Forum dyskusyjne

RE: Czy kiedyś toksyczny związek może stać się harmoni

Autor: Anamaria   Data: 2022-06-27, 13:51:52               

Ratowanie to był efekt uboczny. Nie chciałam kogoś kogo trzeba by było ratować. Mój chlopak nie od razu powiedział mi o swojej sytuacji. Później byłam już mocno zakochana i ratowanie wyszło samo. Nie chciałam być z kimś wiecznie na moim utrzymaniu. Chwilowo pomogłam, ale nie chciałam tak cały czas. Nie sprawiało mi to satysfakcji. Ale teraz czuję się jakbym została wykorzystana. I to czego on kiedyś szukał u mnie - docenienia, akceptacji, znalazł w pracy, którą mu znalazłam, a mnie teraz już nie potrzebuje ;)
Nie wiem czy tak jest, czy już tylko ja w swoim rozgoryczeniu układam taką teorię.
Kiedy dał się poznać lepiej, okazało się, że już nie jest takim romantykiem, tylko jest w tym jakiś chłód i dystans.


Co czuję? Więź, która mnie przy nim trzyma, poczucie, że tyle razem przeżyliśmy, cały czas jednak przyjemność z rozmów z nim i przebywania w jego towarzystwie, a jednocześnie rozczarowanie z wrażenia, że tylko ja walczę o nas i o niego (zawsze po kłótniach ja pierwsza wyciągałam rękę na zgodę). To mnie wpędziło w apatię, utratę inicjatywy, poczucie rezygnacji i tego, że się upokarzam.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku