Wątki na forum

Reklamy

Forum dyskusyjne

RE: Niepewność w pracy psychologa
Autor: Gretan Data: 2023-12-01, 15:19:08 Odpowiedz
Jakie wykształcenie ma ta pani, z którą jesteś w konflikcie? Czy może się pochwalić podobnymi kwalifikacjami jak Twoje? Wydaje mi się, że jej zachowanie w stosunku do Ciebie może wynikać z zazdrości i poczucia mniejszej wartości oraz lęku, że okażesz się lepsza w pracy z dziećmi. Stąd jej ciągłe podkreślanie, że robisz coś źle. Czy jest możliwość porozmawiania o tej sprawie z dyrektorem przedszkola? Sposób, w jaki opowiadasz a tej sytuacji jest bardzo rozsądny, widać, że starasz się być obiektywna i nie eskalujesz tego konfliktu, możliwe, że dyrektor przedszkola doceni to, dla dobra dzieci. Jednak jeśli ta pani ma jakieś układy z dyrektorem (bo aż dziwi, że osoba, która tak traktuje dzieci nadal pracuje w tym przedszkolu) problem się powiększy, zamiast zmniejszyć. Jest jeszcze jedna możliwość - piszesz, że pomaga Ci kolega-psycholog: są różne psychologiczne strategie poradzenia sobie z osobami pokroju tej pani. Może Twój kolega doradzi Ci jedną z tych strategii.
RE: Niepewność w pracy psychologa
Autor: fatum Data: 2023-11-22, 10:59:23 Odpowiedz
Tysiąc świec. Fajny nick. Moim zdaniem nie postawiłaś żadnych granic dla tej pani. Po prostu mówisz stanowczo co i jak i tyle. Można też śmiechem rozmawiać z tą panią. Powiedzieć swoje zdanie,że gra w piłkę polega też na bieganiu. I dobrze,że dzieci usłyszą. Może powiedzą w domu,że jedna pani zabrania biegania,a druga jest lepsza i nie zabrania. Poza tym warto się stawiać takiej pani i albo ona,albo Ty. Trzeba jej mówić,że jej obowiązki są takie i takie, a Twoje obowiązki są takie i takie. Asertywność też pomaga w takich sytuacjach o których napisałaś. Jedno pytanko. Kto jeszcze wie o Twoich problemach?
RE: Niepewność w pracy psychologa
Autor: fatim Data: 2023-11-22, 08:36:44 Odpowiedz
Witamy w Polsce.
Gdzie nowy pracownik zawsze będzie "młodym" mimo, że niejednokrotnie bardziej doświadczony od starych pracowników. Gdzie każdy pomysł młodego będzie traktowany jak atak na najważniejsze swobody.

Nic nie zrobisz z tą panią. Albo rozpoczniesz pełnoprawną otwarta wojnę a najpewniej po czasie się okaże, się że to dobra znajoma kogoś ważnego i wszystko zakończy się twoja wina.
Niepewność w pracy psychologa
Autor: thousandcandles Data: 2023-11-22, 00:58:50 Odpowiedz
Dzień dobry,

po raz pierwszy zamieszczam post na Forum i mam nadzieję, że uda mi się odpowiednio przedstawić problem Na wstępie zaznaczę, że korzystam również z pomocy koleżeńskiej psychologa - czuję jednak potrzebę "wygadania się".

Od kilku tygodni pracuję jako psycholog w niewielkim prywatnym przedszkolu. Mam do tego odpowiednie wykształcenie (w tym również pedagogiczne), kursy, szkolenia, a przede wszystkim dużo praktycznych doświadczeń z dziećmi (przedszkola, szkoły, dzieci z trudnościami etc.). Generalnie mam świadomość, że moja wiedza w temacie jest całkiem porządna + praca z dziećmi jest dla mnie ogromną przyjemnością i pasją. W obecnej pracy coraz częściej czuję się jednak niepewnie, a czasami po ludzku jest mi przykro z powodu dziwnego traktowania mnie przez Panią, która pracuje na stanowisku pomocy nauczyciela.

Kiedy nie prowadzę zajęć indywidualnych/grupowych ani nie wykonuję innych obowiązków psychologa, mam trochę czasu na przebywanie z dziećmi w sali, obserwowanie ich, nawiązywanie relacji, rozwiązywanie konfliktów. Wspomniana Pani często wprowadza własne, nowe zasady z dnia na dzień bez informowania mnie o nich. Kiedy dzieci łamią którąś z zasad, pretensje są do mnie, że ich "nie pilnuję". Dodam, że zasady nie są oczywiste, np. zmiana miejsca odkładania zabawki. Zdaniem tej Pani "daję się wykorzystywać", bo w czasie wolnym pomagam dziecku podpisać obrazek czy przytulam, kiedy o to poprosi. Wiele moich zajęć uczy mądrego radzenia sobie z emocjami i akceptowania ich, ale czasami mam wrażenie, że zachowanie tej Pani psuje ich efekty. Na przykład, kiedy dziecko płacze, owa Pani zabrania mu płaczu twierdząc, że "jest zbyt duże, żeby się mazać" - oczywiście w takich sytuacjach ingeruję, ale nikomu nie trzeba tłumaczyć, że słowa już zostały w psychice dziecka :( Takie sytuacje zdarzają się codziennie, ale dziś poczułam się wyjątkowo paskudnie, kiedy ta Pani nakrzyczała na mnie przy dzieciach: jej zdaniem chłopcy nie powinni biegać podczas gry w piłkę. Nie ukrywam, że poczułam się, jakby mój autorytet w grupie został trochę podkopany. Staram się rozmawiać, tłumaczyć, pokazywać, ale Pani uważa, że lepiej zna się na wszystkim, co związane z wychowaniem (ma jedno dorosłe dziecko, a ja nie mam jeszcze żadnego i często mi to wypomina). Panie pedagog pracujące w przedszkolu i rodzice są zadowoleni ze współpracy ze mną i z efektów mojej pracy z dziećmi, ale odnoszę wrażenie, że w pewnym sensie inni pracownicy boją się tej jednej Pani, ponieważ jest najstarsza i sprawia wrażenie bardzo twardej.

Mam mętlik w głowie i czasami przez takie sytuacje jest mi zwyczajnie przykro. Nie rozumiem, dlaczego ta Pani ma takie podejście - nigdy nie pouczam jej w nachalny sposób ani nie wprowadzam zmian w codziennej rutynie przedszkolaków. Brakuje mi pomysłów, jak do niej dotrzeć, żeby troszkę łatwiej się współpracowało. Przez jej krzyki czasami trudno ignorować sposób, w jaki się do mnie odnosi. Jednocześnie dobro dzieci jest dla mnie na pierwszym miejscu i przede wszystkim staram się być dla nich jak najlepszym psychologiem i wsparciem.

Dziękuję, jeśli doczytałeś/aś do końca