Forum dyskusyjne

RE: Coś pozytywnego:) Adasieńku....-:) TD

Autor: TresDiscret   Data: 2023-06-24, 16:22:05               

1. Pobawić się w podobny sposób, pisząc o własnych wyobrażeniach na Twój temat? Zdaje się że nie raz już tu rozpaczałaś, z tego powodu, kiedy ktoś sobie pozwalał. A może sama siebie zdeprecjonujesz dla odmiany? Ludzie, którzy żartują z siebie sobie umniejszając mają z czego odejmować. Ci którzy kreują się, przedstawiając siebie w samych superlatywach to ci, którzy mają deficyty w wielu obszarach. Ty masz niewątpliwie. Przypomnieć ci chociażby twoje pierniczenie o zdolnościach poetyckich, po czym wklejenie czegoś skopiowanego jako swoje i utrzymywanie, że jest twoje autorskie? Swoją drogą, dziękuję ci za to, bo uśmiałam się z tego solidnie. Żałosne, ale śmieszne. Trzeba być głupcem, żeby nie dostrzegać, że strugasz kogoś lepszego, niż jesteś w rzeczywistości.


2. Nie cierpię. Rób ofiarę z kogoś innego. Dawno przestałam użalać się nad sobą. Dziś bardziej porusza mnie i powoduje poczucie bezsiły cierpienie innych. Tych, którzy radzą sobie znacznie gorzej z wielu powodów. Nie jesteś na bieżąco, głupolku.

3. Nie widzisz mnie. Nikomu nie jest przykro na mnie patrzeć.

4. Nie jestem obolała, ale być może ty jesteś, stąd taka ocena.

5. Piszę z Tobą dlatego, żeby wyprowadzać cię z błędu. Znam znacznie fajniejszych i inteligentniejszych ludzi, którzy nie muszą ogłaszać światu, jacy są, bo to widać i są przez innych, nie przez siebie oceniani pozytywnie. Czy z kimkolwiek z forum nie byłaś jeszcze w konflikcie, pani zaebista?

6. Ja też się od początku zorientowałam co do twojej osobowości i się tych wniosków trzymam w przeciwieństwie do ciebie, zwiewna, zagubiona w ocenach chorągiewko. :)

7. Lubię wesołych ludzi i jednocześnie mądrych. Ty do nich nie należysz.

8. Jeśli normą jest to, co prezentujesz, to cieszę się bardzo z mojej nienormalności. :)))

9. Ale po jaką cholerę ja mam tu i teraz sama siebie określać i charakteryzować. Szukasz pacjentów dla swojej pseudopomocy? Szukaj gdzie indziej. Jesteś mi zbędna.

10. Nie wierzę w reinkarnację tak samo jak nie wierzę w zmartwychwstanie Jezusa. :))

I zapamiętaj sobie raz na zawsze, narzucająca swoją "pomoc" terapeutko tym, którzy jej nie potrzebują - nie zacznę cię doceniać. :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku