Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Czym jest wybaczanie?

Autor: pasjaaa   Data: 2016-04-24, 17:53:32               

Myślę, że Violę mama wkurza ale wtórnie,
pierwotnie wkurza brat.
Mnie przez samo czytanie też wkurza.
Nie chce, nie musi się matką opiekować jeśli tak postanowił, wkurza tylko wyciąganie łap bo mu się należy.
Wkurza postawa takich "orłów".
Obowiązki, rezygnacja po części ze swojego życia, czy podporządkowanie go albo przynajmniej
wkalkulowanie pomocy przy rodzicu - co to to nie ale sięgać po ojcowiznę mają czelność.
Taki 'orzeł" wykorzystuje sytuację i swoje rodzeństwo bazując na ich poczuciu obowiązku. Taki orzeł ma głęboko w poważaniu i rodzica i rodzeństwo tylko kawałka chaty nie chce mieć równie głęboko.
Nie wiem czy dobrze doczytałam i rozumiem ale on nie uszanowałby nawet decyzji - ostatniej woli matki (ewentualnego zapisu dożywotniego) gdyby ta zechciała
i podpisała za opiekę z kimkolwiek nawet z obcym.
On już oznajmił, że po jej śmierci tak czy inaczej wystąpi o zachowek. Nie odpuści czyli pojawi się w odpowiednim czasie po swój kawałek tortu. Ja nawet obawiam się czy w tym przypadku podpisanie takiego aktu byłoby możliwe ponieważ w moim odczuciu przy takim sporządzaniu takiego aktu żeby miał on moc prawną pozostali spadkobiercy musieliby się tym samym zrzec swojej części na rzecz tego, który opieki sie podejmuje po to by po śmierci darczyńcy nikt o zachowek nie wnosił. Tutaj juz wiemy, że brat Violi dobrowolnie na niczyją rzecz się nie zrzeknie.
(Viola sprawdź sobie to bo to może być twój argument dla matki, że podpisanie dożywotniego aktu w niczym np. Ciebie czy kogokolwiek nie zabezpiecza przed bratem).
brat Violi to taki gnyp, który wszystkim w koło urządza życie po swojemu.

Wcale uczuciom Violi się nie dziwię w tej sytuacji fakt wykorzystania jest faktem. Nikt nie mówi, że Viola tym żalem sie będzie dławić ale cięzko też oczekiwać, że ten żal sie ot tak w miłości do brata cwaniaka rozpłynie.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku