Ekonomia ekonomią, ale taka jest prawda i nie ma się co wypierać.
            Natomiast empatii w to nie mieszaj, bo empatii to brakowało tej dentystce, psychologowi i złodziejowi. Ja jej mam w sobie ponoć nawet za dużo ;) . Dla mnie alkoholik jest chory, gdy się leczy, a gdy się nie leczy to ancymon i najczęściej jeszcze darmozjad i tyle!



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2017-02-26, 20:05:40               Odpowiedz

            A Twój brat leczy się z alkoholizmu?To w takim układzie to jest zwyczajny darmozjad i tyle!I proszę nie mów mi,co mam pisać i myśleć.Ok?Pozdrawiam.



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: violla   Data: 2017-02-27, 21:25:53               Odpowiedz

            Fatum> dokładnie tak! Dobrze, że Ty to napisałaś, przynajmniej ja nie wyjdę na jakąś bezduszną.



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2017-02-28, 10:35:07               Odpowiedz

            Masz rację trudno wyjść na kogoś kim się już jest.-:)Violla jakie to uczucie być bezdusznym?Napiszesz mi po starej znajomości?Dzięki.Miłego Dnia.



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: violla   Data: 2017-02-28, 17:04:08               Odpowiedz

            Fatum> Twoje prowokacje już nie robią na mnie wrażenia (nawet mnie śmieszą), uodporniłam się, więc możesz sobie zaczepiać do woli ;).
            Napiszę co chcesz usłyszeć: bardzo fajnie być bezdusznym. Sama najlepiej powinnaś to wiedzieć, bo prowokując ludzi z problemami psychicznymi, którzy wchodzą na stronę, by uzyskać pomoc i sensowną odpowiedź- to jest okropna bezduszność. Nie ma porównania z moją bezdusznością ;) .
            Sorki za dygresję... ale taką ciekawostkę psychologiczną mam: wiesz, że prowadzenie prowokacji (nie dziennikarskiej ani sądowej) często jest jednym z objawów schizofrenii maniakalnej? Skończ już te zagrywki, bo ktoś sobie coś niewłaściwego o Tobie pomyśli... a po co sobie opinie psuć, skoro jest z Tobą wszystko ok.



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2017-02-28, 17:36:59               Odpowiedz

            Mi na Twojej opinii,aż tak bardzo nie zależy.A o opinie innych też się nie zamartwiaj.Będziesz zdrowsza.P.S.czegoś się jednak ode mnie uczysz.Miło mi.Płaczesz nad ludźmi,którzy na to Forum wchodzą?Pomóż im.Proste?To do roboty violla.Napisałaś,że z Tobą wszystko ok.To pomagaj i nie patrz na mnie.Mi nie zależy na pochwałach miałkich.Czekam na te Wielkie.-:).Ale Ty takich nie otrzymasz.-:).Pozdrawiam.



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: violla   Data: 2017-03-01, 19:28:03               Odpowiedz

            A po co mam nad kimkolwiek obcym płakać? Mnie tak łatwo do łez się nie doprowadza (udało się to tylko moim najbliższym). Pomogę gdy uznam za stosowne, gdy będę czuła, ze mogę pomóc... nic na siłę, nic na pokaz. A co do pochwał małych/wielkich: pamiętaj, że 1000 małych pochwał jest więcej warte niż jedna wielka... nie czekaj, ciesz się małymi ;) .



          • RE: Padaczka w gabinecie psychoterapeuty 2017rok..
            Przeczytaj komentowany artykuł

            Autor: fatum   Data: 2017-03-01, 20:00:24               Odpowiedz

            Będę czekała i już.-:)Male mnie już nie cieszy.-:)Pozdrawiam violla.