Forum dyskusyjne

Zapominanie wcześniejszych rozmów

Autor: Mefju   Data: 2021-12-11, 16:06:20               

Cześć!

Nawet nie wiem jak opisać sytuację, która mnie frapuje ale jakoś spróbuję.

Mając relacje z jakimikolwiek osobami, czy w to w rodzinie, w pracy, na studiach, nawet ze znajomą obsługą w sklepie, mamy w pamięci niejako zakodowane treści rozmów, tematy na które się rozmawiało, sprawy, które się poruszało, wydarzenia które się omawiało, kwestie, które się poruszało.

Jest to specyficzne 'portfolio' tematyczne, 'bank pamięci' relacji z daną osobą. Nie powtarzamy na nowo tych samych elementów w kolejnych rozmowach, a jeśli już, to nawiązujemy do nich w sposób na przykład 'wiem, że o tym rozmawialiśmy już ale...' lub' pamiętasz jak ostatnio mówiłem o...' itd.

Na studiach poznałem koleżankę, u której zauważyłem coś dziwnego - ona co jakiś czas poruszała te same kwestie w sposób, jakby mówiła o nich pierwszy raz, chociaż wcześniej już o tym rozmawialiśmy. Na przykład jednego dnia rozmawialiśmy o babciach, no i opowiedziała mi że ma 80-cio letnią babcię, która je surowe pokrzywy bo uważa że to zdrowe. fajna anegdotka, idziemy do przodu z naszym życiem. Wiemy już, że obydwoje mamy babcie, ja wiem że jej babcia je pokrzywy.

Mija jakiś czas, tydzień, miesiąc, i w trakcie zbliżonego tematu ona mówi 'Ja mam babcię, która ma 80 lat i je pokrzywy bo uważa, że są zdrowe'. Mówi to w sposób jakby mówiła mi to pierwszy raz i nie pamiętała, że poruszaliśmy tę jakże specyficzną kwestię. Z pierwszym razem, gdy się to wydarzyło to zrzuciłem to na karb faktycznego zapomnienia, wszystkim się zdarza. Ale potem sytuacja się powtórzyła z czymś innym i znów, i znów. W końcu powiedziałem jej że już mi to mówiła i spytałem dlaczego powtarza wciąż te rzeczy, odpowiedziała nerwowym, zmieszanym heheszkiem 'no wiem wiem pamiętam'. Poza tym była bardzo fajną kumpelą, imprezowaliśmy, spotykaliśmy się często, mieliśmy mnóstwo wspólnych tematów i była normalną osobą, poza tym jednym 'zgrzytem'

Całkiem niedawno poznałem kolegę, który ma dokładnie ten sam 'objaw'. Najświeższy przykład z dzisiaj - parę dni temu opowiadał mi o koleżance z pracy która zaszła w ciążę i gdy rozmawiali o jej planach, to wygadała się, że chciała odejść z firmy pół roku wcześniej ale szefostwo chciało ją zatrzymać i dali jej 1/3 podwyżki. No i wiadomo kumpel się wpienił i też zamierza prosić o podwyżkę ale to już dygresja.

Dzisiaj rozmawiamy o inflacji, podwyżkach, rosnących stopach procentowych, i kolega mówi mi, że w pracy ma koleżankę, która zaszła w ciążę i wygadała się, że pół roku wcześniej chciała odejść ale szefostwo dało jej 1/3 podwyżki żeby ją zatrzymać i on też chce. Dzień świstaka normalnie!

Mówię mu - stary, rozmawialiśmy o tym 3 dni temu i mówiłeś mi dokładnie to samo, a on na to 'no wiem wiem'. To dlaczego powtarzasz te rzeczy, i często Ci się to zdarza - pytam. On odpowiada zmieszany - no nie wiem..

Czy to jest jakiś objaw psychologiczny, neurologiczny, nie wiem logopedyczny? Z czym to może być powiązane? Znam tylko dwie takie osoby w życiu i jest to dla mnie ewenementem. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim? Jest jakieś wytłumaczenie na to? W całkiem zdrowej, normalnej relacji z drugą osobą takie coś wywołuje u mnie spory dysonans poznawczy i wprowadza konsternację.

Wyszło przydługawo ale nie da się tego krótko opisać, dziękuję tym, którzy dotarli do końca i będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi.


Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku