Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Wigilia - zaproszenie (29)
- Jak poradzić sobie z doświadczeniem Gh... (6)
- Raportowanie życia (14)
- Wciąż chory mąż. (11)
- Sinusoida emocjonalna i ciągłe wahania (2)
- O co chodzi? (36)
- Problemy w małżeństwie lub ze mną (6)
- Kursy/ terapie "Doktor miłość " (13)
- Niestabilność emocjonalna u partnerki (4)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1204)
- Szukam bylego lub zawodowego psycholo... (2)
- Mroczna tajemnica (4)
- Czy to normalne? (4)
- Rozwód (2)
- Trauma córki (3)
- Początki depresji partnerki (3)
- Zwiazek z wdowa (32)
- Buu jakie to smutne , przepraszam (7)
- na rozdrożu ... (11)
- Wazny temat dla mnie (12)
Reklamy
Forum dyskusyjne
RE: Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: Serduszkowa Data: 2024-10-06, 16:33:04 OdpowiedzOna nie pozwala, a ja i tak je mam iz tego zawsze jest kłótnia. Poza tym zawsze we wszystkim mi zaprzecza , w byle czym, żeby tylko gadać. Z resztą w moim otoczeniu to norma, trafiłam w życiu na samych takich przemadrzalcow ( źle wybrałam, wcześniej tak nie było).
Rodzina działa na mnie jak płachta na byka, najbardziej kocham ich wtedy jak ich nie widzę, np w pracy.
Do tego stopnia już mnie zdążyli nawkurzać.RE: Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: Bastia12 Data: 2024-10-05, 00:37:42 OdpowiedzNo coz, ktos kto nie pozwala Tobie miec wlasnego zdania ma kontrole nad Toba. A Twoja mama lubi rzadzic :)
Teraz zabierasz jej wladze nad Toba, a przeciez nikt nie oddaje dobrowolnie raz zdobytych przywilejow.
RE: Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: Serduszkowa Data: 2024-10-03, 11:37:00 OdpowiedzHm...krzyżówki i tv.:)
Ona nie przepada za ludźmi, nikogo nie zaprasza, znajome to tak były dobre jak nie doradzały, nie krytykowały, nie miały innego zdania,bo potem be. Swoje wie i inni ja nie obchodzą.
Z resztą trudno jej znieść że ktoś ma swoje zdanie ogółem.
Obecnie jestem już na etapie " w nosie to mam".
Na razie nie mam możliwości pracy gdzie mieszkam więc dwa weekendy jestem u mamy żeby nie dojeżdżać ponad 100 km co dzień .
Jak mnie nie ma, niech sobie radzi. Możliwości ma tylko musi chcieć , a nie korzystać z tego że ona nic nie musi, bo ja jestem.
RE: Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: Bastia12 Data: 2024-09-30, 23:51:28 Odpowiedz"Nie rozumiem tylko jak długo może zachowywać się jak " ała boli mnie , pomocy jestem mała" ..."
Jak bez postawienia granic to tak z dwadziescia lat ;)
Moze czuje sie samotna? Ma jakies hobby?RE: Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: Serduszkowa Data: 2024-09-27, 17:26:55 OdpowiedzJestem jedynaczką, musiała mnie wychować sama, bo ojciec sobie zwiał.
Babcia ze mną była, mama pracowała jako kierowca.
Dziś uważa że wszystkich z rodziny ma gdzieś, bo tylko wykorzystać umieją... Trochę ja rozumiem, po części tacy byli...
Mama ma M3 , ja zbudowałam chałupę z mężem więc to nie o spadek. Mama dała by mi wszystko.
Nie rozumiem tylko jak długo może zachowywać się jak " ała boli mnie , pomocy jestem mała" ...RE: Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: Serduszkowa Data: 2024-09-27, 17:23:39 OdpowiedzNo widzisz...żeby jeszcze do tego kibla doszła hehe...
Wydaje mi się że wychowanie i otoczenie zrobiło z niej taką złośnicę. Sama mnie wychowała, była miła dla wszystkich, bo w sumie musiała, bo ja byłam... Może to to...
Ale mama nie jest wredna tylko nie cierpię jak ktoś zgrywa nieudacznika i przegina...
Takie podejście Tobi potem że mnie lenia do pomocy komuś.
Wyznaczyłam jej terminy kiedy mogę być i tyle.
Widzę już efekty, całe szczęście nie leży odłogiem już...
Jest trochę kłótni gdy się upiera,może to pomaga.
RE: Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: wolkanin Data: 2024-09-21, 16:40:43 OdpowiedzNie da się pomóc komuś kto pomoc odtrąca.
Masz swoje życie i nie rezygnuj z niego dla upartej matki, która ma źle w głowie.
Postaw warunki, wyznacz zasady, ustal reguły i się tego trzymaj - niech sobie radzi.
-Ludzie toksyczni szkodzą nie tylko sobie ale wszystkim wokół.
Nad "kiblem" można zamocować uchwyt, żeby mogła złapać się ręką i już wstanie.
Umyć się nie może ?? A co mają powiedzieć ludzie bez rąk ?!
RE: Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: Bastia12 Data: 2024-09-09, 14:51:52 OdpowiedzSerduszkowa, nie pisz zdechnac, bo dla mnie to nawet kot umiera ;) Nigdy nie wiadomo jakie bedziemy na starosc.
Chociaz dobrze, ze zdajemy sobie sprawe, ze nie jestesmy pepkiem swiata :)
Jak widze stawiasz juz granice. Szkoda Twojego malzenstwa.
Na dluzsza mete sama sobie nie poradzisz.
Skad u Twojej mamy takie roszczeniowe podejscie?
Masz cos odziedziczyc? Jestes jedynaczka?RE: Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: Serduszkowa Data: 2024-09-08, 16:24:07 OdpowiedzNo tak , to było 2023
Ma 74 lata . Nie 90. W jej w jęku widzę jak biegają po sklepach.
Tym bardziej że kiedyś wszystko robiła sama, całe życie czuła się wykorzystywana i teraz pewnie odgryza się na mnie.
Co myślę to już odemnie usłyszała,pokrzywdzona istota robi ze mnie parobka.
Dziś akurat tu jestem i powiedziałam jej że więcej nie przyjade niech sobie dzwoni po znajome niech się dowiedzą jaka jest,bo udaje że jest dobrze, ale to się skończy.
Gdybym tu nie miała roboty na dojazd to wcale by mnie tu nie było. Na razie innej roboty nie mam.
Mam trochę sentymentu do mojego pokoju i często byłam tu z synkiem( jako babcia też była leń, ani żupy zrobić, ani kanapki ani ciasto upiec, a popilnowac synka to już jak przymus)
Moja babcia była mniej leniwa i złośliwa.
Dlaczego na mnie odreagowuje, tak się kocha dziecko?
Gdybym ja miała taką być dla syna to wolałabym zdechnąć! A nie być dla niego ciężarem.
RE: Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: Bastia12 Data: 2024-08-31, 21:34:13 OdpowiedzSerduszkowa, nie bardzo sie polapalam. Pazdziernik 2024 dopiero bedzie :)
No coz, Twoja mama jest pewnie egoistka, a nie uparta osoba.
Tak to widze.
Nie liczysz sie Ty i Twoje potrzeby.
Ile lat ma Twoja mama?
Niesamodzielna oporna na pomoc starsza osoba
Autor: Serduszkowa Data: 2024-08-30, 00:45:05 OdpowiedzWitam Was
Problem mam więc zajrzałam tu, może ktoś ma podobne doświadczenia...
Mamę mam po operacji biodra...od października
roku 2024 robi pod górę.
Ja mieszkam 130 km od niej. Specjalnie zostawiłam robotę( ale od pt do NFZ) po przeprowadzce żeby i niej te 2 x 4 dni spać i kupować jej jedzenie, pieluchy, opłaty porobić...
Z mężem i 6 latkiem mieszkam gdzie indziej..
Matka nie chce znajomych, pielęgniarek,
Ludzi z mopsu itp...wiec mam tam na głowie swoje.
Ona tam do nas iść nie chce .
Do Lekarza nie da się zatargac,bo uważa że powinien do niej przyjść a takiego nie ma!
Po za tym lek Zaldiar jej zaszkodził .
Lekarz zamiast przyjść na wizytę to przepisał leki ( dodatkowo psycho coś tam)
żeby niby lepiej było.
Gorzej było.
Teraz na pyralginę u moim jedzeniu ożyła.
rehabilitantka była dwa razy ,bo akurat wtedy gdy jestem ona nie może, a matka nie otworzy nikomu. Aaaaa żeby było ...pieluchy sobie zmienia są , do kibla nieee.
Bo nie wstanie. Myć jej głowę, plecy i nogi muszę ją...Dałam jej krzesło biurowe do przemieszczania się,bo się chodzić boi. Ok lodówka i kuchnia dostępna.
Ja na razie jakoś daje rade,ale ja tego na dłużej nie widzę...
Nikt ze znajomych nie spotkał się z takim osobnikiem upartym , ja wiem,że ona taka jest, ale wszystko z umiarem, jak mam jej pomóc skoro ona nie chce?