Forum dyskusyjne

RE: Toksyczna miłość przez internet.

Autor: Lotka2018   Data: 2022-07-07, 11:41:38               

Byłam kiedyś w takiej oto sytuacji.

Poznałam mężczyznę - też młodszego - znajomość rozwijała się obiecująco i wydawać by się mogło, ze dobrze do siebie pasujemy. Oczywiście to była realna relacja. Po jakichś dwóch miesiącach dość intensywnych spotkań, rozmów itd dzwoni do mnie jakąś kobieta, przedstawia się jako jego dziewczyna i prosi o spotkanie. Zaintrygowana całą sytuacją poszłam oczywiście nic mu nie mówiąc. Na miejscu okazało się, ze ona też umówiła się z nim ale chwilę później po mnie i twierdziła, ze są razem. Po prostu chciała konfrontacji w trójkę. Kiedy on się pojawił i nas obie zobaczył to tylko spuścić głowę i stał a ona robiła mu awanturę . Zarzucając mu, że jak może jej mówić, że ją kocha a umawia się z inną. Spytałem go tylko czy to prawda, że ją kocha. Potwierdził. Wtedy sobie po prostu poszłam i zostawiłam ich w kłótni. Niedługo potem dowiedziałam się od niego i od innych wspólnych znajomych, ze ta kobietą to mężatka, która owszem twierdzi ze go kocha (i spotyka się z nim) ale nie odejdzie od męża (którego nie kocha) bo ma przy nim życie na wysokim poziomie jakiego nie zapewniony jej ten drugi. On z kolei twierdził, ze dopóki ona zgadza się z nim spotykać poza małżeństwem to on też to ciągnie bo ją kocha (jak sam to nazwał ,,ona jest dla mnie narkotykiem"). Trwa to już kilka lat. W międzyczasie już dwa razy (ja byłam trzecia) chciał to zakonczyc i spotykać się z kimś normalnie , oficjalnie i ułożyć sobie wreszcie życie. Wtedy ona kiedy się o tym dowiaduje robi właśnie taka konfrontację, oskarża o zdradę , zapewnia, ze go kocha . On wtedy jest bezsilny. Wraca do niej wiedząc, ze będzie zyl tylko okruchami jej czasu, uwagi czy nieczestego seksu.
To o czym piszesz przypomina mi tą sytuację.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku