Forum dyskusyjne

RE: Psychoterapia zrujnowała mi życie

Autor: wloka   Data: 2022-06-06, 18:24:28               

1.Polega na tym, że stłumiłem emocje. W pewnym momencie czułem się jak zombie. Miałem wrażenie, że jakby mnie ktoś podpalił to bym nawet nie krzyknął z bólu.
2.Wycofałem się z życia. Mam konkretny objaw lękowy, który powoduje lęk społeczny. Po prostu poszedłem na terapię i chciałem się tego wszystkiego pozbyć i zaniedbałem całą resztę, czekając na skutki terapii. Dziś już wiem że samo takie podejście generuje problemy. Można przeczytać w różnych, miejscach że terapeuta nie powinien dopuścić do wycofania, ponieważ to utrwala problem i sprawia że lęk staje się trudniejszy do wyleczenia.
3. Po roku nie mogłem zatrzymać umysłu. Całe dnie analizowałem, myślałem o przeszłosci, relacjach rodzinnych itd.. mówiłem że mam umysł jak silnik samochodu z gazem wciśnietym do dechy, ale będącym na luzie. Silnik wyje, ale nigdzie nie jedziemy. Taka pusta praca na 100%.
4. Uważałem że ten mój problem czyni mnie niemęskim i dyskredytuje mnie w oczach kobiet. No to ten jeden problem potem jakby pękł na tysiąc kawałków, które potem stały się osobnymi problemami. Wszystko mnie przytłoczyło i sprawiło, że tym bardziej utknąłem. Zamiast się uwalniać od lęków to je namnożyłem/
5. Do tego dochodzą kwestie realne. Życiowe. Zqwaliłem studia bo nie mogłem myśleć i niczym innym tylko o terapii. Mam dziurę w CV itd...

No generalnie im więcej terapii, tym więcej problemów, tym więcej terapii, tym ciężej wyjść do świata itd...jak w zaklętym kręgu.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku