Forum dyskusyjne

RE: Podróże

Autor: Adamos325   Data: 2022-11-18, 16:53:16               

Teraz, dziś trochę z innej bańki - o podróżach i rehabilitacji ;))
Jak wiecie sezon miałem dość intensywny, sporo podróżowałem, żeby wykonać wcześniej postawione przez sobą zadanie. Partakiem nie jestem ;) Ale tak czułem już jesienią, jakoś opadam z sił i słabnę - choć nie dopuszczam do siebie tej myśli :)

I teraz jak wiecie podróżowanie się zakończyło 30 października - Calmi wybiła mi go z głowy! ;) I właściwie to tego oczekiwałem - dobrze że koniec w końcu tego sezonu, tak czułem. Choć oczywiście z przeżyć i doświadczeń, wrażeń się bardzo cieszyłem!! Ale czułem że osłabłem... W domu po wyjazdach i podróżach też miałem jeszcze trochę opóźnionych, przełożonych zajęć i planów lokalnych - trzeba było wszystko nadgonić :) I tak sobie cały czas myślałem, czemu ja wciąż jestem taki słaby... - już nie podróżuję, a siły i zdrowie nie wracają :) Przecież odpoczywam!! Czy już pomału śmierć się zbliża... ;) Ale to było tak, w tym domu - że znów jeździłem lokalnie, albo byłem zmęczony i odpoczywałem leżąc..A organizm dał mi do zrozumienia, że samo nic nie przyjdzie. Nie wystarczy leżeć i odpoczywać, a siły wrócą!! :) Co prawda brat mnie tam trochę rehabilitował, tzn. rozruszał trochę rano i wieczorem - żebym zachowywał formę :) Ale ja potem siedząc już na wózku ręcznym, albo elektrycznym - nie miałem sił, wolno myślałem, pociłem się i nawet na obiad zwlekałem, żeby zebrać siły i jechać :(( Myślę, chyba znów trzeba odpocząć, poleżeć...

Aż w końcu załatwiłem wszystkie już sprawy lokalne. Aha - nawet telefonować mi się nie chciało, bo nie mogłem zebrać myśli ;). To było we wtorek. Mówię sobie, no można znów poleżeć, wszystko zrobione ;), tzn. nie wszystko, bo w domu też lubię czytać i działać, ale właśnie brakowało mi sił i koncentracji. Ale też myślę sobie, NIE stale leżeć albo odpoczywać nie mogę!! Trzeba wstawać, na siłę, zobaczymy co będzie. Przecież następne podróże niedługo i Calmi czeka... ;) No i środa, jak zwykle jestem bardzo słaby, wypadałoby znów poleżeć, odpocząć :) NIE, WSTAJĘ. Czwartek, trochę lepiej, ale nogi i mięśnie mnie bolą... Umysłowo niezbyt. Dziś piątek, rano byłem trochę zmęczony, ale już nie tak - formę sprawnościową, umysłową i szybkość działania zaczynam odzyskiwać :))) No i teraz puenta, jest najciekawsza ;) - nie wystarcza, że brat tam trochę mnie rozrusza rano i wieczorem, przejdę 2 kroki - i potem będę jeździł cały dzień wózkiem elektrycznym :)), siedząc. Żeby odzyskać formę, zdrowie i siły - trzeba też samemu działać, ruszać się, chodzić i napędzać mięśnie, nawet na wózku ręcznym, jeżdżąc, do łazienki, pokoju, do kuchni - ja robię to rękami i nogami ;)) No i o dziwo, dziś czuję że mój organizm zaczyna znów normalnie funkcjonować - nie leżakując tylko działając, napinając się i pracując umysłowo. Hurra :)) Człowiek jednak jeszcze wszystkiego nie wie, nawet o sobie... ;)

Więc w następnym roku, chyba niestety nie będę mógł już tak intensywnie podróżować, żeby być w formie - podróż i potem 2 tygodnie odpoczynku najlepiej - większej wydajności nie mam. Pomimo ambitnych planów i szalonych, pięknych przeżyć ;) Ćwiczenia i odpoczynek aktywny też muszą być!! Inaczej znów zapomnę, że Calmi to Calmi...
A Wy żeście mi nic nie powiedzieli, przyjaciele wirtualni ;) - np. Fatum taka mądra... ;)

To tyle o mnie i moich dzisiejszych wnioskach. Działać trzeba - bo już miesiąc i za tydzień trzeba znów odwiedzić teatr ;) Poznawanie siebie, funkcjonowanie i zbieranie doświadczeń też jest ważne - procentuje. Pierwszy rok za mną i teraz jak będzie pokój, to będzie tylko coraz lepiej... ;)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku