Forum dyskusyjne

RE: fatum mrrru....

Autor: fatum   Data: 2022-06-11, 11:11:16               

Wzięłam z półki J.Krishnamurti O konieczności przemiany.I Rozmówca pyta Krishnamurtiego, czy Istnieje Bóg? i Krishnamurti pisze min. Słowo "Bóg", z całą swą tradycją,historią,intelektualnymi i emocjonalnymi znaczeniami- wszystko to nie jest Bogiem.Słowo nie jest rzeczywistością.Zatem czy umysł może być wolny od tego słowa?To słowo związane jest z pewną tradycją,wyraża ono nadzieję i pragnienie odkrycia absolutu,dążenie ku temu, co ostateczne,ożywiające ludzką egzystencję. Tak więc samo słowo staje się jak absolut,a przecież widzimy,że nim wcale nie jest. Słowo to myśl,to umysł. Ten króciuteńki fragment już mówi,że to są trudne zagadnienia i można sto razy przeczytać i niewiele z tych nauk w nas pozostanie. Też mi się zdarzyło czytać i Osho i innych i Krishnamurtiego i co? Wróciłam znów do początku, do chodzenia do Kościoła itd. Księża są jacy są,ale Kościół tworzą wierni.Nie chodzę do Świątyni dla księży. Znajduję tam Tego,który za mnie umarł...(). To tyle. Był czas,że miałam wątpliwości przeróżne związane z moją wiarą i czytałam nazwijmy rzeczy po imieniu, co mi wpadło do ręki. Potem mętlik,złość nie wiadomo na kogo,ale Kochający czekał i się doczekał,że znów to Jego uznaję,za Jedynego i Prawdziwego Boga. Pewnie znów upadnę,ale wierzę,że się podniosę z Jego pomocą.I to nadaje sens mojemu życiu.Nie mam tej pustki i tego myślenia,że całkiem umrę i tylko popiół po mnie pozostanie.Wiem,że jest inaczej. Wierzę w to bardzo mocno. I dzięki temu jest mi dobrze i daje mi ta wiara siłę i mogę ciągnąć ten wózek ziemski w oczekiwaniu na lepszy wózek...Niebiański. I będę sobie biegała po tym Raju itd.Ta perspektywa jest ekstra.Mi pasuje.Masz może jakieś pytania do mnie?mrrru? Odpowiem chętnie.Pozdro.




Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku