Forum dyskusyjne

RE: Czy ja przesadzam?

Autor: Calmi   Data: 2022-06-20, 12:22:57               

heheh
Mruczek jak sie okazuje, juz po roku jeden telefon za duzo moze stac sie motywem zbrodni ;)))

To znany mi, swietny i mądry tekst .

A moja b mądra babcia często mawiała, gdy bylismy zbyt roszczeniowi : "W doopie wam się przewraca " ;))))))

Idzis doceniam te słowa i Veronie je dedykuję:

"Może rzeczywiście to ja wszystko psuje i niepotrzebnie się czepiam. "

Wg mnie "popsute" już wybrałaś (świadomie ,nieświadomie ,nie ważne),bo sama troche "popsuta" jesteś ale ...

Tak . Moim zdaniem niepotrzebnie się "czepiasz ".

Widzisz ,wiesz i nie wierzysz, że to zmienisz...

Więc po co to robisz ?

Jesteś niekonsekwentna i marnujesz energię, a to rodzi frustrację i smutek :(((

Pomyśl,że z drugiej strony są i dużo gorsze teściowe, które bez ogrodek ;(chociaż czasem ogródkami ;) ingerują w małżeństwo. Miałam taką, to wiem ;)))))) Moja to nawet zaplanowała nasz rozwód za moimi plecami.Dzisiaj się z tego śmieję i tylko żałuję, że nie pozwoliłam jej wtedy na to :(((byłabym kilka ładnych lat do przodu ;)))

I nawet mówiłą do mojego dziecka : Moje dziecko...

Wtedy też wielokrotnie myślałam o jej śmierci heheh

Ba, po kilku latach na forum teksty niektórych osób stają się motywem ;( fatum uważaj ;))))))

I dobrze Vera , że się śmiałaś z mojego tekstu,bo to miało być śmieszne,a niektórzy nieszczęśliwcy ze względu na swoją percepcję pewnych subtelności nigdy nie wychwycą .

Ale to nieistotne... wiesz,czego najbardziej mi żal ?

Ze za dużo uwagi poświęcałam jej, mężowi i "ratowaniu" małżeństwa( czytaj użeraniu się z sytuacją na którą nie miałam większego wpływu) zamiast zająć się sobą,swoją pracą, swoimi pasjami, planami ,rozwojem,a kiedy mój mąż wreszcie "zrozumiał", czara goryczy już się we mnie przelała i nie miałam ochoty już z nim być.

To nazywam walką z wiatrakami.

Dzisiaj szkoda mi tylko tego zmarnowanego czasu, oraz mojej i Twojej energii :(((więc cieszę się drobiazgami np. kwiatami- tymi które dostaję i tą cudną łąką na ugorze,pełną bławatków ... a ona cóż ... już od dawna może wąchać kwiatki tylko od spodu ;)))))

Życie...

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku