Forum dyskusyjne

Sytuacja po zdradzie

Autor: oiaslonko   Data: 2023-01-11, 08:17:09               

Dopuściłam się zdrady. Spotykałam się z żonatym starszym mężczyzna. Stało się to w momencie ogromnej słabości w moim życiu. Czułam się po 17 latach wspólnego związku z mężem samotna. Mąż zawsze miał inne zajęcia kolegów wieczorne piwka w garażu, nie pomagał mi i nie zabiegał. Ja również przestałam zabiegać po pewnym czasie. Ten mężczyzna dał mi wszytstko czego nie dał ki mąż. Okłamywałaś męża trzy miesiące aż w końcu cała sytuacja się wydała. Po tym jak mąż się dowiedział miał ciąg alkoholowy z płaczem podczas którego zastosował przemoc fizyczna psychiczna. To co najgorsze można kobiecie zrobić i powiedzieć . Ja z uwagi na dziecko byłam cały czas. Pierwszy miesiąc był okropny mąż nie pozwal spać wyzywał nie pozwalal pracować i w zasadzie dopiero po dwóch miesiącach zdarza się to rzadziej np. Raz dziennie . Cały czas ma żal przede wszytskim o stosunki seksualne i ciagle mnie obraża. Ja jestem przy nim próbujemy coś zbudować są lepsze i gorsze chwile ale cały czas wraca i używa tak okropnych słów. Twierdzi ze cały czas mu się przypomina to co robiłam z innym mężczyzna. W moim przypadku bardziej miałam wież emocjonalna z tym mężczyzna był moim przyjacielem dbał o mnie i słuchał moich potrzeb. Mąż widzi aspekt seksualny. Co robić ? Czy pozwolić się tak traktować? Może sytuacja jest świeża może minie. Dodam ze odkąd się to zdarzyło mąż sypia ze mna razy dziennie nawet wcześniej było to rzadko. Mówię o wszytskim mężowi o moich uczuciach mam wrażenie ze chce zaczac od nowa ze mu zależy ale codziennie dostaje ciosy. Powoedzial ze nie widzi we mnie żony i matki. Nie wiem co dalej robić .
Przykładowo sytuacja z wczoraj gdy chciałam wyjść wieczorem do kosmetyczki mąż wyzwwal ze już się nachodziłam na schadzki i jak chce to mam iść spierdalac po czym w nocy przeprosił. Gdy stawiam ultimatum on twierdzi ze mam czelność jeszcze coś mówić. Nie mam nic do powiedzenia. Rozumiem jego ból czy mam jakoś to przetrwać ale boli mnie ogromnie jego stosunek do mnie. Nie chce żeby to tak wyglądało do końca życia

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku