Forum dyskusyjne

RE: od moderacji

Autor: mimbla1   Data: 2022-12-10, 14:05:11               

Adamos - z wieloletniego doświadczenia - jeśli autor w ogóle nie wchodzi w rozmowę z nikim , kto mu w wątku odpowiedział, to znak, że rozmawiał nie będzie. Niektóre wątki na forum są "sztuczne" i pisane w celu obserwowania naszej reakcji. Co bywa niektórym pomocne na przykład w pisaniu jakichś prac w ramach studiów. Nigdy tego nie zakładam, ale wiem, ze tak też bywa. Jeżeli autor wraca po wielu dniach to nigdy od takiego autora nie spotkałam się z zarzutem, ze rozmowa odeszła od pierwotnego tematu. Prośba o powrót tak, ale taki wracający autor z zasady miał coś nowego do powiedzenia na ten "swój " temat i offtopy zanikały naturalnie.

Wprawdzie teoretycznie forum jest dyskusyjne, ale w praktyce pełni w znacznym stopniu rolę pomocową. Jeśli komuś takie "pleplanie o jedzeniu pizzy czy wynikach meczów piłkarskich" czy "flirtowanie" pomaga - ok. Niech się to nie rozłazi po wszystkich wątkach. Po prostu.

Tak ogólnie to w necie jest masę miejsc, gdzie się przychodzi by się pośmiać czy odstresować. Nie chciałabym, żeby to forum przekształciło się w kolejne takie miejsce i chciałabym, żeby zachowało część dyskusyjną i rozmów w poważniejszym tonie. To się da pogodzić.

I w tych sprawach wcale nie zamierzam pytać o nic fatum. Czemu? b forum z natury rzeczy nie jest instytucja demokratyczną, jest oświeconą tyranią. Z Tobą rozmawiam, bo jesteś moderatorem i tworzymy duumwirat. Też mamy władzę zwierzchnią, ale powiedzmy mało aktywną. My w większym stopniu niż użytkownicy mamy wpływ na to, jakie jest forum - bo mamy "władzuchnę" kasowania postów. Czyli mamy też większą od uczestników odpowiedzialność za kształt forum. Oraz - przynajmniej moim zdaniem - obowiązek, na ile się da, świecenia przykładem własnym.

Ja wcale nie wiem, czy jestem ogólnie poważniejsza w życiu realowym - ale z całą pewnością do krotochwil i zabaw używam innych miejsc niż to forum. Programowo.
Po pierwsze z uwagi na funkcję, jako użytkownik bywałam luźniejsza.
Po drugie zaś zdaję sobie sprawę, ze czytają forum i piszą tu osoby, którym zupełnie nie jest do śmiechu. Ostatecznie, jak sam pisałeś, jest to forum w znacznym stopniu pomocowe.

Niewinne żarty stałych bywalców mogą forumowicza w złym stanie psychicznym czy potencjalnego forumowicza odstraszyć i zniechęcić do pisania. Co bardzo jasno napisała nam użytkowniczka pistatia niedawno. Że nie będzie tu pisała, bo żartobliwe rozmówki stałych bywalców w jej wątku ją zniechęciły do całego forum. Pistatia to napisała - ilu nie napisało tylko zwiało z niesmakiem? Czy dobrostan powierzonego nam do moderacji forum ma oznaczać przekształcenie go w miłe miejsce do pogadania o duperelach i odstresowania dla kilku osób? Jeśli tak, to sorki, beze mnie.
Owszem, w tym wątku od jakiegoś czasu rozmawiamy z mrrru nie na temat. Ale przynajmniej prowadzimy coś na kształt dyskusji i możliwe, że byśmy doszli także bliżej aspektów psychologicznych. Oraz - nasza rozmowa nie jest zamknięta dla innych, bo jest mało osobista i dotyczy zagadnień obiektywnie będących przedmiotem dyskusji ludzi sobie obcych.

Drogi Adamosie,
proszę, spróbuj swoje żartobliwe rozmówki ograniczyć do niektórych wątków i weź to bardziej pod kontrolę.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku