Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Zazdrosc i ewolucja

Autor: ANITAR   Data: 2014-07-14, 06:58:51               

Zdecydowanie jestem zaborcza i zazdrosna. Tyle, ze usprawiedliwiam sie ze mam ku temu powody. Moj maz uwielbia flirt, tak zreszta uwiodl mnie. Slyszalam kiedys ciekawa teze, ze to co skusilo Cie w Twoim partnerze, najczesciej jest przyczyna rozsatnia w pozniejszym okresie. No i coz stwierdzam, ze cos w tym jest. Urzekla mnie blyskotliowsc meza, nie sadzilam ze bedzie tak "blyszczal" caly czas, uwielbia prawic komplementy innym kobietom typu ze sa sliczne, kochane, zmiekcza ich imiona, nazywa sloneczkami... Dlatego tez nie wiem naprawde gdzie jest ta zdrowa granica zazdrosci, i czy moja zazdrosc przeszla juz w zaborczosc i probe utrzymania, bardzo szczeliwego na co dzien zwiazku...I gdzie jest zlota rada w takiej sytuacji? Ogluchnac i oslepnac na zachwanie meza i walczyc ze soba i swoimi uczuciami, wmawiajac sobie ze to nic takiego? A moze zgodnie z uwaga w artykule powinnam popracowac nad wlasna samoocena? Bardzo mile widziane meskie komentarze, probuje Was tak bardzo zrozumiec :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku