Forum dyskusyjne

RE: Jestem materialistą?

Autor: mimbla1   Data: 2022-05-29, 23:19:31               

@ mrrru
Przy takiej w sumie luźnej rozmowie trudno orzec, czy odeszliśmy od tematu. Od tematu wątku na pewno i to daleko :) ale na szczęście na tym akurat forum offtopy nie są wywalane. Nijakiego podobieństwa do tej techniki "dysocjacji NLP" nie dostrzegam, nie mam żadnego powodu by się jakoś emocjonalnie dystansować i mechanizmy obronne mi śpią smacznie.

Z uwagi na to, że piszemy publicznie nierzadko piszę rzeczy dla niektórych oczywiste, żeby - zaistniały, utrwalały się. Akurat przekonanie o współodpowiedzialności ofiar nadal pokutuje.
Nie całkiem jest tak, że proces sprawczy się kończy, a dokładniej to "i tak, i nie". Sprawca coś robi i to się rozwija, przekształca, niejako "żyje własnym życiem" i nijak nie jest to podobne do jednorazowego obcięcia nogi, raczej do zainfekowania, bardzo często zarówno zatruwanie przez sprawcę jak i rozwój infekcji już bez udziału sprawcy trwają latami.
Czy jeśli ja coś zaakceptuje (okropnego) , przyjmę do wiadomości koszmarny fakt to ten fakt przestaje być ważny? Coś, co zdeterminowało (nie zniszczyło ale ustawiło w określony sposób) całe moje dalsze życie jest mniej ważne od tego, jak sobie z tym dałam radę poradzić? No tego to bym nie powiedziała. Czy coś jest ważne czy nie to ocena intelektualna i raczej z dystansu. Moje doświadczenia traumatyczne wcale w moim postrzeganiu nie są mniej ważne niż to, co z nimi dałam radę zrobić. Dla mnie obie te rzeczy to przeszłość uporządkowana i zauważalnie odległa, zatem oceniam z dystansu :) , na spokojnie i bez emocji.
Być może Sartre chciał przekazać, że zamiast wspominać przeszłość i cierpieć lepiej coś z tym zrobić. Być może, ale powiedział (przynajmniej teoretycznie) to, co zacytowałeś. Czyli coś innego.

Przykre, ze musiałam tego doświadczyć...z pewnego punktu widzenia więcej niż przykre, jeśli już emocjonalnie i przymiotnikowo. Ale wiesz, tak odrobinkę refleksyjnie to jestem jaka jestem i jeśli Ci jakoś tam rozmowa ze mną odpowiada to zauważ, że bez tej mojej traumy i zdrowienia nie byłoby mimbli z którą rozmawiasz, byłaby jakaś inna osoba. Nie wiem jaka, ale inna na pewno.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku