Forum dyskusyjne

RE: Co to za związek?

Autor: mrrru   Data: 2022-12-01, 20:36:54               

@mimbla

1) Charaktery wykuwają się na przeciwnościach, jak jest cały czas z górki, to się ciućmowacieje. W tym sensie zgoda, że czasami można mieć pod - niemniej świadome komplikowanie sobie wzajemnie życia w związku uważam za niewłaściwe.

2) ok.

3) Cóż, życie czasami przekombinowuje.

4) "żadna" "nigdy" - to bardzo silne kwantyfikatory. Myślę, że o to chodzi, by nie robić tego świadomie, jak się kogoś kocha. Że w trudnych sytuacjach dążymy do kompromisu. To się może wiązać z jakimś dyskomfortem oczywiście, ale czasami się nie da inaczej.

5) Ogólnie to tak. To chyba warto mieć wyczute czy uzgodnione wcześniej.

Widzisz, rozmowy z nikim wcześniej nie sprawiały jej przykrości. (to tak ad 3) Prawdę mówiąc nie chodzi o same rozmowy, tylko o emocje, jakie mąż wykazał opisując naiwnie, jaką to fajną relację nawiązał. I teraz to, że jemu jest fajnie - zaczęło przeszkadzać. Bo z pozostałymi 8 miliardami ludzi na świecie mógłby gadać bez problemu. To, że facet podzielił się z żoną swoją emocją świadczy o tym, że nie planował niczego zdrożnego i był w tym szczery. Nadział się na reakcję, której się zupełnie nie spodziewał. Dlatego trochę rozumiem jego potrzebę przewartościowania - bo nagle najbliższej osobie przeszkadza to, że jemu jest fajnie. A to zmienia dużo.

Oczywiście rozumiem też, że dla niej jest to zagrożenie, bo jak tu wszystkie piszecie że to początek romansu, czego mąż nawet może nie być świadomy jeszcze.

Myślę, że można z każdej takiej trudnej sytuacji wyjść silniejszym i bardziej świadomym, ale to trzeba chcieć i znaleźć ten kompromis.

Katolicka przysięga to pewna formuła, którą trzeba wypowiedzieć, żeby wziąć ślub. I zmieniała się nie raz. Nie sądzę, żeby dzieci w wieku ślubnym miały takie głębokie rozumienie istoty rzeczy. Dziękuję za uświadomienie kontekstu w każdym razie. :-)
A na przykładzie takich dojrzałych katolików o znanych publicznie nazwiskach śmiem twierdzić, że w późniejszym wieku też nie mają. ;-)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku