Forum dyskusyjne

RE: Czy ja przesadzam?

Autor: verona1986   Data: 2022-06-25, 11:46:52               



- nie wymyślaj, przecież nic nie zrobiłem, nie chciałaś i ja
to uszanowałem.

- Ty NA PRAWDĘ uważasz że nic się nie stało?

- mogłaś mi wyraźnie i stanowczo wyartykułować, że nie masz ochoty. Myślałem że masz. Mogłaś mnie zrzucić z siebie.

- zachęcałam Cię jakoś? Odwzajemniałam pieszczoty?

- no właśnie zachęcałaś leżałaś w krótkiej koszulce i tak zalotnie się śmiałaś

- a jak się na mnie położyłeś to co zrobiłam?

- ojj Ty zawsze najpierw się opierasz i droczysz a potem ulegasz





Śmiałam się bo mnie kur... rozbawiał.

Muszę zapamiętać, żeby już nigdy więcej zalotnie się nie śmiać...

Zrzucić z siebie... jak on waży 30 kg więcej ode mnie...


Uszanował.
Ku...a mać.
On to uszanował!
Co za wspaniałomyślność.
Przecież ostatecznie zszedł ze mnie
Więc o co mi chodzi?

Przecież NIC się nie stało........
Nic
Zupełnie nic :(


Na koniec zażądał przeprosin że go posądzam o takie rzeczy, nie mając ku temu ŻADNYCH podstaw.


Wyszedł do pracy, powiedział że mam się zastanowić nad swoim zachowaniem i porozmawiamy na spokojnie jak wróci.


Powinnam go przeprosić dziewczyny?

Mimbla, Fatum, Calmii, Lustereczko... Jak uważacie?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku