Forum dyskusyjne

Czy dalej kontynuować związek? Proszę poradźcie

Autor: naiwna30   Data: 2022-05-31, 15:42:34               

Cześć :) mój 1 post tutaj, szczerze nie myślałam, że kiedykolwiek będę do tego zmuszona i szukać pomocy na forum w internecie:( W październiku miała minąć 5 rocznica mojego związku z chłopakiem. W pewnej kwestii poczułam się przez niego olana i przestałam się do Niego odzywać. Nie rozmawialiśmy ze sobą przez tydzień. Zapytał czy mam focha, ja mu potwierdziłam, a on wysłał mi okejkę i tyle w temacie, poczułam się jeszcze bardziej olana, nawet nie zapytał o co chodzi.. Po tygodniu stwierdziłam, że zapytam się czy serio ma na mnie tak wylane, że nawet nie zapyta czemu się do niego przestałam odzywać. Wyszło na to, że myślał, że jestem złą o coś innego i stwierdził wtedy, że skoro jestem taka dziecinna to on nie będzie pierwszy wyciągał ręki. Co się później okazało. W trakcie, gdy się nie odzywaliśmy poszedł z kolegami na imprezę. Wziąl pewne zakazane substancje, był w innym świecie i poznał jakąś dziewczynę, ponoć tylko ze sobą tańczyli. Ale przenieśli się do drugiego klubu i tam kontynuowali imprezę. Też ponoć tylko tańczyli. Szczerze jestem załamana. Zerwałam z nim, ale niby dałąm mu 2 szansę, minęły 2dni od tego jak się dowiedziałam, a ja ciąglę płaczę, ciągle sobie przypominam tę sytuację i wyobrażam to, jak spędzają ze sobą całą noc, na szczescie tylko na tańczeniu, a ja sama siedzę w domu.. Pytanie do Was, czy potrafilibyście nadal być z taką osobą? Tłumaczy się tym, że gdyby nie te środki, które zażył nigdy w życiu czegoś takiego by nie zrobił. Czy jest szansa, że kiedyś ten związek będzie normalnie funkcjonował? Wydaje mi się, że już nigdy mu nie zaufam w 100%, brzydzi mnie fakt, że mógł tyle chwil spędzić z obcą kobietą.. Nikomu nie życzę być w takiej sytuacji. Zawsze mówiłam, że jest inny niż wszyscy.. on sam mi zawsze mówił, że jestem bardzo naiwna i ufam za bardzo ludziom, miał rację.. jestem naiwna i jemu też już nie zaufam :( Generalnie to błaga mnie o wybaczenie, bardzo się stara, mówi, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, że chce się ze mną zestarzeć i jestem jego jedyną miłością. Z tego co się dowiedziałam, pisał kumplowi po imprezie, że ma wielkiego moralniaka. Czuję, że mnie zniszczył :(

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku