Forum dyskusyjne

RE: Mieszkanie z corka i zieciem

Autor: mimbla1   Data: 2023-11-04, 21:41:26               

Gocha,
nie, nie jest niczym dziwnym, że ktoś w swoim domu chce siadać na wybranym przez siebie miejscu i pozostali domownicy zwykle nie mają problemu z uszanowaniem tego. Miewamy w domu "swoje" miejsca, "swoje" kubeczki" i inne takie tam.
Z tego co piszesz Twoja mama w odniesieniu do narzeczonego nie jest ani dobrą ani fajną osobą. Sorki, ale tak to wygląda.
Patrząc na rzecz całkiem z zewnątrz i na zdrowy chłopski rozum to mama się "powinna" bać, że przestaniecie tak o nią dbać jeśli nie będzie przynajmniej uprzejma i się nie postara o dobre relacje. Jakby niefrasobliwie i bez wyobraźni podcinała gałąź, na której siedzi. Toż takiej atmosfery w domu nikt na dłuższą metę nie wytrzyma.
Jeśli pracujecie w takim trybie, że 5 dni w miesiącu jesteście w domu to faktycznie, utrzymywanie 2 mieszkań jest finansowo absurdalne. Ale bać się wracając do własnego domu też bez sensu.
Jeśli się coś w tym Waszym trójkowym układzie nie zmieni to Ci się związek zapewne rozleci i to z powodu zachowań mamy. Oczywiście, że chcecie dla mamy jak najlepiej, ale to "jak najlepiej" nie może być Waszym kosztem.
Z tym psychologiem to nie jest głupi pomysł. Problem masz rzeczywiście duży i wypracowanie rozwiązania nie będzie łatwe.
Masz jakiś konkretny pomysł, co można z tym zrobić? Czy z Twoja mamą da się konkretnie i rzeczowo porozmawiać, czy od razu jej się włączają emocje silne i nie ma rozmowy, jest awantura?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku