Forum dyskusyjne

RE: Dla mimbla1 dla mimbla1.......[]......

Autor: mimbla1   Data: 2023-02-26, 13:48:40               

Z całą pewnością nie zaspakajam ciekawości czyjejś pisując o swoim życiu osobistym. Programowo. Korzystam z prawa do prywatności, osobą publiczną nie jestem, celebrytką też nie.
Nie uważam, żeby zachowanie sfery prywatności było w jakikolwiek sposób nieuczciwe, ja nikogo nie oszukuję - po prostu bardzo rzadko i niewiele piszę na ten temat. I nie, nie uważam, żeby nie podawanie przykładów z własnego życia było w jakikolwiek sposób nieuczciwe wobec kogokolwiek.

Na własnym przykładzie to ja Annie nic napisać nie mogę, bo ja takiego jak ona problemu do rozwiązania zwyczajnie nie miałam. Nic nawet śladowo podobnego w moim życiu nie zaistniało. Nie mam do przekazania żadnego przykładu z własnego życia, który by jakkolwiek pasował do jej sytuacji.

Maso ludzi nie wie, co to jest sumienie z tego prostego powodu, że "sumienie" to konstrukt teoretyczny charakterystyczny dla cywilizacji Zachodu czyli szeroko pojmowanego kręgu cywilizacji judeo-chrześcijańskiej. Ergo - miliardy ludzi funkcjonują pojęcia sumienia nie znając i nie używając. Ktoś nie wie, co to jest sumienie? No to mu należy w krótkich słowach przybliżyć, ręce ani nogi mi nie opadają w takiej sytuacji.

Spowiadać się nie musisz, wyjaśniać też nie musisz. Stwierdzenie "nie mam litości" jest krótkie, mocne i kategoryczne, bez wyjaśnienia zostaje odczytane i zinterpretowane w określony sposób i tyle. "Miłosierdzie jest po to, żeby na koniec z niego korzystać" to już w ogóle nie wiadomo, o co chodzi... miłosierdzie jest postawą, z postawy się nie korzysta tylko ją przyjmuje. Poza tym tu by było potrzebne doprecyzowanie znaczenia słów "litość" oraz "miłosierdzie" tak na początek. W wersji skrótowej i hasłowej przekaz jest niezrozumiały.


Co do usuwania Twoich wpisów cóż, nadal będę kasowała to, co w mojej ocenie, dla zachowania jako-takiego porządku i utrzymania poprawnej atmosfery rozmów na forum, powinno zostać wykasowane. O tym, że czujesz się skrzywdzona kasowaniem niektórych Twoich wpisów wiem od dawna, często to piszesz. Wiem, do wiadomości przyjęłam i tak, stan "na teraz" jest taki, że musisz mnie znosić.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku