Forum dyskusyjne

RE: Co to za związek?

Autor: mimbla1   Data: 2022-12-03, 18:45:47               

E, wcale nie. Jeśli już coś jest złego to kłamstwa i oszukiwanie. Tak ogólnie. Z tym, że ja bym raczej powiedziała, ze niszczą relację, bo bardzo nie lubię wartościowania dobre/złe.

Gdyby się obie strony umówiły, ze tworzą związek otwarty to romans z tą trzecią (albo tym trzecim) byłby normą dla tego związku. Zwykle jednak w tej kwestii związki nie są otwarte.

To, o czym piszesz, to sytuacja para-poligamiczna, konkretnie mąż, pierwsza żona oraz nałożnica lub zmieniające się nałożnice. W kulturach poligamicznych pierwsza żona nie bywała przeraźliwie zazdrosna o nałożnice, bo je dzieliła ogromna różnica statusu społecznego oraz nie istniała możliwość porzucenia żony dla nałożnicy. W przypadku romansu pozamałżeńskiego tak nie jest. Żona nie ma gwarancji, że nie zostanie porzucona, a uwite gniazdko zrujnowane. Na dodatek jakoś tak mamy kulturowo, że o ile singiel płci męskiej ma się towarzysko znakomicie, o tyle singielka, zwłaszcza z dzieckiem czy dziećmi - nie za bardzo.

Przy okazji zaś facet czas dla kochanki zabiera nie tylko żonie, ale i dzieciom...które tu są wyłącznie poszkodowane.

Tak w ogóle to romans pozamałżeński jest skutkiem a nie przyczyną.
Jak żona "da kopa" to przypieczętuje coś, co zaczęło się znacznie wcześniej i w czym udział mają obie strony. Ale skąd pomysł, że związek dobrze funkcjonował "mimo" ? Bez zdrady funkcjonował, ze zdradą nie da rady.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku