Forum dyskusyjne

RE: Podróże na prive....Adamo....CALMI.....

Autor: Adamos325   Data: 2022-11-01, 23:09:46               

Z tym staczaniem, to masz rację Fatum - może trochę przesadziłem....To też biorę na krab swojego zmęczenia..., to było użyte złe słowo. Choć czasami na nie trochę zasługujesz ;) Bo... zgadzam się z Tobą że można bajerować, też czasami to lubię i robię i jest miło - ale Ty mnie sprowokowałaś i bajer zamienilaś w kłamstwo, tego już nie dopuszczam - za daleko się posunełaś ;) I pewnie znów automatyzm mi się włączył w zmęczeniu, zazwyczaj jestem wyważony, delikatny nawet, Calmi to już wie ;) i traktuję każdego indywidualnie - a chodziło mi o to, że "będziemy pisać na priv", to już było zwyczajne naciągnięcie, podobnie jak z tym umawianiem się na bezpośrednie spotkanie we Wrocławiu i robienie mi nadziei, Calmi żadnych nadziei mi nie robiła - tylko wsiadła w pociąg, patrzę, jest ;) Aż sam byłem zdziwiony jej odwagą u haryzmą, choć jest delikatna :) - dlatego teraz mam do niej szacunek! A Ty Fatum opowiadasz od 2 lat, jeśli nie więcej, że będziemy razem kawę pić, słodkie ciasto jeść, będę podziwiał Twoje kształty - i tylko kurz i dym po Tobie, a mi czasami w głowie już się lasuje i miesza. No, biedny jestem po spotkaniach z Tobą ;), odbierasz mi resztę sił, których mam niewiele, mówisz jeszcze jestem bezużyteczny, pastwisz się na inwalidą ;)) Jak tak możesz, gdzie Twoje miłosierdzie i miłość... Całki sił mi zabrała, tylko dodała. W dodatku jeszcze zaczęłaś kłamać - że mamy kontakt i bedziemy rozmawiać na priv... Czy to z zazdrości? Bo żądnego kontaktu nie mamy!! I i podsumowując - czy to nie jest staczanie, może delikatne i małe, ale jednak staczanie... Odróżnij bajer od kłamstwa - bajerować może jednym, dwoma zdaniami dziennie, z żartem, usmiechem - a nie stale i natrętnie, to wtedy przemienienia się w kłamstwo. A drugiej osobie robisz niepotrzebne nadzieje - w dodatku jeszcze innych naklaniasz żeby tak myśleli. Eh, koniec wykładu ;) A jeszcze dodam, to jest pośrednio Twoje usprawiedliwienie - nie tylko w stosunku do mnie tak postępujesz, ale prawie do wszystkich. Czasami tylko z Twojego gardła i serca wypłynie jakaś prawda. Można inni już się do tego przyzwyczaili, biorą to na kark Twoich braków - ale ja jestem osobą delikatną i wrażliwą... Albo kocham do szaleństwa, albo zaczynam błądzić we mgle, uciekać ;)

Z Calmi, może o czymś myśleliśmy co byłoby możliwe - ale ja wcale nie błądziłem z nią we mgle, bardzo dobrze się rozumieliśmy i miło nam się rozmawiało. Ty był Piękny czas - i wróciłem silniejszy, a nie słabszy. Po spotkaniu z Tobą Fatum może nie wróciłbym słabszy, bo jestem silnym mężczyzną, rozumiejącym trochę życie - ale raczej sił byś mi nie dodała!! Sprawdzimy? ;) - to może w przyszłym roku... Już widzę Twoją odpowiedź - że porozmawiamy na priv. Tylko napisz mi jeszcze gdzie ja mam tego privu szukać? :)

Oj Fatum, Fatum - można Cię trochę lubić, ale jesteś niemożliwa - trzeba nerwy mieć ze stali i tors ;) Współczuję Twojemu mężowi :)

A co do weekendu jeszcze - jak napisałem, to był piękny czas i pięknie się ubogaciliśmy obydwoje, tak myślę. Miałem pewien plan tego weekendu, ale myślę że rzeczywistość jest zawsze inna, piękniejsza i tak było. Ja właściwie niczego się nie spodziewałem, oceniając siebie, jestem trochę samodzielnym mężczyzną - a jednak otrzymałem, czasami więcej niż się spodziewałem, coś takiego niewidzialnego i kobiecego... ;)) A oprócz tego oczywiście atrakcje zewnętrze - teatr, opera, kawa, restauracja, spacer, nastrojowy wieczór, rozmowa - piękna muzyka, scenografia sztuki - dużo by wymieniać i to tylko przez 2 dni... Dlaczego teraz trochę martwię się o Calmi, czy nie będzie jej tego brakowało ;) - ale to też silna kobieta, choć i delikatna :) Dobra, wystarczy, więcej nic o Calmi i o naszym spotkaniu nie będę pisał, wszystko chcielibyście wiedzieć ;)) - np. taka Fatum, prawie nic o sobie nie napisze, mężczyzn zwodzi, flirtem psychologicznym, zostawia - i potem jeszcze mówi że to chamstwo....

Dzięki Bogu że biorę to na krab jej bajeranctwa, potrzeb i samotności - ale ile można znosić... ;)

Uściski dla wszystkich :*. Fatum, znów robię się użyteczny!! ;) Calmi nic nie muszę pisać - bo ona prawie wszystko wie :) Nie tłumaczymy jak na lekcji - tylko się ubogacamy, nawet czując że mogłoby być więcej... To ostatnie zdanie, to już dla TresDiscret :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku