Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Sens zycia

    Autor: Monaa   Data: 2022-01-28, 10:54:55               Odpowiedz

    Witajcie, moim sensem życia zawsze było życie po zyciu w niebie. Od krótkiego czasu już w to nie wierzę. Nie mam swojego sensu i nie mam pojęcia co może nim być. Mam pustkę w sobie gdy szukam sensu mojego istnienia.



    • RE: Sens zycia

      Autor: znajoma   Data: 2022-01-28, 11:35:19               Odpowiedz

      I co, w związku z tym? Jakieś pytania?



      • RE: Sens zycia

        Autor: Monaa   Data: 2022-01-28, 11:49:52               Odpowiedz

        Tak, pytanie jest takie jaki sens życia macie. Co jest ta sprawa dla której wszystko warto robić. Nie wiem nawet jak sformułować to pytanie. Na razie i teresuje mnie co jest sensem dla innych



        • RE: Sens zycia

          Autor: Adamos325   Data: 2022-01-28, 12:58:37               Odpowiedz

          A czemu tak sie stalo? Odpowiem na razie krotko, bo sie sforsowalem ;) - jak jest sens w niebie - to wszystko jest sensem... Nawet wiecej - sens jest w sensie i w dzialaniu, im wiecej jest tego dzialania, tym wiecej jest sensu :) Sens jest tez w zaufaniu i milosci - nawet jak nic nie widzimy, tylko czarna dziure i idziemy po omacku... Bez nieba, widzac glebiej, tak, nic nie ma sensu - tzn. jest sens, ale krotkotrwaly i przemijajacy... Kto doswiadczyl glebszego sensu - temu trodno bedzie tak zyc i dzialac... Ale jest to mozliwe, trzeba po prostu znajdowac szczescie w chwili, albo tez w drugiej osobie, z druga osoba :) Jeszcze co do milosci - przytocze chaotycznie slowa Zbigniewa Tucholskiego do Anny German - szukamy sensu w szczesciu, w pracy, w dzialaniu, ale to wszystko jest krotkotrwale i przemijajace, nawet czasami meczace - i tylko milosc to laczy, trwa i nadaje sens...

          Tak, niektorzy szukaja, znajduja tez sens w pracy...



          • RE: Sens zycia

            Autor: Monaa   Data: 2022-01-29, 17:09:53               Odpowiedz

            No właśnie chyba ciężko znaleźć inny sens jak sie miało ten z niebem na końcu. Masz rację Adamus. A co do miłości to też ja ostatnio przedefiniowuje sobie. Chyba to co ludzie nazywają miłością to układ zaleznosci-sa 2 osoby które cos sobie dają, np potwierdzają sobie przekonania o świecie które mają



    • RE: Sens zycia

      Autor: fatum   Data: 2022-01-28, 13:09:24               Odpowiedz

      Moim sensem życia.....jest... poszukiwanie sensu życia.
      Pozdrawiam.
      P.S.
      żyję chwilą i w tu i w teraz.
      Doceniam krótkie chwile szczęścia i je zamykam w sercu.
      Jest tego dużo.
      Polecam.



      • RE: Sens zycia

        Autor: Monaa   Data: 2022-01-29, 17:11:14               Odpowiedz

        Fatum, ja na dzień dzisiejszy też mam taki sens.



        • RE: Sens zycia

          Autor: fatum   Data: 2022-01-29, 17:50:18               Odpowiedz

          Tutaj też jest o sensie życia. Proszę sobie zobacz. Wnioski zachowaj dla siebie.Pozdrawiam. https://youtu.be/eo7Qb0j6p3U



          • RE: Sens zycia

            Autor: Monaa   Data: 2022-01-29, 20:58:38               Odpowiedz

            fatum, nie rozumiem, co swiadectwo Artura ma do rzeczy w tym temacie. i dlaczego wnioski mam zachowac dla siebie?



          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-29, 21:26:36               Odpowiedz

            To chyba nic odkrywczego, że diabeł istnieje?
            Owszem. Istnieje. I stworzył religie NEW AGE, która daje światu fałszywe oświecenie, a mgr Małgorzata jest jej orędowniczką. Przecież wiadomo nie od dziś, że w serialach grają ludzie z folkloru zwierzęcego. Ciągle te same twarze w każdej produkcji. Kółko wzajemnej adoracji itd. itp. Czego nie rozumieć? Może troche zagmatwałem, ale chcesz się bawić, to się baw w tej piaskownicy i wyszukają sobie wyschniętej kupy spod piasku, krzycząc "eureka". Odkrycie na miarę tego miejsca we wszechświecie: diabeł istnieje. Wow. Mało że istnieje, to jeszcze zwodzi cały zamieszkały świat.



          • RE: Sens zycia

            Autor: fatum   Data: 2022-01-31, 22:38:33               Odpowiedz

            Skoro nie wiesz,to trudno. Pozdrawiam.Monaa.



    • RE: Sens zycia

      Autor: Anielaa   Data: 2022-01-29, 20:27:00               Odpowiedz

      Dlaczego przestalas wierzyc? Co sie stalo?
      Jak wygladalo Twoje zycie pod dyktando kosciola?
      Jestes mnoze w wieku dojrzewania, to normalne, ze czlowiek przewartosciowuje co nieco :)



      • RE: Sens zycia

        Autor: Monaa   Data: 2022-01-29, 21:00:47               Odpowiedz

        Aniela, jestem w wieku dojrzalym:)
        A co sie stalo, ze przestalam wierzyc? po prostu doszlam droga logiki, ze wiara katolicka nie mowi prawdy.



        • RE: Sens zycia

          Autor: Anielaa   Data: 2022-01-29, 21:18:58               Odpowiedz

          Bo to tylko wiara katolicka a nie wiedza.
          Kiedys myslalam, ze ci "wyzej" maja jakas wiedze.
          Okazuje sie, ze nie. Tez szukaja i wymyslaja przy okazji dla owieczek jakies cuda :) Interes musi sie krecic.
          Uwolnilas sie od uzaleznienia, ze potrzebujesz teraz czyms zapelnic ta pustke. Uzaleznienie jak kazde inne.
          Ja tam wole kazdy dzien przezyc tak, zebym czula, ze zyje.
          Poza tym tak mloda jak dzisiaj juz nigdy nie bede ;))

          Cosik mi sie wydaje, ze przezylas zawod milosny ;)



        • RE: Sens zycia

          Autor: sysError   Data: 2022-01-29, 21:20:24               Odpowiedz

          Katolicka, ŚJ, protestancka czy prawosławna nie mówi tak zupełnie.
          Ale Biblia mówi:
          https://archeologiabiblijna.wixsite.com/archeologiabiblijna/post/arka-noego-odnaleziona-w-turcji
          Kiedyś tu Lotka2018 twierdziłaś, że historia o Arce Noego to bujda. Istnieją też dowody na to, że Izraelici przeszli przez morze: https://www.youtube.com/watch?v=JVWntkbXwic
          Dowody na zniszczenie Sodomy i Gomory: https://www.youtube.com/watch?v=OGovStpdfC0 i jeszcze kilka takich kwiatków by się znalazło na tej pustyni "braku dowodów". Problem polega na tym, że kto nie chce znaleźć prawdy, to jej nie znajdzie.



          • RE: Sens zycia

            Autor: Anielaa   Data: 2022-01-29, 21:31:02               Odpowiedz

            Sys, co za psychopat jakis z tego Twojego Boga.
            Zatopic ludzi tak dla kaprysu i jeszcze kilka takich kwiatkow by sie znalazlo :))
            Kto chce naginac fakty do swojej wiary to znajdzie takie "fakty".
            Wierzysz w obraz Boga, a nie w Boga. Jestes dla medrcow stracony ;))



          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-29, 21:40:41               Odpowiedz

            Biblia coś innego mówi o takich osobnikach i jeśli już, to zbrodniarze, a nie mędrcy. Jedno wyklucza drugie.
            Musisz sobie wybrać jedno, przy czym drugiego nie możesz wybrać nie gwałcąc logiki.



          • RE: Sens zycia

            Autor: Anielaa   Data: 2022-01-29, 21:45:35               Odpowiedz

            hehe manipulowac tez trzeba umiec.
            Poducz sie jeszcze troche :)) bo na mnie Twoje wpisy nie robia wrazenia.
            Twoje demony to nie diabelki. Zejdz na ziemie.



          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-29, 21:57:02               Odpowiedz

            Jaka znowu manipulacja?
            Moje demony są twoimi demonami, które cie kiedyś będą według wierzeń kąsać w ciemnościach, a ty będziesz "mędrcu" tam odpokutowywać swoją "mądrość" i role się zamienią, bo nie będziesz już w swojej pysze ujeżdżać lewiatana, tylko on dosiądzie ciebie. Znam takich jak ty, jeden był na oddziale, który zwidy miał. . . koń by się uśmiał z takich bohaterów, którzy się biorą za okultyzm, a później do świeckiego lekarza się zwracają o pomoc. ;) Twardziele, do czasu, aż wszystko pozornie mają pod kontrolą...

            Gorzej jeśli trafisz w gorsze miejsce, a przecież jesteś jedną z tych "budujących piekło kobiet", które zachęcają do mordowania nienarodzonych dzieci, więc...zbrodniarz, a nie żaden mędrzec. Mądra kobieta nie zabija ani nie zachęca do zabijania. A swoje "wartości", że niby twoje ciało, twoja sprawa, to wiesz. To się nazywa urojenie, bo każdy lekarz wie, że w kobiecie w ciąży jest inne ciało.



          • RE: Sens zycia

            Autor: Anielaa   Data: 2022-01-29, 22:06:01               Odpowiedz

            Sys, stworzyles sobie swoj mikroskopijny swiat.
            Jak cos nie pasuje do Twojego swiata to sprawka diablow ;))
            Nie masz szacunku dla innych pogladow, a nawet nie interesuje Ciebie wolna wola innych.
            No...bardziej swiety jak Papiez :))
            Mi to wisi, ze jestes jaki jestes.Jestem tolerancyjna :) Probujesz ludzi strachem napedzic, na mnie to nie dziala :)
            Wyroslam z tego.



          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-29, 22:18:00               Odpowiedz

            Wolna wolna do zabijania innych, bezbronnych istot ludzkich? Dobrze zrozumiałem? Możesz powtórzyć? Aha. Halo, ziemia?
            A może... halo, piekło?

            Sorry, ale o czym ty kobieto nawijasz? Bo inaczej się tego nie da skomentować. Ponadto to co ty teraz robisz jest typową manipulacją. Próbujesz się wizerunkowo wykreować na taką "tolerancyjną" , a z kogoś robić ciemniaka. Najsmutniejsze, że ludzie się nabierają na takie praktyki bo patrzą powierzchownie, nie dostrzegają perfidii w takich zagrywkach. Gdybym chciał, to bym znalazł dowody na to że nie jesteś tolerancyjna. Śmiałaś się wielokrotnie z osób wierzących. Mnie się na tym forum nie zdarzyło śmiać z ateistów, co najwyżej twierdzić, że bycie ateistą jest mało racjonalne. Ty się notorycznie naśmiewasz z cudzych poglądów, szczególnie z ludzi wierzących. Nawet teraz pisząc o tych "diabłach;))" naśmiewasz się z cudzych poglądów, bo jesteś taka tolerancyjna w tym najpaskudniejszym, lewicowym rozumieniu.



          • RE: Sens zycia

            Autor: Anielaa   Data: 2022-01-29, 22:09:06               Odpowiedz

            "A swoje "wartości", że niby twoje ciało, twoja sprawa, to wiesz. To się nazywa urojenie, bo każdy lekarz wie, że w kobiecie w ciąży jest inne ciało."

            Tak? Juz wiele kobiet zmarlo, przez takie myslenie jak Twoje.
            Myslisz, ze nie masz ich tez na sumieniu?



          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-29, 22:19:41               Odpowiedz

            Nie graj ludziom na emocjach, kolejna zagrywka z cyklu jak manipulować odbiorcami. Hurr durr, zginęła kobieta.



          • RE: Sens zycia

            Autor: Anielaa   Data: 2022-01-29, 22:29:34               Odpowiedz

            "Nie graj ludziom na emocjach, kolejna zagrywka z cyklu jak manipulować odbiorcami. Hurr durr, zginęła kobieta."

            Dla Ciebie niewazne, nie byla Twoja zona czy siostra.



          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-29, 22:28:33               Odpowiedz

            Nie potrafisz obronić swojego punktu widzenia bez takich tanich zagrywek. Próbujesz ogromną ilość zamordowanych dzieci przyrównać do śmierci kilku kobiet po to, by jeszcze więcej dzieci zostało zamordowanych. No, no, wniosek iście podobny do procesów myślowych u mędrców. Totalnie wynaturzona moralność.

            folwarku zwierzęcego*



          • RE: Sens zycia

            Autor: Anielaa   Data: 2022-01-29, 22:31:24               Odpowiedz

            A Ty jestes Bogiem, zeby mowic czyje zycie jest wazniejsze?
            Czlowieku opamietaj sie.



          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-29, 22:49:21               Odpowiedz

            Jedno i drugie jest ważne, dlatego nie rozumiem twojej zbrodniczej, pokręconej "logiki", która nakazuje ci myśleć, że jedno z tych żyć jest mniej ważne. Ty przecież tak właśnie myślisz, co wskazuje nie tylko na pokręconą "logikę", ale też na proporcjonalną do niej ilość hipokryzji.

            Ten twój tekst o zlepku komórek jest tego najlepszym przykładem. Ja mam się uczyć biologii? A powiedź mi, czy bakteria to życie? A takie roztocze, to życie jest czy nie? W tym zlepku komórek zachodzą już procesy, świadczące o życiu. Zresztą, plemnik to też życie, nie znaczy to jednak, że powinieneś go otaczać ścisłą ochroną, ale takie są fakty. Istotne jest, że w czasie zapłodnienia dochodzi do procesu, które zapoczątkuje szereg innych procesów rozwijających życie. Więc tak, ten zlepek komórek jak najbardziej jest życiem, które się rozwinie w pełnej okazałości, gdy się mu na to pozwoli.



          • RE: Sens zycia

            Autor: Anielaa   Data: 2022-01-31, 22:30:47               Odpowiedz

            "Jedno i drugie jest ważne, dlatego nie rozumiem twojej zbrodniczej, pokręconej "logiki", która nakazuje ci myśleć, że jedno z tych żyć jest mniej ważne. Ty przecież tak właśnie myślisz, co wskazuje nie tylko na pokręconą "logikę", ale też na proporcjonalną do niej ilość hipokryzji."

            Wedlug Twojej religii zycie zony jest wazniejsze od zycia dziecka jak sie nie myle. Jak musisz wybierac, to powinienes wybrac zone.
            Ale rozumiem, najwiecej do powiedzenie maja ci, ktorych to nie dotyczy.
            I nie anonizuj sie, bo to grzech. Seks sluzy tylko do robienia dzidziusiow ;))



          • RE: Sens zycia

            Autor: fatum   Data: 2022-01-31, 22:44:43               Odpowiedz

            https://youtu.be/sSNCkihluuM dla ludzi.



          • RE: Sens zycia

            Autor: Anielaa   Data: 2022-01-29, 22:34:36               Odpowiedz

            No.. tak, zlepek komorek to juz raczki i nozki. Poducz sie w biologii ;))



          • RE: Sens zycia

            Autor: Anielaa   Data: 2022-01-29, 22:38:35               Odpowiedz

            "Nie potrafisz obronić swojego punktu widzenia bez takich tanich zagrywek. Próbujesz ogromną ilość zamordowanych dzieci przyrównać do śmierci kilku kobiet po to, by jeszcze więcej dzieci zostało zamordowanych."


            Ja myslalm, ze Ty tylko dziwak :)
            Wszyscy, ktorzy sie onanizuja to wedlug sysa grzech.
            Tyle milionow ;))



          • RE: Sens zycia

            Autor: Lotka2018   Data: 2022-01-29, 22:38:36               Odpowiedz

            Oglądałam tego typu ,,dowody". Mogę znalesc (bo widzialam) filmy z odwrotnym argumentami.
            Też kiedyś myślałam, ze to musi być prawda skoro tzw święta księga o tym pisze. Ale w końcu zaczęłam czytać biblię bez religijnego filtra czy okularów tylko pozwoliłam sobie na wątpliwości, sceptycyzm i po prostu włączyłam swobodne myślenie.
            Omówię teraz jeden z przykładów i mysli jakie mi się nasunely.
            Taka np Arka Noego pomiescila wszystkie gatunki zwierząt znajdujące się na świecie, na wszystkich kontynentach (nawet jeśli założymy, ze przed potopem były połączone ). Tak? No musiała zmieścić skoro Pan Bóg nic juz potem nie stworzył. Zdajesz sobie sprawę ile to setek tysięcy gatunków zwierząt, owadów , ptaków. ..?! A co ze zwierzetami wodno ladowymi takimi jak borsuki, żaby, krokodyle itd. Noe zrobil im oczka wodne ? Przecież na sianku nie przetrwalyby. No i żywność jaką Bóg kazał zgromadzić dla zwierząt i ludzi musiała być ogromna. Do tego niepsujaca się i dopasowaną do różnorodności zwierzat. W Biblii jest wyraźnie powiedziane,że Noe miał o to zadbać a nie ,ze Bóg jakoś cudownie dostarczał im pożywienia lub sprawił, ze zwierzęta nie musiały jeść. Oczywiście mógł to zrobić tak samo, jak mógł dac Noemu gotowa arkę ale tego nie zrobił, Noe z rodziną musieli się powysilac. Deszcz padał 40 dni i nocy ale Arka unosiła się jeszcze na wodzie wiele miesięcy tak, ze mogli ją opuścić dopiero po roku !!! Wyobraź sobie, ze 8 osób (rodzina Noego) karmi i poi codziennie te setki tysięcy gatunków zwierząt przez rok i usuwa jakoś ich odchody ! W czasach kiedy spisywano tę opowieść ludzie znali niewiele gatunków zwierząt więc mogli jakoś uwierzyć, ze zmieściły się w Arce i ludzie dali radę je obsługiwać. Wiesz ile jest potrzebnych ludzi do codziennej obsługi przecietnego ZOO? A przecież nigdzie nie ma wszystkich gatunków świata. Pomyśl sam.

            Tu zaznaczę ale bez szerszego omawiania, ze historia potopu jest zadziwiajaco podobna do katklizmu wodnego opisanego na klinowych tablicach summeryjskich starszych niz Biblia gdzie niejaki Ziusudra dostał od bogów (obca cywilizacja?) łódź podwodną.

            To taki techniczny aspekt potopu i Arki. Jest jeszcze ten duchowy. Już w Edenie Pan Bóg z diabłem rozpoczęli spór o to kto pójdzie za jednym a kto za drugim. No i zaczęła się batalia przeciąganie ludzkości to na jedną to na drugą stronę. Bóg za wiernosc oferował zbawnienie, raj, niebo a szatan dobra doczesne. W pewnym momencie szatan miał już niemal wszystkich po swojej stronie i lada chwilą wygrał by tę batalię i wtedy Zonk, Bóg wyciąg asa z rękawa i mówi - nie tak szybko kolego, potopie Twoich zwolenników I zaczynamy grę od nowa. Ale czy to fair.
            Następnym razem mogę się zająć Izraelitami na pustyni. ;)



          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-29, 23:14:37               Odpowiedz

            Lotka, przecież ty nie czytałaś Biblii na co jednoznacznie wskazuje twój inny post na tym forum.
            Stwierdziłaś w innym miejscu, że "byłaś baaardzo religijną chrześcijanką", a nie znasz podstaw wiary chrześcijańskiej, co tam jasno wykazałaś.
            Mógłbym to udowodnić, zresztą - chciałem to zrobić wbrew moim zapewnieniom, ale jednak przystanę przy swoim, że szkoda czasu.

            Ty też manipulujesz. Niestety, ale tak.
            Ustawiasz się w pozycji kogoś, kto niby w coś wierzył, ale nagle mu się oczy otworzyły, że to kłamstwo. To też typowa zagrywka, mająca spowodować, że odbiorca weźmie cie za oświeconą, bo przecież nabyłaś wiedzy, rozumu, yhy,... Biblia kłamie, ale materiał z YouTuba (szczególnie pasujące nam pod tezę) to prawda przenajświętsza.;)
            Ok, ok... może bym uwierzył, że ty tak na serio. Jednak twoje ewidentne braki z wiedzy biblijnej mówią mi, by podchodzić do tego sceptycznie i nie wierzyć w twoją wersje.

            Obiektywnej prawdy nigdy się nie szuka w taki sposób, że
            odrzucamy co nam nie pasuje, a przyjmujemy to, co pasuje. To jest kierowanie się emocjami, a one nie są dobrym doradcą.
            A później się jeszcze kreujemy, żeśmy coś zrozumieli, gdy tak naprawdę ulegliśmy swoim ukrytym pragnieniom, by świat wyglądał pod nasze dyktando.

            Dla mnie filmiki na youtube są tylko jako dodatek i najczęściej wybieram takie, gdzie nie ma szyderstwa ani dziwnej otoczki, a te najpopularniejsze (popularnonaukowe) najczęściej są robione z użyciem wiedzy o tym jak wpłynąć na odbiorce, by brzmieć bardziej wiarygodnie oraz z dużą ilością szyderstwa, które jednak zaślepia racjonalne myślenie, prawda? Trudno osądzić coś sprawiedliwie, gdy się z tego nabijamy i nie możemy przestać śmiać. Tak nie wygląda badanie czegoś w sposób naukowy. Obecnie jest pełno takich kanałów na youtube, które obrały sobie za nadrzędny cel wyśmiać, a nie być rzetelnymi i coś obalić, czy udowodnić. Ot, w imię jak sądzę, wyższej tolerancji.




          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-29, 23:31:13               Odpowiedz

            Lotka...
            Masz tu typowy problem z myśleniem, logicznym. Ewidentnie.
            Nie obrażam Cię teraz, ale zwracam uwagę. Dlaczego tak uważam?

            Otóż próbujesz zrozumieć historie potopu bez właśnie tych okularów jakie powinnaś mieć, by móc to zrozumieć. No, litości. Jak chcesz zrozumieć Biblie bez wiary w Biblie? Jeśli Bóg jest Bogiem Wszechmogącym, to dla niego nie ma problemu uczynić dziwnych rzeczy, a ty się czepiasz tego i owego, uważając, że to jest dowód na coś, w na twoją niewiarę? Ty próbujesz to pojąć bez wiary w Boga, co jest już samo w sobie kuriozalne, głupie. Po prostu nie dziwota, że straciłaś wiarę. :)

            Rozminęłaś się tu z logiką, a jednak wiara i logika to wbrew pozorom piękna, zakochana para, która często trzyma się za ręce. Wszystko rozchodzi się o to, że świat z Bogiem i z logiką wygląda inaczej, a świat bez Boga i z logiką jeszcze inaczej. To się nie wyklucza: istnienia Boga i logiki się nie wyklucza.

            Jakbyś chciała zrozumieć np. elektryczność, gdyby ci zabrać całą wiedzę jaką obecnie posiadamy? Nie zrozumiesz. Jeszcze mogłoby tak się wydarzyć, że straciłabyś wiarę w elektryczność, twierdząc, że jej istnienie jest nielogiczne. Żeby jej istnienie było logiczne, musisz...?
            A żeby uwierzyć w historie z Arką Noego, musisz...?
            Inaczej to nie ma sensu.

            Ta rozmowa nie ma sensu.



          • RE: Sens zycia

            Autor: Lotka2018   Data: 2022-01-30, 04:59:02               Odpowiedz

            A gdzie ja napisałam, ze nie wierzę w Boga ??

            Owszem wierzę ale nie jest to starotestamentowy Jahwe
            Bóg to Źródło Dawca, Siewca wszelkiego życia, który obdarował swe stworzenie miłością BEZWARUNKOWĄ, a nie postawił warunek pod groźbą wiecznej śmierci swym dzieciom. Wygenerowal nas (i wszystko co zyje) ze swej energii, ze swego ducha , ze swej wieczności i swiatlosci dlatego wszyscy nosimy w sobie cząstkę Jego boskości, która nigdy nie umrze choćby umarło nasze marne fizyczne ciało. Możemy zawsze z nim rozmawiac, podziwiać jego dzieła i najważniejsze - nie musimy się Go bać, ze nas pokara piekłem za błąd. Nie wymagał nigdy krwawych ofiar ani czolobitnosci bo zwyczajnie nas kocha.
            I nie jest to Bóg msciwy do 7 pokolenia ani karający swe dzieci głodem, suszą, trądem włóczacy swój lud 40 lat po pustyni za 1 błąd, wyzynajacy w pień nie narody od starca do oseska (to w końcu też inne jego dzieci). To uczy tylko nienawiści do wyznawców innych religii dając przyzwolenie na zabijanie w imię Boga. Już właśnie samo to, ze skazał całe swe stworzenie na tysiące lat cierpień aby ciągnąć ten zakład z diabłem.
            Znam Biblię bardzo dobrze i starałam się jakoś wytłumaczyć tego Boga ze starego Testamentu, który ,,karze winę ojców na synach do 4 pokolenia" ale dysonans poznawczy tylko się pogłębiał. Tym bardziej, ze Jezus mówił o swym Ojcu w całkiem innym duchu niż sam Jahwe siebie przedstawia. Jahwe kazał nienawidzic obce narody (konkurencja wyznaniowa) a Jezus polecil milowac nawet nieprzyjaciol i modlic sie za nich a nie ich wybijac. Zamiatalam pod dywan swoje odczucia i wątpliwości czy ja w ,,dobrego Boga" wierzę. I zaczelam dopuszczac do glosu glownie moje serce. To ono mi powiedzialo, ze tu cos jest nie tak. Pomyslalam ; a może opis Jahwe to tylko zlepek cudzych interpretacji, wybranych historii i legend (a w każdej może być coś prawdziwego jak choćby ta o potopie gdzie faktycznie była wieeeela ,,powódź " ale nie jako wyrok Bozy). Może ktoś (autorzy pism a potem decydujący, które księgi uznać za kanoniczne a ktore nie) ułożył to tak abyśmy bali się tego strasznego Boga, składali ofiary (tak naprawdę kapłanom ) itd. Tak, wtedy mnie olsnilo. Jezus mówiąc o Bogu , o swym Ojcu (i naszym) nie miał na myśli Jahwe . Bingo. Pasuje. Aż się poplakalam, tak mi ulżyło. Jezus przeciez nawet powiedzial do Zydow, ze maja innego Ojca niz on. Jego ,,kazanie na gorze " koi serce . Przyszedł na Ziemię aby dac ludziom więcej światła bo świat pogrążony był w ciemnościach, podniosl wibrcje Ziemi i oglaszal dobra nowinę. Owszem zabito go bo to co mowil, nie podobalo sie owczesnym przywodcom religijnym. Tak, miał wybawic ludzkość przez podniesienie ich świadomości, wybawic i uwolnić z ciemnoty religijnej tamtych przywódców (,,poznacie prawdę a ona was wyzwoli ") a nie przez swą śmierć sama w sobie, która by miała być zapłata (komu? Jahwe?) za nasze grzechy. To Jahwe wymyślił wg Biblii, ze pośle na haniebna , okrutna śmierć swego syna (jak juz chyba pisałam ) aby ,,stał się ofiarą przeblagalna na nasze grzechy" aby przeblagac samego siebie aby móc obejść prawo, które sam ustanowił.

            Jeśli chodzi jeszcze o Noego i potop. To właśnie staram się czytać wnikliwie. Kiedy Bóg pisze, ze dokonał jakiegoś cudu, coś ulatwil czy wrecz zalatwil za ludzi to jest to napisane. Ale jesli Noemu polecił ,,zgromadzić pokarm dla rodziny i zwierząt" to znaczy, ze to miało być zadaniem ludzi tak jak kilkudziesiecioletnia budowa Arki (tez jej cudwonie nie zeslal). No i reszta argumentów jak już pisałam wcześniej. Wykorzystano katastrofę naturalną, która była na tyle duża,ze odczuwano jej skutki na całym globie bo piszą o tym nie tylko pisma chrześcijańskie ale podania i legendy różnych wierzeń i religii. Potem wykorzystano to w Biblii jako wyraz potęgi wyroków Jahwe aby wzmocnic strach przed nim. Nie od dziś zresztą wiadomo, ze strach to najlepsze narzędzie manipulacji. Tylko, ze nie pomyślane o tym, ze to jednocześnie stawia Boga w złym świetle jeśli chodzi o tą kwestię sporna z diabłem. Ktoś tu chyba bał się porażki to zburzyl klocki i zabawa od nowa.



          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-30, 09:57:32               Odpowiedz

            Wpadłaś w kolejny system wierzeń, w kolejną religie ale z tą różnicą, że ta religia którą teraz wyznajesz łechcze twoje ego jeszcze bardziej niż ta poprzednia. Mentalnie jednak jesteś stuprocentową wyznawczynią religii, ale to ci nie przeszkadza krytykować innych wyznawców religii, że oni są ofiarami "Matrixa".
            Ty oczywiście nie jesteś ofiarą, tylko wyzwoloną.
            Uwolniłaś się, bo tak ci powiedziała twoja nowa wiara.
            Skąd my to znamy? Ano chyba z większości religii.
            Problem z Tobą Lotka2018 jest taki, że twój poziom samoświadomości jest bardzo niski wbrew życzeniowemu myśleniu i to na tyle niski, że nawet własnej hipokryzji nie dostrzegasz w tym co głosisz i nie widzisz, że wpadłaś w sidła sekty. Twój sposób pisania jest podobny do innych osób , które spotykałem w innych miejscach i z nimi dyskutowałem. Może faktycznie z sekty jesteś i macie ten sam styl przekonywania ludzi do swoich racji, a może jesteś tak podatna na filmiki z youtube, że powtarzasz za nimi jednym głosem bezkrytycznie? Nie wiem, ale się domyślam.

            "To Jahwe wymyślił wg Biblii, ze pośle na haniebna , okrutna śmierć swego syna (jak juz chyba pisałam ) aby ,,stał się ofiarą przeblagalna na nasze grzechy" aby przeblagac samego siebie aby móc obejść prawo, które sam ustanowił."

            Tutaj się kłania właśnie twój brak wiedzy.
            2. Nie obszedł prawa, tylko je wypełnił. Jest różnica między obejściem, a wypełnieniem.

            3. Prawo się wypełnia... miłością. Gdybyś była "baaardzo religijną chrześcijanką", to byś znała podstawy tego w co wierzyłaś - wystarczy przeczytać jeden raz w życiu NT ze zrozumieniem, aby to wiedzieć.

            Możesz się nie zgadzać z tą koncepcją, ale ja racze jedynie zauważyć, że nie znasz podstaw wiary chrześcijańskiej, a się kreujesz jakbyś była nie wiadomo jak oczytana. Nie żartuj sobie z ludzi i szanuj ich czas, bo jeszcze nie daj Boże kogoś uda ci się przekonać do kłamstwa, którego przecież nienawidzę całym sercem.

            Dla mnie jasne jest, że nigdy go nie przeczytałaś. To jest też powód, bym traktował ciebie jako niewiarygodną rozmówczynie, która jest kolejną wyznawczynią innej religii, która wmówiła sobie albo jej wmówiono, że będzie toczyć wojne z innymi wierzeniami.;) Pełno jest na forach takich osób z NEW AGE, którzy niby byli chrześcijanami, wszystko wiedzieli, ale nagle oczy im się otworzyły. Jak dla mnie sekciarstwo w najgorszym tego znaczeniu i chęć niszczenia innych systemów matrixa, by w przyszłości zwerbować kogoś do swojej sekty. Brrr. Przerażające! Uważajcie na takich.

            Wierzysz w jakiegoś Boga, który jest miłością bez tej całej otoczki z Biblii, dziwnych wymagań i rytuałów.
            Zatem jak wyjaśnisz zło?

            Gdyby istniał taki Bóg w jakiego chcesz wierzyć, taki budyniowy, z taką ciepłą, źle rozumianą miłością, aksamitny, delikatny, słodziutki, to oczywistym jest, że świat nie wyglądałby tak jak wygląda obecnie, prawda?
            Wszyscy byśmy żyli bez własnej woli, ale pod przykrywką w garnku z budyniową miłością, gdzie bylibyśmy zamknięci na wieczność aż by nam oczy zaparowały.

            Tymczasem istnieje zło i nasuwa się pytanie, gdzie jest jego źródło, skoro wierzysz tylko w dobrego Boga? Jak je wyjaśnisz? Bóg biblijny wyjaśnia pochodzenie zła i on tym źródłem nie jest, ale istoty, które od niego odeszły. Jeśli istnieje TYLKO DOBRY Bóg, a ty posiadasz w sobie jego boską cząstkę, to ...dlaczego dobry Bóg stworzył cie złą? Bo przecież jesteś zła. Aż tak ślepa chyba nie jesteś, że nazwiesz się dobrą? To faktycznie słuszność miałem z tym niskim poziomem samoświadomości. Grzech pychy jest straszny i nie ma wcale nic wspólnego z wyższą wibracją.

            Ty wierzysz w Boga, który jest... ŚWIADOMOŚCIĄ.
            Świadomość musi być samoświadoma, a także świadoma wszystkiego co ją otacza. Zatem jeśli wierzysz w jakiegoś Boga, którego nazywasz jak mniemam.... ŚWIADOMOŚĆ lub WYŻSZA ŚWIADOMOŚĆ, która to świadomość jest synonimem miłości, to dlatego ona nie zajmie się głodującymi dziećmi skoro to widzi i czuje?
            Dlaczego jest świadoma cierpiana innych ludzi i nic z tym nie robi? Czy to nie przypomina oskarżeń wobec Boga z Biblii?
            Wychodziłby na to, że ten Bóg w którego wierzysz i uważasz go za miłość, wcale tą miłością nie jest, bo bliżej mu do postępowania tego biblijnego Boga ("okrutnego i strasznego") aniżeli do twojego życzeniowego myślenia o Bogu, który jest miłością totalnie źle pojmowaną.

            Zwróć uwagę, że jednego odrzuciłaś jako złego (tyrana), a drugiego nie, a przecież oni obaj patrzą i... milczą?

            Z tą różnicą, że ten jeden obiecał, że kiedyś otrze wszelką łzę i nie będzie już cierpienia, a ten drugi niczego nie obiecał. Istnieje wręcz koncepcja, że będziemy przez wieczność doświadczać siebie samych, rodząc się co rusz na nowo i nowo, by ten "Bóg zwany ŚWIADOMOŚCIĄ" mógł się sam doświadczać przez nieskończoność z wykorzystaniem naszych fizycznych ciał. To jest dopiero MATRIX i sadyzm...

            Żadnego odkupienia,
            niczego...
            przez wieczność męka.

            Taki Bóg Biblii dał nam prawo wyboru, co jest wyrazem miłości, bo jak sobie inaczej wyobrażasz miłość? Nie przymuszał ich do posłuszeństwa, bo to wypływa z serca. Za wyborem zawsze idą konsekwencje. O ile wiem, to w NEW AGE też uznaje się ponoszenie konsekwencji za swoje postępowanie, więc ten twój to też niezły gagatek! Będziesz niegrzeczna, to urodzisz się w innym wcieleniu i będziesz cierpieć do momentu, aż nie osiągniesz wyższego levelu. Nie no, super! Podoba mi się. Tylko problem taki, że ludzie nigdy tego wyższego poziomu świadomości nie osiągną i będą wiecznie kręcić się kołowrotku swojej udręki.

            Gdyby Bóg im tego wyboru nie dał, to byś go oskarżyła, że jest toksyczny i nie pozwala im odejść i ułożyć sobie życie bez niego. To jest właśnie problem z krytykantami Boga biblijnego, że zawsze znajdziecie podstawe, by kąsać jak węże. Ponadto gdyby Bóg nie dał wolnej woli ludziom, to nie mógłby doświadczyć wzajemnej miłości od człowieka, a przecież chce jej doświadczać z wzajemnością. Dlatego KAŻDY doskonały Bóg da swoim stworzeniom wybór i nie pozbawi ich prawa do ponoszenia konsekwencji tych wyborów. Adam i Ewa zgrzeszyli dlatego, bo zabrakło im ufności do Boga, zabrakło im miłości i mieli wszelkie uzdolnienie w sobie, by postąpić inaczej.



          • RE: Sens zycia

            Autor: Lotka2018   Data: 2022-01-30, 11:37:47               Odpowiedz

            Wciąż atakujesz mnie personalnie, skupiasz się na mojej osobie i wyżywasz się zarzucając mi nawet to, ze jestem po prostu ,,zła ". Plujesz jadem w moja strone. Wyrok Boży już na mnie wydales. Zarzucasz rzeczy, które nie są zgodne z prawdą ale Ty znasz mnie lepiej niż ja sama (nawet Biblii nie przeczytalam). Przedstawiam swój punkt widzenia . Ale w takim tonie nie będę rozmawiać.
            Wciąż się uczę i dowiaduje. Nie zamierzam nikogo przekonywać.
            Nie jestem zwolenniczką New Age i nie jestem w sekcie a ,,mój" Bóg nie milczy i z siłami ciemności też zrobi porządek.
            Życzę powodzenia.



          • RE: Sens zycia

            Autor: sysError   Data: 2022-01-30, 12:18:52               Odpowiedz

            Na bakier stoisz z logiką, więc najpierw odrób lekcje z tej dziedziny, później wychodź do ludzi i z nimi dyskutuj. Tak, szorstko, ale mam podstawy ku tej szorstkości. Kolejny raz robisz się na ofiarę. Wcześniej robiłaś się na wielce "pokorną", ale jednak masz w sobie sporo pychy, bo przede wszystkim osądzasz rzeczy, o których nie masz bladego pojęcia. Pokorni ludzie się tak nie zachowują, a zgrywać pokornego to ja też potrafie, ale teraz zgrywam pysznego.;)

            Teraz mało tego, że nie masz nic do napisania, to jeszcze tuptasz nóżką, że nie mam racji a przecież ją mam, bo ją wykazałem. Chodzi mi o to, że najprawdopodobniej nie przeczytałaś całej Biblii, a nawet NT. Całą swoją wiedze o tym co Biblia w sobie zawiera zapewne zaczerpnęłaś z filmików na YouTube, gdzie z niej szydzono. Tak to wygląda, więc szanuj cudzy czas i siebie samą, bo dajesz sobie wciskać do głowy różne rzeczy bez weryfikowania tego, a później uważasz, że z Matrixa się uwolniłaś i wszyscy inni to ludzie którzy nie mają racji, bo... przecież ty ją masz -.-'. Na koniec wszystkiego kreujesz się na pokorną ofiarę, a przecież nie różnisz się aż tak bardzo ode mnie.:)

            Z a k ł a m a n i e.

            Poważnie, nie zgrywaj ofiary. Ja ci jedynie oddaje merytorycznie udowadniając, że nie znasz podstaw chrześcijańskiej wiary, a się wymądrzasz jakbyś coś o niej wiedziała. Z takimi ludźmi to jednak trzeba "ostro", bo ci zeżrą cały dzień na jałowe dyskusje. Stąd wynika moja reakcja. Pewne rzeczy się załatwia na zasadzie SZACH MAT.

            Gdybyś mi dała podstawy, bym uważał, że miałaś coś wspólnego z wiarą chrześcijańską i masz jakiekolwiek pojęcie o tym o czym piszesz, to bym potraktował Ciebie inaczej. Ale dla mnie jesteś niewiarygodną rozmówczynią, bo sama dałaś ku temu podstawy. Czy mam to ukrywać? Zapłakać nad Tobą?

            Pozwól takim mącić, to
            wszystko powykręcają.
            Z prostego zrobią krzywe.
            Z banana ogórka.
            I weź tu dyskutuj?

            Właśnie dlatego nie chciałem dyskutować.
            Takich ludzi od razu można wyczuć.

            P.S. Twoje posty na forum co innego mówią odnośnie tego czy masz coś wspólnego z NEW AGE czy nie masz. Wiem co oni głoszą, a Jaceka Sokala to pewnie przypadkiem tu polecałaś. Po prostu kłamiesz, zwyczajnie kłamiesz i wymagasz, by ktoś na to cichutko spoglądał?

            KONIEC.